Przynosi pecha
Znany z zamiłowania do różnych dyscyplin sportowych, także tych nie znajdujących się w oficjalnym programie olimpijskim, prezydent Aleksander Kwaśniewski pojechał do Sydney. Oficjalnie, aby kibicować naszym sportowcom. Niestety, nasi atleci okazali się małodyspozycyjni, w przeciwieństwie na przykład do publicznej telewizji, i chyba na złość prezydentowi Kwaśniewskiemu w czasie jego pobytu nie chcieli zdobyć żadnego medalu. Naszych dzielnych dziewcząt i chłopców nie przekonywały ani prośby, ani groźby. Zniesmaczony Prezydent musiał wyjechać, no i w klasyfikacji medalowej zaraz poszliśmy w górę.
Wszystkim po równo
Przed Sejmem RP pojawił się nieznany do tej pory Komitet (nawet ogólnopolski) na rzecz Niekaralności Posiadania Narkotyków Miękkich. Skoro przed Sejmem jest jakiś komitet, i do tego ogólnopolski, to niechybnie rzecz idzie o protest. Komitetowcy od narkotyków - miękkich rzecz jasna - protestują, bo chcą sobie poćpać. Zyskali nawet polityczne poparcie uznanej organizacji, jaką jest "młodzieżówka" Unii Pracy (Trybuna Śląska. Dzień z 18 września). Agencje nie podają postulatów młodych następców Małachowskiego, Pola i reszty. Ale do tej pory znani byli z walki o sprawiedliwość społeczną, to znaczy - wszystkim po równo. Zgodnie z tym, skoro jedni mają, to powinno się także dać innym tyle samo. Najlepiej gdyby dystrybucją narkotyków obarczyć samorządy.
Człowiek zasad
To już zakrawa na obłęd. Znęcania się nad telewizją publiczną nie ma końca. Najpierw przeciwko politycznemu zaangażowaniu TVP protestowały komitety wyborcze kandydatów prawicowych. Teraz do chóru dołączył Jarosław Kalinowski. Ten przekroczył już wszelkie granice. Podał instytucję z Woronicza, razem z pracującymi w niej protegowanymi, do sądu. Co więcej, pierwszą sprawę wygrał. Można się spodziewać, że w najbliższych dniach protest złoży Aleksander Kwaśniewski. Ot tak, żeby nie być gorszym, w imię rycerskiej zasady: Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Powód zawsze się znajdzie. Ot, choćby można się skarżyć, że go pokazują za często. A wszak już dziadowie mówili: Co za dużo, to niezdrowo.
Pomóż w rozwoju naszego portalu