Każdego roku pod koniec lipca przy wielu kościołach widzimy kapłanów święcących zebrane tam pojazdy mechaniczne. To w związku ze wspomnieniem św. Krzysztofa, patrona kierowców i podróżujących, wielu ludzi daje wyraz wiary w Boga, a także w orędownictwo świętych. W te dni przypominamy sobie i innym o potrzebie poświęcenia pojazdu, modlitwy Kościoła w intencji podróżujących, sprawdzamy czy w naszym samochodzie jest święty znak, a nawet dokonujemy refleksji dotyczącej moralnej postawy wobec podróży.
Przekonujemy się coraz wyraźniej, jak bardzo wielkim dobrodziejstwem jest dziś samochód czy inny środek lokomocji. Życie ludzi dzięki temu staje się o wiele lżejsze, praca bardziej owocna, a ludzie mogą być bliżej siebie.
Doświadczamy także bardzo boleśnie coraz częściej zdarzających się wypadków samochodowych, skutków niewłaściwego wykorzystywania różnego rodzaju pojazdów. Statystyki policyjne mówią o wypadkach drogowych i związanych z nimi bólem, śmiercią, kalectwem. Czy można w wielu takich sytuacjach coś zrobić, jakoś temu zaradzić? Nad tym zastanawiają się drogowcy, projektanci samochodów, zastanawiają się ci, którzy tworzą przepisy drogowe i czuwają nad ich przestrzeganiem, mówią o tym nauczyciele i wychowawcy.
Niezależnie od tych wysiłków, zawsze będzie istniał przed kierowcą, pasażerem i każdym innym człowiekiem, który we współczesnym świecie ma kontakt ze środkami lokomocji, moralny obowiązek właściwego z nich korzystania. Oczywiście, że ten obowiązek nie jest jednakowy wobec wszystkich, niemniej jednak istnieje, a może nawet dziś nabiera większej mocy.
Kierujący pojazdami odpowiedzialni są za życie i zdrowie własne, pasażerów i innych użytkowników dróg. Z tego podstawowego zobowiązania wypływa konieczność troski o sprawny samochód, dokonywanie okresowych badań, napraw i usuwanie zaistniałych usterek. Łączy się z tym także konieczność przestrzegania przepisów drogowych, nawet w sytuacji, gdy wydaje się kierującemu, że są to drobne i nieistotne sprawy, lub niezachowanie ich nikomu niczym nie grozi. Istnieje obowiązek poznawania nowych przepisów i zgłębiania już istniejących. Warto tu przypomnieć obowiązki płynące z życzliwości i kultury codziennego życia, np. ułatwianie włączenia się do ruchu, znak podziękowania czy też wyrozumiałości wobec innego kierowcy, który czuje się zagubiony czy zdezorientowany, nie mówiąc już o konkretnej pomocy, jakiej należy udzielić na trasie.
W tej refleksji dotyczącej naszej odpowiedzialnej postawy jako kierowców i podróżujących, nie można pominąć jakże ważnego zagadnienia związanego ze spożywaniem alkoholu i prowadzeniem pojazdu. Niestety, zarówno statystyki, jak i doświadczenie życiowe mówią, że w tej dziedzinie jest źle. Są kierowcy, którzy będąc w takim stanie, prowadzą różnego rodzaju pojazdy, narażając tym samym życie i zdrowie własne i innych. Każdy kto spożywa alkohol i zasiada za kierownicą, może stać się potencjalnym sprawcą wypadku, kalectwa, śmierci, wielkich cierpień innych osób i dużych strat materialnych.
Przy okazji wspomnienia św. Krzysztofa, patrona kierowców i podróżujących, warto także przypomnieć sobie o modlitwie i znaku krzyża przed rozpoczęciem podróży, o chwili refleksji. Miejmy zwyczaj modlitwy dziękczynnej po skończonej podróży za wszelkie dobro, szczęśliwą i bezpieczną drogę, załatwione sprawy. Bądźmy tymi współczesnymi pomocnikami św. Krzysztofa, którzy pomagają innym podróżować w chrześcijańskim duchu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu