Reklama

Prosto z Sejmu

Zgodność słów i czynów

Niedziela Ogólnopolska 16/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Społeczeństwo zaczyna się lękać zalewu ustaw tytanów pracy na Wiejskiej. Obawy te są z całą pewnością uzasadnione, bo nad dziennikami ustaw nie panują już nawet powołani do tego eksperci, a cóż dopiero mówić o posłach, którzy powinni się w tym materiale orientować. Niezliczona ilość poprawek przy głosowaniu niektórych ustaw świadczy, że z tą orientacją nie jest najlepiej. Najwięcej oczywiście pracy przysparza dostosowanie naszego prawa do unijnego, i nie daj Boże, jeśli trzeba to będzie wszystko przywracać do poprzedniego stanu, wszak nie jest nigdzie napisane, że do Unii na pewno wejdziemy, albo inaczej: czy będziemy chcieli wejść, jeśli Unia nadal będzie nam stawiać warunki niemożliwe do przyjęcia.
Pisząc ten tekst, nie wiem jeszcze, jaki będzie ostateczny kształt ordynacji wyborczej, czy też los polskiego cukru. Niepokojący jednak w tym drugim przedmiocie jest fakt, że inną ściągę do głosowania mają posłowie AWS-u, a inną rząd, reprezentujący nasze ugrupowanie. Było to do pewnego stopnia zrozumiałe, kiedy rządziliśmy w koalicji z Unią Wolności, ale teraz? Czyżby rząd nie był za powołaniem koncernu Polskiego Cukru? Czy to ktoś potrafi zrozumieć?
Ustawa o ordynacji wyborczej, której głosowanie również przesunęło się, miała ogromną liczbę poprawek. Choć zasadnicze zmiany zostały już wcześniej przegłosowane w Sejmie, w tym likwidacja listy krajowej, to jednak pojawiło się mnóstwo szczegółowych zapisów, w tym związanych np. z finansowaniem partii politycznych. Senat zmienił tę kwestię, rezygnując z finansowania partii przez budżet. Faktycznie, ten "partyjny" podatek nie jest najlepszym pomysłem, bo np. jeśli SLD wygra wysoko wybory, to katolicy będą opłacali tych, którzy zafundują nam aborcję czy inne ustawy rodem z Holandii.
Wśród debat pojawiła się również bardzo delikatna sprawa lustracji, wniesiona przez Unię Wolności. Chodzi o możliwość odwoływania Rzecznika Interesu Publicznego. To byłby niebezpieczny precedens, ponieważ i tak coraz częściej ludzie zadają pytanie o sens prowadzonych procesów lustracyjnych, co jest związane nierzadko ze słabym umocowaniem urzędu Rzecznika. Jak to bowiem jest możliwe, że sąd potwierdza istnienie wiarygodnych zapisów świadczących o czyjejś współpracy ze służbą bezpieczeństwa PRL, a następnie tenże sąd wydaje korzystny wyrok dla lustrowanego? Czy nie jest to więc sąd przeciw prawdzie? Można zapytać, czy urząd Rzecznika Interesu Publicznego jest bezsilny, skoro niemal we wszystkich procesach przeciw posłom SLD, byłym aparatczykom komunistycznym, sądy uchylają im zarzuty i uznają, że osoby te nie współpracowały z SB? W ciągu niemal dwóch lat obowiązywania ustawy wydano tylko osiem prawomocnych orzeczeń stwierdzających agenturalność osób publicznych. To kto właściwie z tymi służbami współpracował?
Pisząc o obawach płynących z Sejmu, wielu z niepokojem spogląda na to, co dzieje się w Akcji Wyborczej Solidarność. Nie ma co ukrywać, że jednym z powodów zamieszania jest powrót na scenę polityczną Janusza Tomaszewskiego, byłego wicepremiera, obecnie prawie że oczyszczonego z zarzutu kłamstwa lustracyjnego. Piszę prawie że, ponieważ sprawa toczy się jeszcze w wyższej instancji. Ale jest to typowy przykład wspomnianej wyżej ustawy lustracyjnej. Materiały, jakimi dysponował sąd, aby wszcząć proces lustracyjny, były ponoć nie do podważenia. Okazały się jak widać niewystarczające. Tomaszewski uwolniony od zarzutów, odzyskał już zaufanie łódzkiego RS AWS-u, został jego przewodniczącym i zapewne słusznie oczekuje na jakieś poważne stanowisko w Akcji. Czy je uzyska? Raczej nie, skoro na posiedzeniu zarządu AWS-u, które odbyło się 9 kwietnia, nie otrzymał nominacji na szefa kampanii wyborczej.
Jakby przy okazji sprawy J. Tomaszewskiego nasuwa się kilka obaw związanych z tym, co dzieje się w Akcji. Na początku obecnej kadencji było nas w AWS-ie 201 posłów. Aby rządzić, zawarto koalicję z Unią Wolności. Wkrótce okazało się, że z powodu braku wizji Polski na prawicy, liberalna mniejszość zawładnęła większością. Oddaliśmy UW kluczowe ministerstwa, a w Sejmie liczne ustawy były uchwalane pod dyktando liberałów z SKL-u powiązanych z UW. Z tego i z innych powodów następowało stopniowe "wykrwawianie się". Jednych polityków Akcja wyrzucała, inni odchodzili sami. Obecnie, na pół roku przed wyborami parlamentarnymi, Akcja Wyborcza Solidarność nie jest już największym ugrupowaniem parlamentarnym. Na końcu dopiero wyszli ci, którzy od początku nie realizowali programu AWS-u, a stale domagali się urzędów i wpływów. Partia Rokity i Halla, bo o niej piszę, opuściła już na szczęście AWS, przechodząc do liberalnej Platformy, ale w rządzie pozostali jej ministrowie. Czy nie jest to rodzaj politycznej schizofrenii, która dotknęła nas już na samym początku?
W tym kontekście nie można zarzucać Akcji braku jedności, bo najpierw należałoby zapytać, czy ta jedność kiedykolwiek zaistniała? Czy było ideowe spoiwo tej jedności, dobro wspólne rozumiane jako polska racja stanu? Obecnie wyłaniają się z AWS-u nowe partie i grupy, ale zamiast programu dla Polski, prześcigają się w praniu brudów. Powstałe np. "Przymierze Prawicy" powinno chyba ostrze krytyki skierować na SLD, tymczasem niektórzy posłowie, którzy do tej partii weszli, walczą ze swoimi kolegami z dawnej partii. Od razu rodzi się pytanie, co tych różnych ludzi połączyło, czyżby znowu tylko koniunktura przed wyborami, lista wyborcza?
Wśród różnych partii i ruchów, które już się wyłoniły albo dopiero mają taki zamiar, na uwagę zasługuje ugrupowanie "Prawo i Sprawiedliwość", założone przez braci Kaczyńskich. Popularność ministra sprawiedliwości pozwala niektórym snuć pomysły, że byłoby dobrze przemeblować AWS i np. wybrać liderem Lecha Kaczyńskiego. Cieszy się on poparciem 70% społeczeństwa. To pierwszy od lat prawicowy polityk, którego notowania są tak wysokie, w sytuacji, gdy opinie o działalności rządu są poniżej wszelkiej krytyki. Świadczy to o tym, że realizowany przez niego program walki z przestępczością jest oczekiwany i popierany przez Polaków. Lepiej zorientowali wiedzą, że to nie tylko działania resortu sprawiedliwości wpływają na poprawę bezpieczeństwa. Nie byłoby tych sukcesów bez np. działań ministra Marka Biernackiego i policji.
Wyciągając ogólniejszy wniosek z poparcia dla działań ministra Kaczyńskiego, trzeba napisać, że społeczeństwo oczekuje na takich wyraźnych polityków prawicy, na ludzi, których łączy czystość moralna i determinacja w działaniu dla dobra Polski. Wnioski dalsze nasuwają się same: bez lidera Akcja jest skazana na likwidację. Szyld Solidarności już nie wystarczy, by wygrać wybory. Wiarygodność mogą przywrócić tylko ludzie, którzy tą cnotą się odznaczają. A wiarygodność to po prostu zgodność słów i czynów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł ks. Mirosław Rapcia. Znane są szczegóły uroczystości pogrzebowych

2024-06-30 11:48

[ TEMATY ]

zmarły

pogrzeb kapłana

uroczystości pogrzebowe

msza pogrzebowa

Archiwum

Ks. Mirosław Rapcia

Ks. Mirosław Rapcia

W wypadku samochodowym w dniu 29 czerwca 2024 r, wracając z Medjugorie, zginął ks. Mirosław Rapcia, proboszcz parafii św. Piotra w okowach w Białej/k. Wielunia.

Polecamy Go Bożemu miłosierdziu.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: Idźcie naprzód! Bez lęku, otwarci i mocni w wartościach chrześcijańskich

2024-07-07 12:53

[ TEMATY ]

wiara

papież Franciszek

Triest

PAP/EPA/GABRIELE CROZZOLI

"Idźcie zatem naprzód! Bez lęku, otwarci i mocni w wartościach humanistycznych i chrześcijańskich, gościnni, ale bezkompromisowi w kwestii ludzkiej godności" - zaapelował Franciszek przed modlitwą Anioł Pański na zakończenie Mszy św. na Piazza Unita d'Italia w Trieście.

Drodzy bracia i siostry,

CZYTAJ DALEJ

Na dwóch kółkach z Rzepina na Jasną Górę

2024-07-07 08:10

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Wschowa

Rzepin

Pielgrzymka Rowerowa

Krystyna Pruchniewska

Pielgrzymka rowerowa z Rzepina

Pielgrzymka rowerowa z Rzepina

60 pielgrzymów wyruszyło na rowerach z Rzepina na Jasną Górę. Jeden z przystanków, zaraz przed przekroczeniem granicy diecezji, mieli we Wschowie.

Parafia farna pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika we Wschowie przyjęła uczestników Rowerowej Pielgrzymki z Rzepina, którzy wyruszyli 5 lipca. Tu mieli odpoczynek, posiłek i nocleg. Po zregenerowaniu sił pielgrzymi wyjechali w niedzielę 7 lipca po porannej Mszy św. Do Matki Bożej Częstochowskiej dotrą 10 lipca. Cały dystans pielgrzymki liczy około 450 kilometrów. Poniżej link do galerii zdjęć:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję