Obecny kościół został wybudowany na miejscu wcześniejszego, pochodzącego jeszcze z XVI wieku, który uległ zniszczeniu. Pierwsze budowle na świętoduskim wzgórzu były drewniane, istnieje więc prawdopodobieństwo, że strawił je pożar. Obecny kościół, oddany pod opiekę Kanoników Regularnych Laterańskich, został ufundowany przez Tomasza Zamoyskiego, właściciela Kraśnika, w 1761 r. Aktu konsekracji dokonał bp Stanisław Rajmund Jezierski, który na potwierdzenie wydał w Lublinie 24 listopada 1761 r. dokument konsekracji. Budynki wtedy wzniesione istnieją do dzisiaj - mówił rektor ks. Jerzy Węzka. Kościół został wymurowany z cegły, w stylu barkowym. Obok niego znajduje się drewniany, parterowy budynek dawnego szpitala. Dzięki trosce kapłanów i wiernych, kościół przetrwał dziejowe zawieruchy i jaśnieje pełnym blaskiem. Starannie odrestaurowany i wypełniony modlitwą, jest prawdziwym domem Bożym. Jego mury naznaczone są obecnością wielu pokoleń mieszkańców Kraśnika i okolic, wśród których warto wymienić męczennika ks. Stanisława Zielińskiego. Zamordowany w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach, ks. Zieliński był wielkim orędownikiem Polski wolnej, oddanej Chrystusowi i Jego Matce. Dzieło modlitewnej troski o ojczyznę oraz o odnowienie kościoła podjęli jego następcy, dokładając wszelkich starań, by ze świętoduskiego wzgórza płynęła modlitwa kolejnych pokoleń. Za sprawą m.in. śp. ks. Stanisława Chmiela, ks. Andrzeja Majchrzaka, ks. Adama Baba i obecnego rektora ks. Jerzego Węzki „kościółek” nie tylko odzyskał pierwotne piękno, ale przede wszystkim jest miejscem spotkania z Bogiem. - 250 lat temu nasza świątynia poprzez konsekrację została oddana Bogu na chwałę. Od tego czasu przez szereg lat gromadzimy się tu, by spotykać żywego Chrystusa, słuchać Jego słowa i karmić się Jego ciałem - podkreślali wierni z rektoralnej wspólnoty. - Dziękujemy za wspaniałą świątynię, piękną modlitwą tych, którzy tu gromadzą się przez wieki. Dziękujemy Bogu za ludzi, którzy umiłowali to miejsce, które od lat służy mieszkańcom Kraśnika - podkreślał ks. J. Węzka. - Wszyscy, którzy swoją modlitwą i ofiarnym groszem wspierają świętoduskie wzgórze, należą do niezliczonego grona naszych dobroczyńców. Wśród nich jest także fundator jubileuszowych darów: kielicha, pateny i puszki na komunikanty. Wszystkim składam z serca płynące Bóg zapłać - dziękował ks. Rektor.
- Świątynia trwa, kiedy gromadzi się w niej żywy Kościół, tworząc solidarną wspólnotę ducha. Dzięki wam, waszej codziennej modlitwie i pracy oraz przynależności do różnych grup modlitewno-formacyjnych i charytatywnych, można za psalmistą powiedzieć: jak miła, Panie, jest świątynia Twoja. Naszą wdzięcznością obejmujemy również tych wszystkich, którzy przez wieki byli tu domownikami, wznosili kościół i wypełniali go żarliwą modlitwą - mówił bp Mieczysław Cisło. - Pamiętajmy, że teraz my jesteśmy kolejnym ogniwem w tym łańcuchu pokoleń. Prośmy o to, by następne ogniwa wypełniły przestrzeń tego kościoła. To zależy od Bożego błogosławieństwa, ale i od świadectwa naszej wiary. Módlmy się więc w tym wyjątkowym czasie o wiarę mocną i miłość prawdziwą, realizowaną na drogach naszego powołania - apelował ks. Biskup.
Pomóż w rozwoju naszego portalu