Mieszkańcy co roku, za wstawiennictwem Świętych Patronów, modlą się o uchronienie miasta od kataklizmów. Procesji ulicami Wrocławia nie zabraknie i w tym roku. Wciąż bowiem jest o co prosić.
Jak groźne i niszczycielskie są tajfuny typu „Katrine”, czy „Irene” na drugiej półkuli, wiemy bardzo dokładnie z telewizyjnych obrazów. Jak groźne są trąby powietrzne, wiemy doświadczając ich skutków w naszym kraju. Jak groźna jest powódź, wiemy z autopsji! Najmocniej przeżyliśmy ją na Dolnym Śląsku i w samym Wrocławiu w 1997 r. Określono wówczas, że była to powódź stulecia, a nawet tysiąclecia. Pamiętamy ogrom ówczesnych zniszczeń, nieszczęść i tragedii. Ale pamiętamy też niebywałą solidarność dobra, wielką życzliwość i pomoc niesioną sobie nawzajem, jakie ten kataklizm wyzwolił wśród mieszkańców Wrocławia. Było to jak mówiono „serc pospolite ruszenie”.
Dokonując bilansu materialnych strat, jakie pozostawiła po sobie powódź, pytano też, co należy zrobić, aby w przyszłości zapobiec „wielkiej wodzie”. Od strony duchowej, religijnej, wielkiej wagi inicjatywę podjął, ówczesny metropolita wrocławski, kard. Henryk Gulbinowicz. Ufny we wstawiennictwo Świętych Patronów, wznowił praktykę rokrocznej publicznej procesji ulicami Wrocławia z relikwiami św. Stanisława Biskupa i Męczennika, do których - w roku 2001 - dołączono relikwie św. Doroty, Dziewicy i Męczennicy. Intencja Księdza Kardynała była jasna i czytelna dla wszystkich mieszkańców Wrocławia i nie tylko: chcemy każdego roku prosić Miłosiernego Boga za wstawiennictwem Świętych, o opiekę i uchronienie nas zwłaszcza przed wielkimi nieszczęściami i kataklizmami, jakie dotknęły Wrocław w 1997 r.
Pomysł Eminencji spotkał się z wielkim odzewem wśród mieszkańców stolicy Dolnego Śląska. Procesja z relikwiami Świętych każdego roku miała miejsce w innej dzielnicy miasta przy udziale wielkiej rzeszy wiernych. Coraz bardziej nabierała, oprócz akcentu błagalnego, także charakteru dziękczynnego za błogosławione owoce poprzedniej procesji. Od ubiegłego roku abp Marian Gołębiewski ustalił stałą trasę procesji w centrum Wrocławia, z bazyliki św. Elżbiety w Rynku do patronalnej świątyni Świętych Patronów, noszącej imię św. Stanisława i św. Doroty przy ul. Świdnickiej.
Tegoroczna procesja odbędzie się w niedzielę 18 września. Rozpocznie się w bazylice św. Elżbiety, o godzinie 16.00, a zakończy się Mszą św. pod przewodnictwem abp. Mariana Gołębiewskiego, metropolity wrocławskiego, w kościele św. Stanisława i św. Doroty.
Serdecznie zapraszamy do licznego udziału w tej procesji z relikwiami męczenników ulicami Wrocławia duchowieństwo diecezjalne i zakonne, żeńskie zgromadzenia zakonne i mieszkańców Wrocławia. Będziemy w duchu wiary i nadziei dziękować Bożej Opatrzności za uchronienie nas od powodzi i prosić za wstawiennictwem Świętych o Boże błogosławieństwo na „nowy czas”.
Gdy odszedł Jan Paweł II – też był kwiecień – to moje pierwsze skojarzenie po śmierci Franciszka, które kieruje serce do roku 2005. Też był to okres Świąt Wielkanocnych. Zauważmy: wybór Franciszka był oceniany jako zapowiedź nowego stylu, jako nowy powiew.
Umarł w czasie Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, w poniedziałek wielkanocny, czyli w czasie tak bardzo wiążącym się z odnowieniem właśnie. Z odrodzeniem. Z życiem, które tylko zmienia się, nie kończy. To z pewnością wymowny znak dla świata. Także dla Kościoła, który nadal trwa, także w okresie sede vacante, bo został założony przez Zmartwychwstałego Chrystusa.
„Jeśli człowiek przestaje grzebać swoich zmarłych, to co to mówi o jego duszy?” W tym odcinku rozmawiamy o wierze, ale też… o braku wiary – tak głębokim, że nawet pogrzeby stają się zbędne. Opowiadam o wstrząsających faktach z pewnego państwa, gdzie ludzie nie odbierają urn z prochami swoich bliskich, a zakłady pogrzebowe zakopują ich anonimowo, zbiorowo, bez pożegnania. To coś więcej niż społeczny kryzys – to pytanie o to, czy nie zbliżamy się do duchowego punktu zerowego.
"Ta książka nie chciała zostać napisana… a zmieniła życie tysięcy." Kto przesunął kamień? To pytanie zmieniło życie sceptyka – prawnika, który chciał obalić zmartwychwstanie Jezusa, a został jego gorliwym świadkiem. Poznajcie niezwykłą historię Franka Morrisona, który odkrył, że fakty potrafią prowadzić do wiary.
Msza św. na placu św. Piotra w święto Zmartwychwstania Pańskiego jest jedną z najbardziej uroczystych i najważniejszych w roku. Przyciąga tłumy wiernych, również dlatego, że kończy się papieskim błogosławieństwem Urbi et Orbi. W tym roku, ze względu na stan zdrowia Franciszka jego udział w uroczystości stał pod znakiem zapytania, chociaż jego ostatnie „wypady” – na plac św. Piotra, do bazyliki św. Piotra i bazyliki Matki Bożej Większej - wskazywały, że Papież jest w stanie uczestniczyć publicznej uroczystości i udzielić błogosławieństwa.
Od zawsze starałem się być na tej szczególnej Mszy św. I tak też było tego roku. W połowie Eucharystii postanowiłem udać się na dach tzw. Braccio Carlo Magno, monumentalnego korytarza, który łączy lewą kolumnadę placu z fasadą bazyliki – jest to miejsce zarezerwowane dla dziennikarzy, fotografów i kamerzystów akredytowanych przy watykańskim Biurze Prasowym, z którego roztacza się wspaniały widok na plac św. Piotra i fasadę bazylik. Musiałem wyjść z placu i wejść do Watykanu przez boczną bramę zarezerwowaną dla pracowników watykańskich, bramę Perugino. Cała strefa była kontrolowana przez policję i przepuszczono mnie tylko dlatego, że miałem legitymację watykańską. Teren kontrolowano też z helikoptera, który krążył po okolicy. W Watykanie, przed Domem św. Marty było pusto – stali tylko żandarmi watykańscy, którzy poinformowali mnie, że Franciszek przyjmuje wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, Jamesa Davida Vance’a. Jak się później dowiedziałem, było kilkuminutowe spotkanie na wymianę życzeń z okazji Świąt Wielkanocnych.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.