„We wpisie tym pojawiła się bowiem sugestia, że dokonywałem w przeszłości i dokonuję teraz zaniechań w sprawach dotyczących wykorzystywania małoletnich. Mimo wysłanej prośby o sprostowanie ksiądz Isakowicz – Zaleski nie sprostował tej informacji i – wobec wyczerpania środków ugodowego zakończenia sporu – zdecydowałem się wystąpić na drogę sądową. Zwalczanie czynów pedofilskich w Kościele jest traktowane przeze mnie priorytetowo, do tego zaś potrzebne jest zaufanie oraz przekonanie ofiar, że ich sprawy będą traktowane niezwykle poważnie, sprawcy będą ponosić pełną odpowiedzialność za swoje czyny i nie będzie żadnych zaniechań z mojej strony, jako osoby odpowiedzialnej za prowadzenie tego typu spraw” - dodaje.
Kanclerz Kurii Tarnowskiej ks. Robert Kantor informuje, że został delegatem biskupa tarnowskiego ds. wykorzystywania seksualnego małoletnich w 2015 r., i od tego momentu dokonał co najmniej kilku zgłoszeń dotyczących wykorzystywania dzieci przez osoby duchowne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„W czasie wykonywania mojej działalności brałem czyny udział w opracowaniu dokumentu diecezjalnego dotyczącego procedur działania kurii w stosunku do organów ścigania, jak i w stosunku do pokrzywdzonych. W opisywanej przez ks. Isakowicza - Zaleskiego sprawie nie wykonywałem żadnych działań i nie było w tej sprawie również żadnych skarg na mnie” - dodaje.
Reklama
Ks. Kantor podkreśla, że każde zawiadomienie dotyczące możliwości i popełnienia przestępstwa molestowania seksualnego przez duchownego z osobą małoletnią traktowane jest z należytą powagą i empatią dla pokrzywdzonych. Dokłada przy tym najwyższej staranności w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności danej sprawy i podjęcia stosownych kroków – bez stosowania jakichkolwiek półśrodków.
„Obecnie każdy przypadek jest skrupulatnie wyjaśniany i bezzwłocznie stosowane są także środki zaradcze mające skutecznie pozbawić podejrzanego możliwości kontaktu z dziećmi i młodzieżą. Ponadto, biorąc pod uwagę przepisy zarówno prawa kanonicznego jak i państwowego, po uwiarygodnieniu przestępstwa informowana jest Kongregacja Nauki Wiary oraz polskie ograny ścigania” - czytamy w oświadczeniu.
Od 2015 roku dwa razy w roku podczas tzw. kongregacji dla wszystkich kapłanów diecezji tarnowskiej, w komunikatach ks. Robert Kantor zawsze zwraca uwagę na kwestie związane z ochroną małoletnich prosząc o stosowanie się do wytycznych KEP i diecezjalnych w tej materii, przypominając jednocześnie o konsekwencjach karnych.
Reklama
„Na blogu opisując przypadek p. Andrzeja – pokrzywdzonego przedstawiono opinii publicznej tylko relację jednej strony, który to wpis został powielony w innych publikatorach. Dodatkowo wskazano mnie jako osobę, na działalność której skarżyła się ofiara ks. Stanisława. Tak niepełne przedstawienie informacji, pomijające szereg istotnych faktów jest jednostronne i bardzo krzywdzące. Nie może dojść do sytuacji, gdy osoby pokrzywdzone z uwagi na przedstawianie podobnych zdarzeń w tak stronniczy sposób stracą zaufanie do instytucji, a tym samym nie będą chciały składać zawiadomień o popełnieniu przestępstw na tle seksualnym, co rodzi również konsekwencje dla nich samych” - czytamy w oświadczeniu ks. Roberta Kantora.
W mediach społecznościowych ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski poinformował, że dostał pozew od kanclerza tarnowskiej kurii za tekst, w którym opisał historię mężczyzny skrzywdzonego przez ks. Stanisława P. W mediach pojawiły się stwierdzenia, że ks. Isakowicz-Zaleski pozwany jest przez kurię za tekst o ofierze księdza pedofila. "Bp Wiktor Skworc sprawę zatuszował, a do sądu kanclerz pozywa nie sprawcę, ale tego, co to opisał" - napisał w mediach społecznościowych ks. Isakowicz-Zaleski.
Wydane oświadczenie ks. Kantora wyjaśnia więc, że jest to pozew prywatny i nie dotyczy sprawy ks. Stanisława P.