Biskup Krzysztof Nitkiewicz poświęcił Krzyż morowy zwany też krzyżem Karawaka. Jego ustawienie przed bazyliką katedralną w Sandomierzu zainicjował Biskup Ordynariusz i po uzyskaniu wszelkich niezbędnych zezwoleń został on umieszczony przed głównym wejściem do katedry. W poświeceniu udział wzięli księża na czele z ks. prał. Zygmuntem Gilem, proboszczem parafii oraz schola, która zaśpiewała Vexilla regis. Krzyż ma wysokość 4 m. Jest wykonany z drewna iroko importowanego z Tanzanii. O jego wyborze zdecydowali sami stolarze, którzy zwrócili uwagę na jego wysoką oleistość oraz dobrą adaptację do naszych warunków pogodowych. Na krzyżu umieszczone są pierwsze litery aktów strzelistych, z którymi ludzie zwracali się do Boga w sytuacjach zagrożenia życia. Część z tych wezwań pochodzi z Księgi Psalmów. Na zamieszczonej tabliczce na pionowej belce krzyża oprócz informacji o osobach zmarłych i chorych w wyniku zarażenia wirusem COVID – 19 umieszczona została zwrotka hymnu ku czci Krzyża Świętego – Vexilla regis. Na terenie diecezji Krzyże Karawaka znajdują się m.in. w Kocudzy oraz w parafii Kiełczyna. W tej ostatniej wierni wszystkich wiosek w minionym roku ustawili takie krzyże na skraju swoich miejscowości. Warto zauważyć, że relikwiarz drzewa Krzyża Świętego w Sanktuarium na Świętym Krzyżu ma również kształt karawaki. Historia stawiania krzyży morowych w Polsce sięga drugiej połowy XVI w. Były one nazywane cholerycznymi lub karawakami ponieważ wywodzą się z hiszpańskiego miasta Caravaca. Krzyże miały chronić miasta i wsie, dlatego ustawiane były nie tylko na placach kościelnych, ale także na rozstajnych drogach.
Ks. Wojciech Kania
Pomóż w rozwoju naszego portalu