Reklama

Temat tygodnia

Alkohol nie jest przyjacielem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jestem ciągle pod wrażeniem pokazanego kiedyś w telewizji pogrzebu trzech braci, zabitych przez 19-letniego kierowcę, niemającego prawa jazdy i pijanego. Ta tragedia rozegrała się na polskiej drodze. To dramat przede wszystkim rodziców, którzy stracili trzech synów, ale również człowieka, który spowodował wypadek, a któremu zabrakło wyobraźni i bez jakiegokolwiek poczucia odpowiedzialności wsiadł za kierownicę. Wydaje się, że głównym problemem Polski jest dziś pijaństwo - szczególnie groźne właśnie na naszych drogach, gdzie powoduje tygodniowo śmierć kilkudziesięciu nawet osób. Dać człowiekowi pod wpływem alkoholu kluczyki do samochodu to dać mu narzędzie zbrodni. Ilu zatrzymanych pijanych kierowców odnotowują kroniki policyjne! Gdy dodamy jeszcze, że przecież jest także bardzo wielu pijanych kierowców, którym się „udało” - to obraz Polaka za kierownicą rysuje się czarno.
Nie umiemy cieszyć się i świętować inaczej, jak tylko przy użyciu alkoholu. Ale żeby jeszcze zachować umiar, a jeśli zdarzy się przeholować, przyznać się później ze skruchą do słabości i starać nie dopuszczać do tego ponownie. Ale - nie! My z upicia się czynimy bohaterstwo! A dzieci uważnie nas obserwują i widząc „radość” i „dokonania” podpitego dorosłego, będą nas naśladować.
Nie można więc mieć litości dla tych, którzy pod wpływem alkoholu, jakby nigdy nic, wsiadają do samochodu lub zabierają się do jakiejkolwiek innej pracy: lekarza, nauczyciela, a nawet kapłana. Po prostu - nie można być z kieliszkiem „za pan brat”. Musimy stanąć wreszcie na pewnym poziomie moralnym i na trzeźwo wchodzić w rzeczywistość. A do tego ogromnego zniewolenia dołączają też często narkotyki. To niszczenie duszy narodu, jej substancji.
Dotykamy tu także problemu sklepów i handlu alkoholem. Wielu właścicieli dąży do tego, żeby mieć w swoim asortymencie alkohol, bo dzięki temu wzrastają ich dochody. Trzeba wziąć odpowiedzialność za społeczeństwo... Bo człowiek z natury swojej jest godny czci. To alkohol i niefrasobliwość w dostępie do niego czynią z niego potwora.
Ogłasza się nieraz żałobę narodową z powodu tragicznego wypadku, w którym zginęli ludzie. Z powodu nadużywania alkoholu jednak codziennie ginie wielu innych. Starsi i młodzi. Pozostawiają bliskich, czasem maleńkie dzieci, nierzadko zostają kalekami już do końca życia. Czas przerwać ten czarny scenariusz życia Polaków. Alkohol nie jest przyjacielem człowieka. Brońmy przed nim dzieci i młodzież, pomagajmy rodzinom alkoholików w zwalczaniu nałogu ich najbliższych, i uczmy się rozweselać i bawić prawdziwie, a nie sztucznie, z użyciem podstępnego wspomagacza, jakim jest alkohol.
Niech refleksja nad tą naszą narodową wadą przyczyni się do odrzucenia przykrego nałogu Polaków. I walczymy o Polskę trzeźwą, o której już w Ślubach Jasnogórskich marzył kard. Stefan Wyszyński.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do Matki Bożej rozwiązującej węzły!

[ TEMATY ]

modlitwa

nowenna

Karol Porwich/Niedziela

Zachęcamy do odmawiania Nowenny do Matki Bożej rozwiązującej węzły. Już od dziś poświęć kilka minut w Twoim życiu i zwróć swą twarz ku Tej, która zdeptała głowę szatanowi.

1. Znak krzyża

CZYTAJ DALEJ

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?

2024-06-18 14:27

Niedziela Ogólnopolska 25/2024, str. 24

[ TEMATY ]

rozważanie Słowa Bożego

Adobe Stock

Podczas trzyletniej działalności publicznej Jezusa Jego uczniowie tylko jeden raz znaleźli się w sytuacji bezpośredniej groźby utraty życia. W Ogrójcu tylko On został pojmany, a oni serwując się ucieczką, opuścili Go, bo wybrali bezpieczne schronienie. Największe niebezpieczeństwo, jakie im zagrażało, pojawiło się na Jeziorze Galilejskim, które jako rybacy doskonale znali. Byli przerażeni do tego stopnia, że zawołali: „Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?”. Nie pomogła znajomość jeziora ani siły, którymi dysponowali. Musieli uznać swoją bezsilność i zaufać Temu, który w sytuacji śmiertelnego zagrożenia po prostu spał.

CZYTAJ DALEJ

Samotnia św. Jana Chrzciciela

2024-06-23 08:51

Materiał prasowy

To pierwsze takie miejsce w Archidiecezji Wrocławskiej, w którym w ciszy będzie można usłyszeć głos Pana Boga czy odpocząć. Dziś 23 czerwca br. bp Maciej poświęci Samotnie św. Jana Chrzciciela w Sułowie Wielkim [dekanat Góra Wschód]

Pomysłodawcą takiego miejsca jest ks. Waldemar Cwynar, proboszcz parafii śś. Apostołów Piotra i Pawła w Sułowie Wielkim. - W naszej archidiecezji brakowało takiego miejsca. Wiem z własnego doświadczenia, że takie miejsce jest potrzebne ludziom. Sam z takich samotni korzystałem m.in. z Pustelni św. Eliasza w Jasionie czy św. Szarbela w Nowy Belęcinie - zaznacza kapłan, który na stronie internetowej samotni wskazał: - Zdawać by się mogło, że Samotnia św. Jana Chrzciciela jest odpowiedzią na potrzeby i pragnienia ludzi chcących w warunkach innych niż zwykle zatrzymać się na chwilę, zastanowić nad swoim życiem i rozeznawać głos Boga – i pewnie tak jest! Warto jednak pamiętać, że BÓG JEST ZAWSZE PIERWSZY, stąd wierzę mocno, że Samotnia św. Jana Chrzciciela jest odpowiedzią na „potrzeby Boga”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję