Reklama

Prosto z Sejmu

Narkotyki i media

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wreszcie pojawiła się normalna ustawa zakazująca handlu narkotykami. Na wniosek posłów Akcji Wyborczej Solidarność, a dokładnie - zespołu poselskiego ZChN, Sejm znowelizował ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii z 1997 r., zgodnie z którą nie było karane posiadanie małej ilości narkotyków do tzw. własnego użytku. Przypomnę, że prezydent Kwaśniewski podpisał tę ustawę, uchwaloną przez SLD i UW, mimo protestów rodziców, szkół, wychowawców i placówek walczących z narkomanią. Zapisy tej ustawy dopuściły do utworzenia w Polsce ogromnej sieci handlarzy " małej ilości narkotyków". Za ten zaplanowany czy nieświadomy błąd w ustawie płacą polskie rodziny, dotknięte działalnością zorganizowanych grup przestępczych, zarabiających na ludzkiej słabości i nieświadomości.
Nowe zapisy ustawy przewidują kary dla osób, które dają, ułatwiają lub nakłaniają kogoś do użycia nawet najmniejszej dawki narkotyków. Będzie to dotyczyć nie tylko samych handlarzy, ale także właścicieli, kierowników czy zarządców lokali gastronomicznych, dyskotek czy tym podobnych instytucji, w których odbywa się handel narkotykami. Dotknie to, oczywiście, samych narkomanów, ale o ich skazaniu, a przede wszystkim o przymusowym leczeniu będzie każdorazowo decydował sąd.
Zmiana tej ustawy była wręcz nagląca, ponieważ zjawisko narkomanii narasta w naszym kraju lawinowo, przyjmując wszelkie cechy epidemii. Nie wdając się w opisy sytuacji, trzeba stwierdzić, że Sejm wreszcie zareagował skutecznie, stawiając tamę każdej formie narkotyków. "Zero tolerancji dla narkotyków" - taka zasada przyświeca nowej ustawie w tym zakresie.
Wiemy już, jak na to zareagowały niektóre media. Zaczęły pisać i mówić o braku miejsc w więzieniach, pojawiły się szkodliwe w swej treści programy i artykuły opowiadające się za legalizacją miękkich narkotyków, opisujące marihuanę jako mniej szkodliwą niż papierosy. Taki odzew na ustawę świadczy o tym, że mamy do czynienia z doskonale zorganizowanym przemysłem narkotycznym, wpływającym na to, co się pisze, dysponującym ogromnymi środkami na produkcję, dystrybucję i promocję swoich wyrobów. Wziąwszy pod uwagę tylko młodzieżową reklamę telewizyjną, widać w niej wyraźnie próbę wpływania na modę czy kulturę, a konkretnie na propagowanie postawy bycia narkomanem (proszę pod tym kątem ocenić zabawę dyskotekową w reklamie promującej Internet w telefonii komórkowej).
Pisząc więc o szkodliwości i walce ze środkami odurzającymi, myślę, że podobny wpływ, jak narkotyki, wywierają na ludzi media. Kogo by nie zapytać o cokolwiek, odpowiada językiem telewizji, gazet czy radia. Można odnieść wrażenie, że to, co tam się ogląda, czyta lub słyszy, wbija się w ludzką pamięć jak przez kalkę. Jakąż więc ogromną władzę posiadają środki przekazu! Tymczasem mało kto pamięta, że wszystkie programy są misternie skonstruowane, że oprócz informacji zawierają ukryty komentarz, coś preferują, jednemu budują autorytet, innego mieszają z błotem. Spotykamy się z takim działaniem zwłaszcza teraz - przed wyborami prezydenckimi. Gdyby tak zapytać Polaka na ulicy, co prezydent Kwaśniewski uczynił dla Polski w ciągu 5 lat swojej kadencji, po długim namyśle padłaby odpowiedź: "Nie wiem". Tymczasem oglądając audycje wyborcze, urzędujący Prezydent jawi się niemal jako człowiek opatrznościowy dla Polski, ojciec narodu, mediator i przyjaciel wszystkich. Nikt nie wypomina mu podpisanych ustaw o eksmisji, o niekaraniu za posiadanie narkotyków na własny użytek, o zezwoleniu na zabijanie dzieci nie narodzonych, o dopuszczalności pornografii, o zawetowaniu wprowadzenia podatku prorodzinnego czy obniżenia emerytur dla funkcjonariuszy byłej Służby Bezpieczeństwa itd. Zapomniano mu również "ograbienie" Polaków, spowodowane zawetowaniem najważniejszej obecnie dla Polaków ustawy - o powszechnym uwłaszczeniu. Z powodu zaprogramowanej obojętności mediów - tak na dobrą sprawę, poza posłami, prawie nikt nie poznał dokładnej treści tej ustawy. Teraz zaś, po jej zawetowaniu przez Prezydenta, media przestały się nią zajmować. Czy takie działanie, takie gloryfikowanie jednego kandydata nie jest strategią oddziaływania na ludzi w formie narkotycznego szoku?
Podobnie też korzystne dla Prezydenta wyniki sondaży opinii społecznej są tak podawane, aby w żaden sposób nie odwzorowywały rzeczywistości, ale miały na nią wpływać i ją tworzyć. Dodatkowo podaje się je w sposób nieprzychylny prawicy, z ironią wobec wartości chrześcijańskich, dokładnie - według instrukcji bliżej nieznanych liberalnych ideologów. Jednym słowem, strategia tych informacji jest wielokierunkowa, przede wszystkim zaś chodzi w niej o narzucenie takiego modelu myślenia i zachowania, jakby już wszystko było rozstrzygnięte. Dlatego np. urzędującego Prezydenta pokazuje się w sytuacjach ważnych i uroczystych, innych kandydatów - w sytuacjach walki o wyborców, często w środowiskach marginalnych. Jak ogromne pieniądze musi kosztować kampania urzędującego Prezydenta, skoro o najdrobniejszym szczególe, w tym nawet o garniturze i krawacie, decydują specjaliści. To oni doszli do wniosku, aby na ulicznych billboardach nie pokazywać zaokrąglonej twarzy Kwaśniewskiego, ponieważ kandydat AWS-u Marian Krzaklewski jest o niebo przystojniejszy.
Ten drobny przykład świadczy o tym, że narkotykiem w mediach może być zagłuszanie, przemilczanie, eliminowanie, podawanie w wątpliwość, odsuwanie na margines wszystkiego, co mogłoby niekorzystnie wpłynąć na wynik wyborów dla A. Kwaśniewskiego. I przeciwnie, eksponuje się wszystko to, co służy jego wygranej. Taki styl prowadzenia wyborczej kampanii przez urzędującego Prezydenta może się okazać bardzo groźny dla Kościoła, ponieważ media wykorzystują parawan jego niby-katolickości. Wspomnę jazdę papamobilem czy udział w Narodowej Pielgrzymce do Rzymu. Tymczasem wiadomo, że pod szyldem katolickości ukrywają się poglądy człowieka będącego w niezgodzie z zasadami Kościoła.
Warto w tym miejscu przypomnieć słowa Jana Pawła II wypowiedziane w Skoczowie w 1995 r., że "wbrew pozorom, praw sumienia trzeba bronić także dzisiaj. Pod hasłami tolerancji, w życiu publicznym i w środkach masowego przekazu szerzy się nieraz wielka, może coraz większa, nietolerancja. Odczuwają to boleśnie ludzie wierzący. Zauważa się tendencję do spychania ich na margines życia społecznego, ośmiesza się i wyszydza to, co dla nich stanowi nieraz największą świętość. Te formy powracającej dyskryminacji budzą niepokój i muszą dawać wiele do myślenia".
Pamiętamy, że powyższe papieskie słowa wywołały oburzenie różnych ważnych osób, twierdzących, że Papież jest "źle poinformowany". Narkotyki w mediach - to bezkarne podawanie milionom ludzi środków odurzających i ogłupiających w postaci zafałszowanej informacji, resztek uciech z wielkopańskich stołów dawnej nomenklatury, amerykańskich mydlanych oper. Media - to narkotyk, którego działanie może być na dłuższą metę podobnie zabójcze, jak np. działanie heroiny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oświadczenie PFROŻ w obronie praworządnego państwa prawa

„Rządowe wytyczne nie są normami prawnymi, a sposób ich implementacji z pominięciem standardowego procesu legislacyjnego jest niedopuszczalny. Wzywamy do wycofania tych wytycznych oraz do pełnego poszanowania obowiązujących w Polsce przepisów prawa, które chronią ludzkie życie w jego prenatalnej fazie oraz zdrowie prokreacyjne kobiet” - napisał Jakub Bałtroszewicz, prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia w imieniu 38 organizacji pro-life na temat wytycznych rozszerzających dostęp do aborcji wydanych przez Minister Zdrowia i Ministra Sprawiedliwości.

Poniżej publikujemy treść oświadczenia:
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Ojca Pio

[ TEMATY ]

modlitwa

nowenna

"Głos Ojca Pio"

Nowenna do św. Ojca Pio odmawiana między 14 a 22 września.

Święty Ojcze Pio, z przekonaniem uczyłeś, że Opatrzność mieszając radość ze łzami w życiu ludzi i całych narodów, prowadzi do osiągnięcia ostatecznego celu; że za widoczną ręką człowieka jest za-wsze ukryta ręka Boga, wstawiaj się za mną, bym w trudnej sprawie…, którą przedstawiam Bogu, przyjął z wiarą Jego wolę.
CZYTAJ DALEJ

Caritas Diecezji Świdnickiej apeluje o wsparcie dla ofiar powodzi

2024-09-18 14:22

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

ks. Radosław Kisiel

powódź w Polsce (2024)

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Ks. prał. dr Radosław Kisiel, dyrektor Caritas Diecezji Świdnickiej

Ks. prał. dr Radosław Kisiel, dyrektor Caritas Diecezji Świdnickiej

W obliczu tragicznej powodzi, która w ostatnich dniach dotknęła południowo-zachodnią Polskę, w tym także diecezję świdnicką, Caritas Diecezji Świdnickiej ogłosiła apel o pomoc finansową dla poszkodowanych.

Ks. dr Radosław Kisiel - dyrektor Caritas Diecezji Świdnickiej, zaapelował do wiernych o solidarność i wsparcie, zapowiadając zbiórkę na rzecz ofiar kataklizmu. - Zwracam się z gorącą prośbą o finansową pomoc dla naszych braci i sióstr, którzy ucierpieli na skutek niszczycielskiego żywiołu – napisał w komunikacie ks. Kisiel. - Ta tragedia dotknęła wielu ludzi, którzy stracili dorobek całego życia. Potrzebujemy wspólnego wysiłku, aby pomóc im stanąć na nogi – czytamy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję