Przez całe życie kapłańskie byłem związany z Ojcem Świętym. On mnie święcił na kapłana, On posyłał na parafie. W 1999 r. przyjmowałem Go jako proboszcz w tej parafii. Cieszyłem się, że wtedy po raz kolejny powiedział ludziom, jak bliskie są Mu Wadowice. Później, gdy w Jego chorobie, 13 marca 2005 r. z pielgrzymami z Wadowic byliśmy pod kliniką Gemelli, wśród ostatnich słów, które wypowiedział, znalazły się i te: „Pozdrawiam moje Wadowice”. To cały ciąg bliskości Ojca Świętego z Wadowicami. We mnie to bardzo tkwi. Kiedy byłem na pogrzebie, dzięki ks. kard. Stanisławowi Dziwiszowi mogłem podejść i ucałować rękę zmarłego Papieża. Dlatego teraz, gdy ogłoszono termin Jego beatyfikacji, chcę wraz z wiernymi wspólnie Bogu dziękować za tę wielką decyzję. Proszę Ojca Świętego, żebym chociaż w części mógł kochać Boga i ludzi tak jak On kochał.
Ks. inf. Jakub Gil, proboszcz parafii Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach
Reklama
To wspaniała nowina! Trudno słowami wyrazić, co my, mieszkańcy rodzinnego miasta Karola Wojtyły, czujemy. I ta data - 1 maja… Niedziela Miłosierdzia Bożego! Trudno uwierzyć, że takie szczęście nas spotkało! On się tutaj urodził, wychował. Pamiętam, jak byłam mała i młody Karol Wojtyła grał w piłkę z kolegami na boisku w pobliżu stacji PKP. Teraz ten człowiek zostanie wyniesiony do chwały ołtarzy! To naprawdę niesamowite… On był nasz i wierzymy, że już od dawna wstawia się za nami u Pana Boga.
Janina
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z jednej strony uważam, że późno Watykan podjął tę decyzję. Przecież On już od dawna dla nas jest świętym. Oczywiście, rozumiem, że to wszystko wiązało się z procedurami beatyfikacyjnymi. I jestem wdzięczna, że papież Benedykt XVI podpisał dekret o uznaniu cudu za wstawiennictwem Jana Pawła II. Bardzo się cieszę z tej decyzji. Przede wszystkim jest to ważna sprawa dla Polski, dla świata, który trochę obecnie się gubi. Mam nadzieję, że to wydarzenie zjednoczy jakoś ludzi, tak jak zawsze jednoczył nas Jan Paweł, gdy przybywał do Ojczyzny.
Anna
Bardzo się cieszymy! Wielka radość panuje w naszych sercach. Gdy usłyszałam wiadomość, popłakałam się z radości. Kochany nasz Ojciec Święty! Modliłam się o to cały czas. Gdy księga Ewangelii zamknęła się na Jego trumnie, my już uznaliśmy Go za świętego.
Helena
Jesteśmy bardzo dumni z naszego Papieża i szczęśliwi, szczęśliwi i jeszcze raz szczęśliwi!
Jan
To dla nas największy skarb, jaki może być. Zawsze modliłam się: Daj mi, Boże, tyle żyć, żeby nasz Jan Paweł II został ogłoszony świętym. Dla nas On już był świętym, ale decyzja Benedykta XVI jest potwierdzeniem tego faktu, za co mu serdecznie dziękujemy!
Zofia
Reklama
Bardzo się ucieszyłam. Czekaliśmy wszyscy, kiedy to nastąpi. Jan Paweł II powinien być dla nas wzorem. Powinniśmy wynieść z jego życia i z jego śmierci jak najwięcej nauk.
Irena
Jestem dumny, że z Wadowic wyszedł człowiek, który zdołał osiągnąć chwałę świętości. Zaczynał z tego samego pułapu co my. Uczył się, kochał, uprawiał sport, służył do Mszy św. Był wierny swemu powołaniu, swym obowiązkom i w tym tkwi tajemnica Jego świętości. Radujemy się, że z Wadowic wyszedł tak wielki Człowiek.
Piotr
Papież Benedykt XVI postąpił wspaniale! Cieszymy się, że proces beatyfikacyjny Jana Pawła II dobiegł końca. Od dawna na to czekaliśmy. Zresztą cały czas modliłam się już do Ojca Świętego. Beatyfikacja to dla nas czysta formalność, ale bardzo ważna.
Marianna
Wielkie wzruszenie, zachwyt i radość, że tak szybko się to stało. Dla nas On za życia był już święty!
Krystyna
Jesteśmy bardzo szczęśliwi! Osobiście uczestniczyłam w pogrzebie Jana Pawła II, w każdą rocznicę Jego śmierci pielgrzymuję do Watykanu. Rok przed śmiercią naszego Papieża spotkało mnie ogromne szczęście. Byłam na spotkaniu z Ojcem Świętym, na którym ucałowałam go w pierścień. Jestem przeszczęśliwa - większe szczęście mnie nie mogło spotkać! Dla mnie On zawsze był świętym. Cieszmy się, że doczekaliśmy tych czasów, że nasz Rodak zostanie beatyfikowany.
Stefania
Reklama
Wadowiczanie decyzję Benedykta XVI przyjęli z radością. Odwiedzając ich w czasie wizyty duszpasterskiej, mogłem się o tym przekonać. Starsze pokolenie ma odwagę powiedzieć, że to ich cieszy, że się o to modlili. Mówią, że nie spodziewali się, że doczekają tej chwili. Bardzo to przeżywają i tym się cieszą. Osobiście zawsze uczestniczyłem w pielgrzymkach Jana Pawła II do Polski. Rola Ojca Świętego w wyborze mojego powołania kapłańskiego była także niemała. Dlatego nie ukrywam swojej radości z decyzji Benedykta XVI.
Ks. Maciej
Z wielkim zadowoleniem przyjęliśmy informację z Watykanu. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Byliśmy pewni, że to nastąpi, tylko czekaliśmy na podanie terminu. My już jesteśmy przekonani, że On jest nie tylko błogosławiony, ale i święty. Wiemy, że można się do Niego modlić, bo wysłuchuje nas już od dawna.
Zofia
Ogromna radość! Przecież o to się cały czas modlimy! I Pan Bóg dał doczekać tego momentu. Jestem w grupie działającej przy kościele, która każdego 16. dnia miesiąca pielgrzymuje do Częstochowy. Modlitwa o rychłą beatyfikację Jana Pawła II była naszą główną intencją. Zostaliśmy wysłuchani! Daj Boże, żeby doszło do kanonizacji.
Maria
Z wielką radością i wzruszeniem! Byłam w piątek wieczorem na Mszy św. w bazylice. Popłakałam się. Potem przyszliśmy pod pomnik Ojca Świętego i byłam zdziwiona, że tyle ludzi się zgromadziło. Nie da się opisać, co człowiek czuje w sercu. Miałam to szczęście, że kiedyś dotknęłam osobiście Ojca Świętego, gdy nawiedził naszą wadowicką parafię. Do dzisiejszego dnia bardzo to przeżywam i nie mogę uwierzyć, że dane mi jest żyć w czasach, w których dzieją się tak ważne sprawy.
Józefa