Kościół w naszej diecezji wykazuje dużą żywotność. Wiąże się to między innymi z tym, że biskup bywa „rozrywany”. Wiele grup, wiele osób oczekuje jego obecności w różnych miejscach. Ponieważ jest fizycznie niemożliwe, aby biskup diecezjalny sprostał tym oczekiwaniom, wspomagają go inne osoby. Przede wszystkim biskup pomocniczy Paweł Socha, w miarę swoich możliwości także biskup emeryt Adam Dyczkowski, a dodatkowo ks. inf. Roman Harmaciński i okazyjnie inne osoby.
Potrzeby
Reklama
Potrzeby są jednak większe, dlatego bp Stefan Regmunt podjął decyzję o wręczeniu dwóch nominacji zaczynających się od słów: „Mając na uwadze potrzeby duszpasterskie naszej diecezji, z dniem 21 kwietnia br. zgodnie z przepisem kan. 476 oraz kan. 477 Kodeksu Prawa Kanonicznego mianuję czcigodnego księdza kanonika wikariuszem biskupim do spraw duszpasterstwa diecezji zielonogórsko-gorzowskiej na okres 5 lat”.
Kanon 476 Kodeksu Prawa Kanonicznego mówi: „Ilekroć domaga się tego sprawny zarząd diecezją, biskup diecezjalny może ponadto mianować jednego lub kilku wikariuszy biskupich, którzy by w określonej części diecezji lub w oznaczonym zakresie spraw albo w odniesieniu do wiernych jakiegoś obrządku względnie do pewnej grupy osób posiadali taką samą władzę zwyczajną, jaką na mocy prawa powszechnego przysługuje wikariuszowi generalnemu, zgodnie z przepisami zamieszczonych poniżej kanonów”.
Zaś kanon 477 jest doprecyzowaniem mówiącym o swobodzie mianowania przez biskupa wikariusza generalnego lub biskupiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kompetencje
Wikariuszem generalnym w naszej diecezji jest biskup Paweł Socha. O ile on posiada władzę wykonawczą delegowaną przez biskupa diecezjalnego do ogółu spraw w diecezji, o tyle wikariusze biskupi tylko to tych spraw, które biskup im wyznaczył.
Zakres odpowiedzialności i kompetencji wikariusza biskupiego określa Kodeks Prawa Kanonicznego w kan. 477-481. Zgodnie z decyzją bp. Regmunta zapisaną w dekretach nominacyjnych: „W szczególności zadaniem przewielebnego księdza kanonika jako wikariusza biskupiego jest udział w pracach diecezjalnych gremiów doradczych: Kolegium Konsultorów, Radzie Kapłańskiej i Diecezjalnej Radzie Duszpasterskiej, a także udzielanie sakramentu bierzmowania, reprezentowanie biskupa diecezjalnego na uroczystościach kościelnych i państwowych, sympozjach naukowych oraz innych wydarzeniach, odwiedzanie grup parafialnych, ruchów, wspólnot i stowarzyszeń podczas ich spotkań formacyjnych, podejmowanie innych zadań zleconych przez biskupa diecezjalnego dla reprezentowania jego osoby i urzędu”.
Ludzie
Kan. 478 Kodeksu Parawa Kanonicznego mówi, że wikariuszem biskupim może być kapłan, który ukończył przynajmniej 30 lat, posiada doktorat lub licencjat z prawa kanonicznego lub z teologii, ewentualnie w tych dyscyplinach jest przynajmniej naprawdę biegły, odznacza się zdrową nauką, prawością, roztropnością i doświadczeniem w załatwianiu spraw.
Obaj nowi wikariusze biskupi naszej diecezji mają po 48 lat i przyjęli święcenia kapłańskie 5 czerwca 1988 r. z rąk bp. Józefa Michalika.
Ks. kan. Zbigniew Kobus jest proboszczem parafii pw. św. Anny w Jordanowie. Pełni też wiele funkcji diecezjalnych, m.in. jest wykładowcą liturgiki w Wyższym Seminarium Duchownym w Paradyżu i w Instytucie Filozoficzno-Teologicznym im. Edyty Stein w Zielonej Górze oraz diecezjalnym referentem ds. liturgii i opiekunem nadzwyczajnych szafarzy Komunii św.
Ks. kan. Tadeusz Lityński jest proboszczem parafii pw. Chrystusa Króla w Gorzowie Wlkp., jest też m.in. sędzią w Sądzie Kościelnym Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej i diecezjalnym duszpasterzem prawników.
Współpracownicy
Kiedy podczas Mszy św. Krzyżma w katedrze bp Stefan Regmunt ogłosił „Będą dzisiaj mianowani dwaj wikariusze biskupi”, było to pewnym zaskoczeniem, a to dlatego, że od dłuższego już czasu w naszej diecezji nie było nikogo, kto by taką funkcję piastował. Ostatnio wikariuszem biskupim był ks. prał. Konrad Herrmann, emerytowany proboszcz parafii pw. Najświętszego Zbawiciela w Zielonej Górze.
Bp Stefan wyraźnie zaznaczył, że ks. Kobus i ks. Lityński „wchodzą do grona bliskich współpracowników biskupa”. Oni jednak przyjęli ten niewątpliwy zaszczyt bardzo pokornie. - Mam poczucie, że nie jestem godzien sprawować takiej funkcji - mówi ks. Lityński. A ks. Kobus dodaje: - Przyjąłem tę posługę w duchu odpowiedzialności.
Wkrótce okaże się, jak szeroki zakres działań będzie w praktyce obejmowała ich posługa. Jedno jest jednak pewne - pracy im nie zabraknie.