Parafia św. Apostołów Piotra i Pawła w Kaniem została erygowana 23 marca 1919 r., ale to tylko część prawdy historycznej. Wcześniej posługiwał w Kaniem i okolicach ks. Platon Wereszko, którego doczesne szczątki od 1919 r. spoczywają na miejscowym cmentarzu parafialnym. Obok pochowani zostali Klemens Wereszko z żoną Ludwiką. Rodzina prawosławnego duchownego, długoletniego proboszcza prawosławnej parafii św. Piotra i Pawła oraz Ikony Matki Bożej Kańskiej zapisała się trwale w dziejach lubelskiego regionu. Do 1915 r. kult cudotwórczej Ikony Matki Bożej Kańskiej zaowocował licznymi uzdrowieniami, dorocznymi pielgrzymkami katolików i prawosławnych, a ks. Platon trafił do meldunków żandarmerii, raportów Rządu Gubernialnego oraz Biskupa Chełmskiego za tolerowanie polskich śpiewów podczas nocnych czuwań modlitewnych. Zanim władze carskie włączyły unitów do rosyjskiej Cerkwi, była tu parafia unicka, a przed 1596 r. - prawosławny monaster i parafia, datowana na co najmniej 1503 r.
- W miejscu, gdzie stała druga cerkiew, postawiona przez ks. Wereszko w 1888 r., obecnie stoi krzyż i ołtarz polowy - wyjaśnia ks. Stanisław Furlepa. - Nasz kościół został wybudowany w 1938 r. wg projektu Włodzimierza Woyciechowskiego, syna dziedziczki kańskiej. Do obecnej chwili można oglądać budynek pałacowy, w którym mieści się dom opieki, zarządzany przez Starostwo Powiatowe Chełmskie. Właśnie stamtąd wróciłem; miałem spowiedź i Eucharystię z nabożeństwem pierwszopiątkowym - dodaje ks. Proboszcz, a zarazem dziekan dekanatu siedliskiego. Dom opieki nosi imię sługi Bożego o. Jacka Woronieckiego. To tutaj, w kańskim pałacu, urodził się (21 grudnia 1878 r.) i wychował Adam Korybut Woroniecki, późniejszy o. Jacek, dominikanin, rektor KUL w latach 1922-24, obecnie kandydat na ołtarze. - Część dokumentów z historii rodu Woronieckich i parafii trafiła do Watykanu - relacjonuje ks. Stanisław. - Gościliśmy niedawno o. Maurycego Niedzielę OP z warszawskiej prowincji Ojców Dominikanów i postulatora procesu beatyfikacyjnego ks. prof. Henryka Misztala z KUL JP II - dodaje.
Proboszcz z Kaniego dumny jest z trzech grup Legionu Maryi, scholi w Lisznie i w Kaniem, z dziesięciu kółek różańcowych. Od jesieni 1995 r. działa koło KSM, którego powstanie pobłogosławił abp senior Bolesław Pylak, a niektórzy spośród obecnych ministrantów to już studenci. Kącik trofeów w domu parafialnym powiększył się w ostatnich dniach o kolejne puchary: za I miejsce w III Mistrzostwach Ministrantów i Lektorów Archidiecezji Lubelskiej w Halowej Piłce Nożnej i V miejsce na szczeblu ogólnopolskim we kategorii „open”. Ministranci zdobyli też II miejsce w futbolowych turnieju w 2010 r. Proboszcz wygospodarował niedawno kawałek pola na boisko, dzięki temu wikariusz z młodzieżą mogą zdobywać kolejne piłkarskie laury.
Nieco w cieniu tych zaszczytów pozostają pamiątki myśliwskiej pasji ks. Proboszcza, który jest również kapelanem Polskiego Związku Łowieckiego. Jego zaangażowanie docenił zarząd wojewódzki PZŁ w Lublinie. W kaplicy filialnej w Lisznie powstała - staraniem myśliwych - kaplica św. Huberta z rzeźbionym tryptykiem: Hubert jako rycerz i zabijaka, potem jako hierarcha, oraz modlitwa myśliwego. - Bez modlitwy nie ma co ruszać ani w pole, na polowanie - podkreśla ks. Stanisław. Lasy i łęgi, pośród których leży parafia, wystarczająco komentują posługę kapelana; podobno są tu jeszcze kanie, po których występowaniu poznaje się czystość środowiska.
W maju parafia przygotowywała się uroczystości 40-lecia święceń kapłańskich proboszcza, która będzie miała miejsce 17 czerwca. - Z okazji kapłańskiego jubileuszu tak naprawdę nie planujemy wielkiej fety. Głównym punktem obchodów będą dni skupienia z kolegami kursowymi w Nałęczowie „Na Jabłuszku”. W dniach 11-13 czerwca modlił się z nami abp Stanisław Budzik - mówi ks. Proboszcz. Ks. Stanisław Furlepa swoja życiową drogę rozpoczął 4 lipca 1948 r. w Smoryniu w parafii Trzęsiny, w diecezji zamojsko-lubaczowskiej. Po święceniach przyjętych z rąk bp. B. Pylaka w czerwcu 1972 r., były wikariaty w Dzwoli, Czerniejowie i Siedliszczu. Następnie od 15 lipca 1984 r. ordynariusz zlecił administrowanie parafią w Kaniem przy boku ks. Zbigniewa Lebiedowicza. Od 1989 r. ks. Furlepa zostaje proboszczem, na którego czeka mnóstwo wyzwań: od budowy kaplic w Wólce Kańskiej i Lisznie i plebanii, kapitalnego remontu kościoła parafialnego, wymiany instalacji elektrycznej, remontu organów a ostatnio ogrzewania. W międzyczasie zamontowanie witraży i renowacja zabytkowych ołtarzy i obrazów. Proboszcz cieszy się z troski wiernych, indywidualnie i zbiorowo jako samorząd czy OSP, o różne sfery życia parafii. - Nie ma tu ludzi zamożnych; emeryci, renciści, sporo pracowników kolei, 20 gospodarzy, rolników - charakteryzuje 2,5-tysięczną parafię. - I Komunię św. mamy zawsze w Zesłanie Ducha Świętego. Jest zwyczaj, że grupy pierwszokomunijne corocznie coś fundują: odnowienie żyrandoli, zakup ornatów, puszek i kielichów; rodzice bierzmowanych sfinansowali ostatnio odnowienie marmurowej chrzcielnicy; przy okazji remontu okazała się ona cennym, zabytkowym obiektem. Od października 2000 r. wydajemy pisemko „Głos Kański”. Kiedy rozpoczynałem tu pracę, nie było dobrej drogi dojazdowej do kościoła ani utwardzonego placu przykościelnego; wieża kościoła wymagała pilnego remontu; obecnie sen z oczu spędza wymiana ogromnego dachu na świątyni na miedziany, także dzięki funduszom unijnym - wylicza.
Dwa tomy kroniki parafialnej podpowiadają, że pierwsze powołanie kapłańskie miało miejsce za czasów ks. Stanisława Wawrzyszuka. Przez ostatnie ćwierć wieku obok dwóch zakonnic, parafia w Kaniem wydała pięć powołań kapłańskich. To księża wikariusze: Przemysław Świderczuk z Kurowa, Tomasz Malesza z Klementowic, Robert Mielnik z Krasnegostawu, Karol Mazur z Puław i Emil Mazur z Piask. Nazwisko „Malesza” jest tożsame z pochodzeniem ks. Stefana Maleszy, zamordowanego przez Niemców w 1942 r. proboszczem prawosławnej parafii św. Mikołaja w Dratowie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu