W Niedzielę Palmową w kościele pw. św. Andrzeja Boboli w Parafiance odbył się szósty już konkurs palm wielkanocnych „Parafianka 2012”. Tym razem w konkursie wzięło udział 38 palm, przygotowanych przez osoby indywidualne i drużyny.
Najpiękniejsze były palmy przygotowane przez najmniejszych uczestników konkursu. Ich prace powstawały przy udziale całych rodzin. Wszystko było więc tak, jak przy okazji świąt być powinno - wspólnie i rodzinnie. - Palmę przygotowała mi mama i babcia. Razem zbierałyśmy materiały. Mama robiła też kwiatki, a ja je doczepiałam i pokazywałam, gdzie mają być - chwaliła się 6-letnia Natalka Bernat. - Mnie pomagała babcia, a ja układałem kwiatki i je związywałem. A te dwa sam wyciąłem - mówił z dumą Albert Rybak, uczeń 4 klasy z Kośmina. Wspaniale szła też praca zespołowa. Drugie miejsce w kategorii dzieci młodszych zajęła wspólna praca czwórki dzieci. - Fajnie się razem pracowało - mówił Patryk Cybula. - Długo myśleliśmy, jak przygotować palmę i jak ma wyglądać. Razem opracowywaliśmy projekt. Było bardzo ciekawie - dodaje. Niektóre palmy powstawały bardzo szybko. Tak jak w przypadku Marii Płachty z Kośmina, która wygrała konkurs w kategorii na palmę tradycyjną. - Pomagała mi 11-letnia wnusia Katarzyna Pietrasiak - przyznaje z dumą babcia. - Gdyby nie jej pomoc, prace nie poszłyby tak sprawnie. W sumie zajęło nam to tylko kilka godzin - opowiada. Długo musiały się natomiast trudzić panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Strzyżowicach, autorki najdłuższej palmy. Nad jej przygotowaniem przez 4 dni pracowało aż 10 kobiet. Oczywiście zbieranie materiałów rozpoczęło się już latem. Warto jednak było, bo efekt był naprawdę rewelacyjny.
- Słowa uznania należą się wszystkim wykonawcom za trud ich tworzenia - podkreślał ks. kan. Marian Plichowiec. - Wykonanie palm wymagało ogromnego zaangażowania i wyobraźni w zdobyciu potrzebnych materiałów. Wiem, że wiele kobiet zbierało trawy i kwiaty przez całe lato, żeby ich palmy zachwycały nas teraz swoim bogactwem. Dzięki temu nasze palmy są prawdziwymi arcydziełami sztuki rękodzielniczej. - Czy konkurs będzie kontynuowany? - pytam. - Jeśli tylko będą chętni - śmieje się ks. Proboszcz. - Mam nadzieję, że konkurs wszedł już na stałe do kalendarza naszej parafii. Mam nadzieję, że twórcy bogatsi o 6 lat doświadczeń przygotują co najmniej równie piękne, jeśli nie piękniejsze palmy, także za rok - dodaje. Dodatkowym argumentem „za” są nagrody. Wszyscy uczestnicy tegorocznych zmagań otrzymali wspaniałe nagrody, ufundowane przez wójta gminy i proboszcza.
W konkursie zwyciężyli: w kategorii „dzieci młodsze”: Krzysztof Kowalewski, Damian Kowalewski, Konrad Szczęsny, Patryk Cybula, Ania Grad, Konrad Chorążewicz, Oliwka Strumnik oraz Jagoda Freliga. Wyróżnienia otrzymali: Kacper Pietrasiak, Amelka Rybak i Ania Góralczyk. W kategorii „dzieci starsze” laureatami zostali: Albert Rybak, Ewelina Cybula, Dawid Garbacz i Monika Borek. Wyróżnienia otrzymała Patrycja Goluch. W kategorii „palma młodzieżowa” nagrodzono Ewelinę Kordę i Ewę Grad. Nagrodę za „palmę nowoczesną” odebrała Eliza Okonowska, a za „palmę tradycyjną” Maria Płachta z wnuczką Katarzyną, Janina Wawer i Janina Pietrasiak. Wyróżnienie otrzymała Jadwiga Wolska. Najdłuższa palmę wykonały panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Strzyżowicach.
Konkurs jest też okazją do zaprezentowania okolicznościowych wierszy. Jedna z mieszkanek Kośmina napisała wiersz pt. „Palmy w kościółku”: Kościółek wysoko/ na góreczce stoi/ niosą panie palmy/ by go ciut przystroić/ Małe, duże palmy/ w kwiaty kolorowe/ staną w kościółeczku, jak na bal gotowe.
Pomóż w rozwoju naszego portalu