Reklama

Pielgrzymka zaufania młodych

Po raz 34. młodzi ludzie - przedstawiciele różnych wyznań i narodowości spotkali się na ekumenicznych modlitwach. Tegorocznym gospodarzem Europejskiego Spotkania Młodych był Berlin. W stolicy Niemiec nie zabrakło Dolnoślązaków

Niedziela wrocławska 4/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chociaż droga każdego człowieka jest inna, zawsze istnieje pewien punkt, w którym wszystkie się zbiegają”. Pełni zapału i radości 28 grudnia rozpoczęliśmy wspólne pielgrzymowanie. W drodze do Berlina w autokarze jechali z nami także pielgrzymi z Oławy, Bielska-Białej czy Torunia. Naszym duchowym przewodnikiem był ks. Paweł Kucia z parafii św. Andrzeja Boboli w Miliczu. We wspólnym pielgrzymowaniu towarzyszyło nam dwóch kleryków z Wrocławskiego Seminarium Duchownego Łukasz i Tomek, oraz s. Klaudia z Zakonu Sióstr Felicjanek. Dla wielu ludzi na Wschodzie i na Zachodzie Berlin ma znaczenie symboliczne. Mieszkańcy tego miasta nie ulegli zniechęceniu nawet w bardzo trudnych okolicznościach życia. Kościół, który nas przyjmował, charakteryzował się dużym zróżnicowaniem. Wielu spośród mieszkańców Berlina z różnych powodów nigdy nie miało prawdziwego kontaktu z wiarą chrześcijańską. To miejsce, w którym wszyscy będą się mogli poczuć przyjęci. Czy to spotkanie stało się znakiem, że Kościół może być miejscem gościnnym dla wszystkich ludzi? Czy spotkanie Taizé zmieniło coś we mnie? Na pewno tak.

Pierwsze spotkanie

Reklama

Do Berlina dotarliśmy wcześniej rano. Na Messegelande od polskich wolontariuszy dostaliśmy mapki i uzyskaliśmy wszelkie informacje, jak dojechać do goszczącej nas w tych dniach parafii. Mieliśmy wielkie szczęście, ponieważ tam gdzie mieszkaliśmy, trafiliśmy na bardzo życzliwych i pełnych ciepła ludzi a... i dojazd do centrum Berlina był bardzo dobry.
Był to moje pierwsze zetknięcie z rzeczywistością wspólnoty Taizé i pierwsze uczestnictwo w Europejskim Spotkaniu Młodych. Wspólnie z moją grupą przemierzyliśmy wiele kilometrów, aby stać się w tych dniach inną wspólnotą, opartą nie na więzach krwi, ale na wartościach płynących prosto z Ewangelii opierającej się na poszanowaniu odmiennych kultur i zaufaniu do Boga, ale także do drugiego człowieka. Rano 28 grudnia dostrzegliśmy niekończący się sznur autokarów zmierzających w stronę stolicy Niemiec. Polskie grupy, a było nas podobno 6 tys., podążały w kierunku Messe Berlin, skąd udaliśmy się do goszczącej nas, na obrzeżach Berlina, parafii pw. świętej Marii Magdaleny. Cieszyliśmy się bardzo, gdyż nasza grupa nie została mocno rozdzielona i w tych dniach mogliśmy być razem. Naszym codziennym środkiem lokomocji stały się szybkie berlińskie kolejki i metro, dlatego też mogliśmy swobodnie przemierzać miasto wzdłuż i wszerz. Po przybyciu do naszej parafii, bardzo ciepło i życzliwie powitała nas wspólnota parafialna i lokalna. Po chwili rozeznania każdy dostał adres swojej rodziny, która gościła nas podczas całego pobytu. Bez większych problemów każdy z nas odczytał swoją mapkę i trafił na wyznaczone miejsce. Berlin każdego dnia napawał nas swoim pięknem, nowoczesną architekturą i porządkiem, który był mocno zauważalny. Wspólnie z koleżankami mieszkałam u czteroosobowej bardzo katolickiej rodziny. Już na samym początku nawiązaliśmy z nimi bardzo życzliwe relacje, co szczególnie cieszyło 7-letnią Tobbie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oddychać z Bogiem

„Jeśli ktoś się modli, Pan Bóg w nim oddycha...”. Każdego dnia wszyscy spotykaliśmy się na wielkiej hali, gdzie wspólnie jedliśmy posiłki i braliśmy udział w modlitwach. Popołudniowych i wieczornych. Bóg bardzo wyraźnie przemawiał do nas w prostocie otaczających nas znaków. Ogromna hala udekorowana na ten czas pomarańczowymi kotarami, w które wpleciono ikony o różnorodnej tematyce religijnej. Była przyjaźń, miłość, opieka, szacunek, zaufanie... Dekoracja niewątpliwie bardzo pomagała w skupieniu i medytacji. Poprzez śpiewane kanony i rozważanie słowa Bożego odczuwaliśmy namacalną obecność i bliskość samego Boga. Każdy dzień był wzbogacony momentami ciszy. Jakże piękne były to chwile, kiedy młodzi ludzie z całej Europy i nie tylko oddawali się wielkiej ciszy, by móc lepiej usłyszeć to, co mówi do nas Bóg. Wyjątkowe międzynarodowe milczenie, tak bardzo podobne we wszystkich językach świata. Żeby mówić, Bóg wybrał głos łagodnego powiewu. Milczenie Boga przemawia. Do każdego z nas osobno i niewątpliwie z odmienną siłą.

Niezwykła wspólnota

Reklama

„W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca”. W ciszy każdy z nas mógł usłyszeć dokładnie bicie swojego serca, mógł odetchnąć, spojrzeć inaczej na siebie i na człowieka, który siedział obok mnie, pomyśleć o swoich problemach, ale też i o marzeniach... W halach siedząc po turecku, ramię w ramię modliliśmy się kanonami. Codzienny śpiew otwierał nam usta, ale przede wszystkim serce. Obok nas modlili się prawosławni i protestanci. Ludzie z różnych zakątków ziemi zgromadzeni w imię Miłości.
Bo Bóg jest Miłością. Masa, tłum to nie kojarzy się zbyt dobrze. Brzmi bezosobowo. Ale nie tutaj. Nie w Berlinie. Liczebność stała się naszą potęgą, powodem wielkiej dumy, zjednoczeniem w modlitwie, śpiewie, ciszy...

Spotkania w parafiach

Każdy dzień rozpoczynał się modlitwą i wspólnym śpiewem w parafiach, w których mieszkaliśmy. Następnie w małych, często międzynarodowych, grupach rozważaliśmy List z Taizé napisany przez brata Aloisa, przeora Wspólnoty z Taizé i następcy brata Rogera.
List ten był pewnego rodzaju medytacją i swoistą podpowiedzią, którą przyrównywaliśmy do naszego codziennego życia. Treść zawarta w liście przemawiała do naszych serc, zmuszała do refleksji i zachęcała do pięknego pielgrzymowania drogami własnego życia.
Głębokich wrażeń dostarczały nam spotkania tematyczne, w których mogliśmy brać udział podczas tych dni spędzonych w Berlinie. Były między innymi: spotkanie z uchodźcami w jezuickim ośrodku dla uchodźców; mur berliński - spotkanie i wspólny spacer po Berlinie ze świadkami tamtych czasów; w stronę bardziej sprawiedliwego świata - dialog i spotkanie z członkami niemieckiego Parlamentu.

Niespodzianki

„Czy jeszcze pamiętasz, że zostałeś stworzony do radości?”. Niespodzianki, które napotkałam na swojej drodze to także spotkania znajomych niespodziewanie wyłaniających się z wielotysięcznego tłumu - a to dawno niewidziana koleżanka z Gdańska, znajomy ksiądz z Wrocławia i nie tylko. To Polacy, którzy w Berlinie stanowili najliczniejszą grupę narodowościową. W metrze można było usłyszeć polskie kolędy a na mieście co chwilę ojczysty język. Pozytywną niespodzianką i miłym doświadczeniem niewątpliwie był wieczór sylwestrowy. Od godziny 23.00 w naszej parafii, wspólnie z mieszkańcami i rodzinami, u których mieszkaliśmy, modliliśmy się o pokój na świecie. To niesamowite, że w tym samym czasie wiele młodych serc prosi Boga o to samo. Tego dnia, o tej godzinie i w tym właśnie miejscu wszyscy staliśmy się świadkami pojednania. Świadkami lepszych i piękniejszych czasów. Po nabożeństwie bicie dzwonów obwieściło nadejście Nowego Roku 2012. Ileż było radości i wzruszenia. Każdy z nas składał sobie nawzajem życzenia płynące prosto z naszych serc. Wspólnym toastem rozpoczęliśmy tzw. Święto Narodów, a więc tańce, zabawy i śpiewy do późnych godzin nocnych.

Niekończące się pielgrzymowanie

W niedzielę rano po śniadaniu udaliśmy się z naszą niemiecką rodziną do kościoła na uroczystą Mszę św. Eucharystia odprawiania w języku niemieckim także była znakiem zjednoczenia i pokoju. Po południu, gdy nadszedł czas pożegnania, każdy patrzył na siebie ze smutkiem i ogromną tęsknotą. Nikt z nas nie chciał się rozstawać. No ale cóż... przed nami długa droga do domu. Wracamy do Polski. Nasze pielgrzymowanie na pewno się jednak nie kończy. Pielgrzymka Zaufania przez Ziemię trwa w nas. Bo tam, gdzie jest Bóg, tam jest Miłość. Jestem ja i jesteś Ty.

Kolejne, 35. Europejskie Spotkanie Młodzieży odbędzie się w Rzymie. Przez cały rok można jednak ożywiać w sobie ducha modlitwy Taizé. Taką możliwość daje np. wspólna modlitwa ze śpiewami z Taizé we Wrocławiu. Jej uczestnicy gromadzą się w każdą pierwszą środę miesiąca o godz. 18.30 na Eucharystii w kościele Najświętszej Marii Panny na Piasku. Modlitwa rozpoczyna się o godz. 19.15. Najbliższa modlitwa - 1 lutego 2012 r.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

W Wielki Piątek rozpoczyna się Nowenna do Miłosierdzia Bożego. Pan Jezus polecił Siostrze Faustynie, aby przez 9 dni odmawiała szczególne modlitwy i tym samym sprowadzała rzesze grzeszników do zdroju Jego miłosierdzia.

„Pragnę, abyś przez te dziewięć dni sprowadzała dusze do zdroju mojego miłosierdzia, by zaczerpnęły siły i ochłody, i wszelkiej łaski, jakiej potrzebują na trudy życia, a szczególnie w śmierci godzinie. W każdym dniu przyprowadzisz do serca mego odmienną grupę dusz i zanurzysz je w tym morzu miłosierdzia mojego. A ja te wszystkie dusze wprowadzę w dom Ojca mojego. Czynić to będziesz w tym życiu i w przyszłym. I nie odmówię żadnej duszy niczego, którą wprowadzisz do źródła miłosierdzia mojego. W każdym dniu prosić będziesz Ojca mojego przez gorzką mękę moją o łaski dla tych dusz.
CZYTAJ DALEJ

Czy w piątek po Wielkanocy obowiązuje post?

2025-04-22 07:15

[ TEMATY ]

post

monticellllo/pl.fotolia.com

W piątek 25 kwietnia katolików nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Powodem jest trwająca w Kościele katolickim oktawa Wielkanocy. Każdy jej dzień, podobnie jak niedziela Zmartwychwstania Pańskiego, ma rangę uroczystości.

Po reformie przeprowadzonej przez papieża Piusa XII, kontynuowanej przez papieża Jana XXIII, w Kościele katolickim przetrwały jedynie dwie oktawy: Bożego Narodzenia i Wielkiejnocy. Jedynie ta druga ma tzw. pierwszą rangę, czyli znosi wszystkie inne święta i posty, zachowując charakter uroczystości liturgicznej.
CZYTAJ DALEJ

Abp Józef Kupny: Był blisko każdego człowieka

2025-04-23 20:30

Marzena Cyfert

Mszy św. w intencji papieża Franciszka przewodniczył abp Józef Kupny, metropolita wrocławski

Mszy św. w intencji papieża Franciszka przewodniczył abp Józef Kupny, metropolita wrocławski

W archikatedrze wrocławskiej abp Józef Kupny przewodniczył Mszy św. w intencji zmarłego papieża Franciszka. Metropolita wrocławski wspominał zmarłego Papieża, podkreślając jego troskę o synodalność Kościoła powszechnego i troskę o drugiego człowieka.

Ksiądz arcybiskup mówił też o następcy papieża Franciszka i przyszłości Kościoła. Na początku nawiązał do Ewangelii mówiącej o uczniach idących do Emaus. Przypomniał, że w momencie, gdy dwaj uczniowie nie mogą pojąć sensu tragicznej śmierci Chrystusa, gdy załamuje się ich wiara w Jego zbawcze posłannictwo i poddają w wątpliwość fakt Zmartwychwstania, Pan Jezus wyjaśnia im pisma i tłumaczy, że bez ukrzyżowania nie byłoby Zmartwychwstania.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję