Reklama

Franciszek

Papież: Najpiękniejszy obraz Kościoła - Kościół- matka. W jakim sensie i w jaki sposób?

[ TEMATY ]

papież

Kościół

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O Kościele jako naszej matce w wierze mówił 11 września 2013 r. papież Franciszek podczas audiencji ogólnej. Ojciec Święty zaznaczył, że każdy z nas ma udział w macierzyństwie Kościoła, i może przyczynić się, by światło Chrystusa dotarło aż do najdalszych krańców ziemi. Zaapelował, aby nie oddzielać wiary w Boga od przynależności do Kościoła. Na placu św. Piotra obecnych było według danych Prefektury Domu Papieskiego około 50 tys. wiernych. Ojciec Święty przybył na plac 50 minut przed rozpoczęciem audiencji, pozdrawiając zgromadzonych wiernych, zwłaszcza dzieci i osoby niepełnosprawne.

Oto tekst papieskiej katechezy w tłumaczeniu na język polski:

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Drodzy braci i siostry, dzień dobry!

W obecnym Roku Wiary wznawiamy dziś katechezy o Kościele. Wśród obrazów, jakie wybrał II Sobór Watykański, aby nam lepiej uzmysłowić naturę Kościoła znajduje się obraz matki: Kościół jest naszą matką w wierze, w życiu nadprzyrodzonym (por. Konstytucja dogmatyczna „Lumen gentium”, 6.14.15.41.42). Jest to jeden z obrazów najczęściej używanych w pierwszych wiekach przez Ojców Kościoła i sądzę, że może on być użyteczny także dla nas. A dla mnie jest to najpiękniejszy obraz Kościoła - Kościół- matka. W jakim sensie i w jaki sposób Kościół jest matką? Wyjdźmy od macierzyństwa ludzkiego: co czyni mama?

Reklama

1. Przede wszystkim matka rodzi życie, niesie w swym łonie dziecko, a następnie rodząc, otwiera je na życie. Taki jest Kościół: rodzi nas w wierze przez Ducha Świętego, który czyni go płodnym, tak jak Maryję Pannę. Zarówno Kościół jak i Maryja Panna są mamami, i to, co można powiedzieć o Kościele, można też powiedzieć o Matce Bożej, a to co można powiedzieć o Matce Bożej można też powiedzieć o Kościele. Oczywiście wiara jest aktem osobowym: „wierzę”, jak osobiście odpowiadam Bogu, który daje się poznać i pragnie nawiązać ze mną przyjaźń (por. encyklika Lumen fidei, n. 39). Ale wiarę otrzymuję od innych, w rodzinie, we wspólnocie, która uczy mnie mówić „wierzę”, „wierzymy”. Chrześcijanin nie jest samotną wyspą! Nie stajemy się sami chrześcijanami w jakimś laboratorium, nie stajemy się sami chrześcijanami o własnych siłach, lecz wiara jest darem Boga, który jest nam dany w Kościele i poprzez Kościół. A Kościół daje nam życie wiary w chrzcie św.: jest to wydarzenie, w którym rodzi on nas jako dzieci Boże, wydarzenie, w którym daje nam życie Boże, rodzi nas jak matka. Jeśli pójdziecie do baptysterium u św. Jana na Lateranie, przy papieskiej katedrze, w jego wnętrzu znajduje się łaciński napis, który nam mówi mniej więcej: „Tutaj rodzi się lud ze szczepu Bożego, poczęty w wodach płodnych Duchem Świętym. Matka Kościół rodzi w tych falach swe dzieci”. Jakież to piękne, nieprawda? Pozwala nam to zrozumieć coś ważnego: nasza przynależność do Kościoła nie jest faktem zewnętrznym i formalnym, nie jest wypełnieniem danego nam kwestionariusza, lecz aktem wewnętrznym i życiodajnym. Nie przynależymy do Kościoła, tak jak do jakiegoś stowarzyszenia, partii czy jakiejkolwiek innej organizacji. Więź ta ma charakter życiodajny, taki jaki mamy z naszą mamą, ponieważ jak stwierdza św. Augustyn „Kościół jest rzeczywiście matką chrześcijan” (De moribus Ecclesiae, I, 30,62-63: PL 32, 1336). Zadajmy sobie pytanie: jak postrzegam Kościół? Czy jestem wdzięczny także moim rodzicom, za to że dali mi życie, czy jestem wdzięczny Kościołowi, gdyż zrodził mnie przez chrzest w wierze? Jak wielu chrześcijan pamięta o dacie swego chrztu? Chciałbym się was tu obecnych zapytać - niech każdy odpowie sobie na to pytanie w swoim sercu: jak wielu z was pamięta datę swego chrztu? Trochę rąk podnosi się w górę. Jak wielu jednak nie pamięta. Niektórzy pewnie powiedzą - sądzę że na Wielkanoc, inni - na Boże Narodzenie. Ale data chrztu jest datą naszych narodzin w Kościele, data kiedy zrodziła nas Matka-Kościół. To wspaniałe! A teraz zadanie domowe: kiedy wrócicie dziś do domu postarajcie się poszukać jaka jest data waszego chrztu. Warto ją świętować, by podziękować Panu za ten dar. Czy to zrobicie? To zadanie, zadanie domowe. Czy kocham Kościół, tak jak się kocha swoją mamę, umiejąc też zrozumieć jego niedostatki? Każda mama ma swoje wady. Wszyscy je mamy. Kiedy jednak mowa jest o wadach naszej mamy, zakrywamy je, kochamy je. Także Kościół ma swoje wady. Czy kocham go takim, tak jak mamę? Czy pomagamy mu, by był piękniejszy, bardziej autentyczny, bardziej zgodny z wolą Bożą? Te pytania wam pozostawiam. Nie zapominajmy jednak o zadaniach - odnaleźć datę mojego chrztu, aby zapadła w mojej serce i żeby ją świętować.

2. Matka nie tylko daje życie, ale bardzo troskliwie pomaga swoim dzieciom wzrastać, daje im mleko, karmi je, naucza jak żyć, towarzyszy im, będąc nieustannie czujna, serdeczna, miłująca, także kiedy są dorosłe. Czyniąc to, potrafi je także korygować, przebaczać im, zrozumieć, umie być blisko w chorobie, w cierpieniu. Jednym słowem dobra matka pomaga dzieciom w wyjściu z własnego zamknięcia, by nie zostawały wygodnie pod skrzydłami matczynymi, jak pisklęta z jednego lęgu pod skrzydłami kwoki. Kościół jako dobra matka czyni to samo: pomaga naszemu rozwojowi przekazując Słowo Boże, będące światłem wskazującym drogę życia chrześcijańskiego, udzielając sakramentów. Karmi nas Eucharystią, przynosi nam Boże przebaczenie przez sakrament pojednania, wspiera nas w chwili choroby namaszczeniem chorych. Kościół towarzyszy nam w całym życiu wiary, w całym życiu chrześcijańskim. Możemy więc zadać sobie jeszcze pytania: jaka jest moja relacja z Kościołem? Czy odczuwam go jako matkę, pomagającą mi w rozwoju jako chrześcijanina? Czy biorę udział w życiu Kościoła, czuję się jego częścią? Czy moja relacja z nim jest formalna, czy też życiodajna?

3. Trzecia krótka myśl. W pierwszych wiekach Kościoła było to bardzo jasne: Kościół będąc matką chrześcijan, „czyniąc” chrześcijan, jest też przez nich „czyniony”. Kościół nie jest czymś różnym od nas samych, ale musi być postrzegany jako całość wierzących, jako „my” chrześcijan: ja, ty, my jesteśmy częścią Kościoła. Św. Hieronim pisał: „Kościół Chrystusowy jest niczym innym jak duszami tych, którzy wierzą w Chrystusa” (Tract. Ps 86: PL 26, 1084). Tak więc wszyscy żyjemy macierzyństwem Kościoła, duszpasterze i wierni. Niekiedy słyszę: "Wierzę w Boga, ale nie w Kościół", "słyszałem, że Kościół coś powiedział - ale kiedy? - a księża mówią". Ale Kościół, to nie tylko księża - wszyscy jesteśmy Kościołem. Kiedy więc mówisz, że wierzysz w Boga, ale nie wierzysz w Kościół, to mówisz, że nie wierzysz w siebie samego, to jest przecież sprzeczne samo w sobie. Wszyscy jesteśmy Kościołem, wszyscy, od tego dziecka niedawno ochrzczonego, które tutaj było, aż po biskupów, papieża -wszyscy. Wszyscy jesteśmy Kościołem i wszyscy jesteśmy równi przed oczyma Boga. Wszyscy! I wszyscy jesteśmy wezwani, by wychowywać w wierze, do głoszenia Ewangelii. Niech każdy zada sobie pytanie: co czynię, aby inni mogli dzielić ze mną wiarę chrześcijańską? Czy jestem płodny w mej wierze, czy też zamknięty? Kiedy powtarzam, że kocham taki Kościół, który nie byłby zamknięty w swojej zagrodzie, ale zdolny do wyjścia, by się ruszyć, pomimo pewnych zagrożeń, by nieść Chrystusa wszystkim, myślę o wszystkich – o mnie, o tobie, o każdym chrześcijaninie. Myślę o wszystkich. Wszyscy mamy udział w macierzyństwie Kościoła, wszyscy jesteśmy Kościołem, wszyscy, aby światło Chrystusa dotarło aż do najdalszych krańców ziemi. Niech żyje święta matka Kościół! Powtórzmy wszyscy: Niech żyje święta matka Kościół!

2013-09-11 12:01

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy Konkordat należy wypowiedzieć?

[ TEMATY ]

Kościół

państwo

MARGITA KOTAS

Szokującą niekompetencją grzeszy wywiad z prof. Wiktorem Osiatyńskim, zamieszczony w ostatnim numerze Newsweeka (z 28.07). Wbrew faktom uczony dowodzi, że Konkordat prowadzi Polskę ku modelowi państwa wyznaniowego i fundamentalistycznego. Domaga się więc jego wypowiedzenia.

Zdaniem Osiatyńskiego, Konkordat Rzeczypospolitej Polskiej ze Stolicą Apostolską czyni z Kościoła "uprzywilejowaną w państwie i prawie instytucję". Pogląd ten nie ma uzasadnienia w rzeczywistości.
CZYTAJ DALEJ

Czym jest celibat? Kard. Grzegorz Ryś wyjaśnia

2024-11-16 10:31

[ TEMATY ]

Kościół

miłość

klerycy

charyzmat

celibat

kardynał Grzegorz Ryś

archidiecezja łódzka

Kard. Grzegorz Ryś z klerykami

Kard. Grzegorz Ryś z klerykami

- Celibat to nie tylko kwestia przepisów prawnych. W momencie, kiedy ksiądz ustawia sobie celibat na poziomie prawa, można powiedzieć, że już należy się wyłącznie za niego modlić. Celibat jest charyzmatem, a każdy charyzmat jest miłością, celibat jest miłością do Kościoła - mówił do kleryków kard. Grzegorz Ryś. Metropolita łódzki, na początku pierwszego roku formacji WSD, tradycyjnie, spotkał się alumnami roku propedeutycznego.

Kard. Grzegorz Ryś, dziś rano, przewodniczył Eucharystii w kaplicy seminaryjnego domu formacyjnego w Łasku - Kolumnie.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak oszukać zegar biologiczny?

2024-11-16 19:15

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

mat. prasowy

Człowiek podejmuje różne działania, aby oszukać śmierć, od kriokonserwacji w Arizonie po zabiegi kosmetyczne. Kiedyś mówiono że żeby dobrze przeżyć życie mężczyzna powinien zbudować dom, zasadzić drzewo i spłodzić syna - wtedy wie, że coś/kogoś po sobie zostawił.

Te pragnienia i próby zachowania życia są jednak złudne i nietrwałe. Czy ludzkie próby zatrzymania czasu są odpowiedzią na tęsknotę za życiem wiecznym? Wydaje się, że im jesteśmy starsi tym bardziej tęsknimy do czegoś co nie przemija. Chcemy uczestniczyć w czymś co będzie trwać, chcemy zostawić coś po sobie. Czy wiara daje nam odpowiedź na to pragnienie nieśmiertelności i nieskończoności?
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję