Umiłowani Diecezjanie,
"Cześć Maryi, cześć i chwała, Pannie świętej cześć" - śpiewamy
ku czci Bogarodzicy Dziewicy w ciągu całego roku, a w szczególny
sposób w maju. W tym miesiącu, uważanym powszechnie za najpiękniejszy
w roku, modlitwa do Boga za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny
przybiera większe jeszcze rozmiary i tradycyjnie już bogatsze niż
zwykle formy. Gromadzimy się codziennie w kościołach na nabożeństwa
maryjne, podążamy do udekorowanych kaplic, kapliczek i krzyży przydrożnych,
ozdabiamy figury Maryi kwiatami, palimy światło przed Jej obrazem
w naszych domach. Do Maryi - Matki Bożej i naszej Matki idziemy z
błagalnymi wezwaniami Litanii Loretańskiej. Mamy tyle spraw osobistych,
rodzinnych, ojczyźnianych i ogólnoludzkich do omodlenia, tak bardzo
potrzebujemy przybliżenia się do wzoru miłości Boga i bliźnich, jaki
daje nam Maryja, że nie żal nam czasu na wzmożone ku Niej i wraz
z Nią modlitwy. Maj i czerwiec to także miesiące dzieci i młodzieży.
Na drogach i ulicach naszych miast i wiosek spotykamy pierwszokomunijne
dzieci, które wraz z rodzicami podążają do kościoła, by z wiarą i
pobożnością przyjmować Chrystusa w Komunii św. Nie ma wprost słów,
by dość zachęcić do tych praktyk sakramentalnych i pobożnościowych.
Przy tej okazji odprawiamy także mniejsze lub większe pielgrzymki. "
Przyzwyczaili się Polacy wszystkie, niezliczone sprawy swojego życia
- różne jego momenty ważne, rozstrzygające, chwile odpowiedzialne,
jak wybór drogi życiowej czy powołania, jak narodziny dziecka, jak
matura, czyli egzamin dojrzałości, jak tyle innych - wiązać z tym
miejscem, z tym Sanktuarium, przyzwyczaili się ze wszystkim przychodzić
na Jasną Górę, aby mówić o wszystkim swojej Matce" - mówił Ojciec
Święty Jan Paweł II 4 czerwca 1979 r.
Nie zawsze jednak jest możliwe, żeby pielgrzymować na Jasną
Górę. Polska ziemia usiana jest sanktuariami o większym lub mniejszym
zasięgu oddziaływania, które również mogą wypełnić swą funkcję przybliżania
nas do serca samego Boga przez pośrednictwo Maryi. Powstają też nowe
sanktuaria bądź też odradzają się już dawniej istniejące. Ojciec
Święty Jan Paweł II przybędzie w tym roku do Polski, by wskazać na
wielkie sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie Łagiewnikach i
w Kalwarii Zebrzydowskiej z okazji 400-lecia jej założenia. W tym
roku mija też 75 lat od koronacji obrazu Matki Bożej Miłosierdzia
w Ostrej Bramie w Wilnie, której kult tak mocno związał wieszcz narodowy
Adam Mickiewicz z obrazem Matki Bożej w Jasnej Częstochowie.
Pragnę Wam, umiłowani wierni archidiecezji częstochowskiej,
zaprezentować sanktuarium Matki Bożej w Dankowie. Jest to ślicznie
położona miejscowość nad Liswartą, prawie w środku Jury Częstochowsko-Wieluńskiej. (
...) Stary Danków, leżący dawniej na granicy Małopolski i Wielkopolski
w pobliżu Śląska, odgrywał w średniowieczu dużą rolę w życiu Kościoła
w Polsce. Był miejscem synodów biskupów i zjazdów książąt dzielnicowych.
Tak jak klasztor na Jasnej Górze, tak też i Danków nie poddał się
wrogom w czasie potopu szwedzkiego. Jako własność Stanisława Warszyckiego,
kasztelana krakowskiego, brał udział w obronie Jasnej Góry. Po okresie
osłabnięcia w wierności Kościołowi katolickiemu, stał się miejscem
czci Matki Najświętszej. Stanisław Warszycki zbudował tam nowy kościół
pw. Najświętszej Maryi Panny, św. Stanisława Biskupa i św. Antoniego
Padewskiego. Wnet w kościele dankowskim, zaczął słynąć łaskami obraz
Matki Najświętszej, oryginalnej kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.
Nasi praojcowie ufnie garnęli się pod płaszcz opiekuńczy Maryi. Maryja
też dawała przez ten obraz nadzwyczajne znaki swojej miłości. Z obrazem
łączą się dziwne zjawiska. Według starych przekazów i zapisów, dwukrotnie
w XVII w. na obrazie pojawiły się krwawe łzy. Po trudnym okresie
rozbiorów kult zaczął przybierać na sile. Dziś dzięki wiernym parafii
dankowskiej i zaradności obecnego proboszcza możemy mówić o wielkim
jego rozwoju. Na starych, bo siedemnastowiecznych wałach wokół kościoła
została erygowana droga krzyżowa, która ze względu na swoje walory
może być nazwana "małą Kalwarią Dankowską". Możemy tu mówić o małej
Jasnej Górze w Dankowie z wałami Męki Pańskiej. Koronacja obrazu
Matki Bożej o randze diecezjalnej pieczętuje niejako odnawiający
się kult Maryi w tym miejscu.
Mówimy o kulcie maryjnym, ale pamiętamy, że Maryja zawsze
prowadzi nas do Chrystusa. W wybitny sposób widoczne to jest w Dankowie.
Matka Boża na obrazie dankowskim, tak jak na jasnogórskim, wskazuje
ręką na Chrystusa. Zdaje się nieustannie nam powtarzać: "Czyńcie
to, co wam każe mój Syn". Zachowujcie wiernie wszystkie przykazania
Boże i kościelne. Wskazuje też na Jezusa trzymającego w dłoniach
księgę Pisma Świętego. Jak Matka prowadzi więc nas do Biblii, do
szkoły Chrystusa. Zaklina wręcz do tego, byśmy trwali w tej szkole
wierni Bogu i Chrystusowi, i Kościołowi. Wzywa nas do podjęcia krzyża
na każdy dzień. Historią krwawych łez bardzo upomina się o wierność
Krzyżowi. Prowadząc nas na drogę krzyżową na wałach, dopomina się
o zdecydowaną obronę najwyższych wartości chrześcijańskich i ojczyźnianych.
Wolno nam powiedzieć, że odnowione sanktuarium dankowskie staje się
nową łaską dla ziemi krzepickiej i wielkim przypomnieniem, byśmy
byli "krzepcy" w wierze Chrystusa, którą nam głosi Kościół katolicki.
Z radością podejmijmy więc dar na nowo ubogaconego sanktuarium.
Podejmijmy tam nowe pielgrzymowanie. Proponuję, by w czasie pielgrzymek,
w ramach "odprawiania rekolekcji w drodze", nawiedzając sanktuaria
w Wieluniu i w Raczynie, idąc po śladach naszych Pierwszych Męczenników
Częstochowskich, wstępować także do pięknego Dankowa.
(...) Koronowanie obrazu Dzieciątka Bożego i Jego Matki
jest czynnością religijną, moralną i duchową. Jest to wyraz wdzięczności
Bogu za Jego nieskończone miłosierdzie. Jest to także wyznanie wiary
w miłosierną i służebną rolę Maryi wobec nas. Maryja, Matka i Królowa
nasza, jest przecież Służebnicą Pańską, i w takiej roli występuje
też wobec swoich dzieci. Jako diecezja maryjna, chcemy jeszcze bardziej
przez tę koronację zwierzyć się Matce Bożej i powierzyć nasz los
Jej łaskawości. Zawierzam miłosiernej opiece Maryi rzesze ludzi ubożejących
i bezrobotnych, a także naszą diecezjalną Caritas i Arcybiskupi Komitet
Wsparcia Bezrobotnych. Zawierzam w szczególny sposób ziemię Jury
Częstochowsko-Wieluńskiej.
Maryja prowadzi nas do Chrystusa. On zaś jest prawdziwie
obecny dla nas w Najświętszym Sakramencie pod postaciami chleba i
wina. W okresie Bożego Ciała tłumnie wychodźmy na drogi i gromadźmy
się na nabożeństwach w kościołach i kaplicach eucharystycznych. "
Zróbcie Mu miejsce, Pan idzie z nieba, pod postaciami ukryty chleba"
.
(...) Wszystkim, którzy pokładają ufność w Bogarodzicy Dziewicy
i idą do Jezusa przez Maryję i przez Jezusa do Maryi udzielam błogosławieństwa
w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
Częstochowa, 16 maja 2002 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu