Policjanci z Komisariatu I w Częstochowie udaremnili największą w ostatnich latach na naszym terenie kradzież z obiektów sakralnych. Odnalezienie zrabowanych przedmiotów zajęło im... dwa tygodnie.
Odzyskane ikony
W nocy z 2/3 kwietnia 2002 r. nieznani sprawcy splądrowali wnętrza
prawosławnej kaplicy św. Mikołaja w Częstochowie. Od samego początku
było wiadomo, że straty są duże. Wartość skradzionych dóbr została
oszacowana przez przedstawiciela Służby Ochrony Zabytków w Częstochowie.
Po skrupulatnych oględzinach konieczne było zbadanie, czy skradzione
przedmioty nie będą sprzedane i wywiezione za granicę. Zadbaliśmy
o to, aby upowszechnić w podległych jednostkach ich zdjęcia. Ogół
podjętych przedsięwzięć doprowadził do ustalenia, że sprawcy tej
kradzieży to czwórka młodych mieszkańców Częstochowy, w wieku 18-19
lat oraz dwóch nieletnich: 15 i 16 lat. Do kaplicy weszli przez małe
okienko, zabierając co popadnie.
Dla tej sprawy znamienne jest, że młodociani złodzieje zupełnie
nie zdawali sobie sprawy z wartości zrabowanych przedmiotów. Łup
umieścili w piwnicy jednego z nich, a dwie ikony u zamieszanych w
sprawę osób - przyszłych paserów. To także młodzi mężczyźni - 20
i 24 lata. Nie mieliśmy do czynienia z wyspecjalizowaną w kradzieżach
dzieł sztuki grupą, ale amatorami. Ktokolwiek by to nie był, zawsze
naraża dobra kultury na niepowetowane straty. Na szczęście udało
się tego uniknąć.
Wśród odzyskanych przedmiotów znajdują się ikony z wizerunkami
świętych oraz Chrystusa, ewangeliarze, w srebrnej i aksamitnej oprawie,
krzyż liturgiczny, dwie ślubne korony, księgi liturgiczne, przybory
mszalne, krzyże, świeczniki.
Wyrazy wdzięczności za zwrot własności prawowitym właścicielom
złożyli: ks. Witold Maksymowicz z Krakowa oraz ks. Mirosław Drabiuk,
proboszcz parafii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu