Ks. Zdzisław Wójcik: - Tak ciętym słowem zdefiniował Horacy zwolennika dogadzającego sobie bez ograniczeń. Czy nie przeholował?
Brat Stanisław Rybicki: - Epikur (341-270) hołdował filozofii hellenistycznej. Był synem obywatela ateńskiego. Około roku 306 dał początek szkole nazywanej "ogrodem Epikura" propagującej dążenie do szczęścia, a więc sprzyjał hedonizmowi. Filozofia stoików, a następnie etyka chrześcijańska ostro przeciwstawiała się epikureizmowi. Stąd przytoczony tu aforyzm Horacego. Orygenes nazywał jego poglądy doktryną bezbożną. Dante Alighieri, autor Boskiej Komedii i jego zwolennicy nazywali epikurejczyków ludźmi "cielesnymi".
- Nigdy ich nie brakowało, nie brak ich także obecnie. Ich hasłem - "używaj świata, póki służą lata", byle z umiarem.
- Tego umiaru jest właśnie dziś o wiele za mało. Stąd właśnie, w następstwie rozpanoszonego permisywizmu, zabójczego narcyzmu, egoizmu, szerzy się pogoń za pseudoszczęściem, czego konsekwencją jest alkoholizm, narkomania, swawola seksualna. Taka dehumanizacja staje się tyranią. Natchnione Słowo Boże poucza nas, że tylko "kto przestrzega roztropności, znajduje szczęście" (Prz 19,8). Egoizm nie jest bynajmniej synonimem właściwej miłości siebie samego. Ten cel osiąga się nie przez dogadzanie sobie, lecz przez ascetyczną walkę. Doczesność świata i pożądliwości wiodą do śmierci, do klęski. Terryzm - przyziemność - staje się źródłem terroryzmu. Przekonajmy się, że - jak pisze Jadwiga Łuszczewska - "Szczęście Bóg daje - a szatan przyrzeka".
- O tym szczęściu, o prawdziwej radości mówi przekonywająco Chrystus w Wielki Czwartek przed swoją męką.
- To był Jego bezcenny dar - Jego testament: "Proście,
a otrzymacie, aby wasza radość była pełna". Ta uroczyście przyrzeczona
radość wyraża się kontrastowo inaczej niż w epikurejskim hedonizmie.
Jej sednem jest definitywne zwycięstwo Chrystusa nad światem. "Per
crucem ad lucem", "Przez krzyż do chwały" do Zmartwychwstania, do
szczęścia bez końca. O tej zwycięskiej radości śpiewa w swym dziękczynnym
hymnie Maryja: "Raduje się duch mój w Bogu, moim zbawcy", który "
strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych". Nie lękajmy się pokory,
która gwarantuje wielkość i szczęście:
Panie, moje serce się nie pyszni,
Nie gonię za tym, co wielkie,
Przeciwnie: wprowadziłem ład i spokój do mojej duszy. (
Ps 131).
Pomóż w rozwoju naszego portalu