Z wielkim niepokojem obserwujemy działania w tym zakresie Ministerstwa
Edukacji Narodowej i Sportu (MENiS). Analiza zmian treści programowych,
podpisanych przez min. Łybacką 26 lutego br., wskazuje na wprowadzanie
treści zupełnie nie do zaakceptowania dla chrześcijańskich rodziców.
Przykładowo określenie "dziecko poczęte" zmieniono na "płód", środki
antykoncepcyjne i ich prezentacja mają być ukazywane w aspekcie "
wyboru", pominięto argumentację za inicjacją seksualną w małżeństwie,
a rodzina jest ukazywana głównie w kontekście konfliktów, przemocy
i rozwodu. Uczniowie mają być uczeni akceptacji dla odmienności "
seksualnych". Zapowiedziano także połączenie przedmiotu z działalnością
przyszkolnych poradni planowania rodziny. Podobne formy poradnictwa,
np. w Anglii czy Kanadzie, mają za zadanie rozdawanie dzieciom środków
antykoncepcyjnych i poronnych, a nawet ułatwianie aborcji. Wszystko
z zachowaniem dyskrecji, czyli bez informowania rodziców.
Nowe podręczniki, zawierające np. praktyczne ćwiczenia "
nakładania prezerwatywy na model", mają być rozdawane polskim dzieciom
za darmo.
Najnowsze pisemne zalecenia MENIS do Wojewódzkich ODN-ów
podważają uprawnienia i sens zatrudniania obecnych dobrze przygotowanych
konsultantów wojewódzkich przedmiotu przygotowanie do życia w rodzinie.
Usiłuje się wdrożyć nowe treści programowe w szkoleniach dla nauczycieli.
Przygotowywani są tzw. edukatorzy seksualni.
Pojawiają się liczne wypowiedzi przedstawicieli rządu,
jak I. Jarugi-Nowackiej - pełnomocnika Rządu ds. Równego Statusu
Kobiet i Mężczyzn czy Z. Izdebskiego - prezesa Towarzystwa Rozwoju
Rodziny, z których jednoznacznie wynika, że od jesieni do polskich
szkół "wreszcie wchodzi edukacja seksualna". Wiceminister MENiS Z.
Paszyński zaznaczył, że zmiany te będą wprowadzane stopniowo, aby
nie zszokować społeczeństwa. MENiS przeznaczył duże dofinansowania
dla wdrożenia programów prowadzonych głównie przez Towarzystwo Rozwoju
Rodziny, które reprezentuje Polskę w International Planned Parenthood
Federation (IPPF) - Międzynarodowej Federacji Planowanego Rodzicielstwa (
propagującej antykoncepcję, edukację seksualną i aborcję).
Na razie nie pozbawiono rodziców prawa do wycofania dzieci
z tych lekcji. Jest to prawo zapewnione przez Konwencję Praw Dziecka.
Jak wielkie jednak będą musiały być wysiłki wychowawcze rodziców,
aby ich dzieci nie czuły się pokrzywdzone taką decyzją, tym bardziej
że pozostawać będą pod presją kolegów. Obecnie zapadła niepokojąca
cisza w mediach na ten temat. Większość rodziców nie zdaje sobie
zupełnie sprawy, co jest przygotowywane dla ich dzieci od nowego
roku szkolnego.
Swój niepokój w tej sprawie wyraziła Rada Episkopatu
Polski ds. Rodziny w ostatnim komunikacie z 16 kwietnia br., pisząc: "
Zdecydowany sprzeciw budzą działania, zmierzające do zmiany treści
programowych wychowania prorodzinnego w kierunku demoralizującej
edukacji seksualnej".
W tej sytuacji konieczny jest społeczny sprzeciw, dlatego
akcja wysyłania protestów do Premiera RP Leszka Millera trwa. Nadchodzi
do nas wiele kopii tych listów, zarówno zbiorowych, jak indywidualnych
czy od organizacji społecznych. Na początku roku szkolnego po dokonaniu
powtórnej analizy sytuacji bieżącej poinformujemy o niej rodziców.
Dokładne informacje na temat protestu można znaleźć na
stronie internetowej http://www.hli.org.pl pod hasłem PROTEST.
Pomóż w rozwoju naszego portalu