Tydzień temu napisałem o planecie Neptun, która aż do 2010
r. widoczna będzie w gwiazdozbiorze Koziorożca. Niestety, nie dostrzeżemy
jej gołym okiem, warto więc mieć pod ręką co najmniej 5-centymetrową
lunetę.
Neptuna znaleziono dopiero w 1846 r. w pobliżu najjaśniejszej
gwiazdy konstelacji Koziorożca zwanej Deneb Algedi. Jest on najdalszym
gazowym gigantem Układu Słonecznego, wewnątrz którego zmieściłoby
się aż 58 naszych kul ziemskich. Istnienie tej planety podpowiedziały
nam obliczenia matematyczne. Bowiem przez wiele lat astronomów zaskakiwał
zagadkowy ruch Urana, którego dokładne położenie nigdy nie zgadzało
się z obserwacjami. Taki wpływ na Urana mogła mieć jedynie jakaś
duża i nieznana dalsza planeta, którą okazał się właśnie Neptun.
Tymczasem na wieczornym niebie są doskonałe warunki do
naszych obserwacji. Najbliższe noce będą przecież bezksiężycowe,
warto więc podziwiać chociażby piękną Drogę Mleczną, wspaniale ciągnącą
się wieczorem wysoko od wschodniego do zachodniego horyzontu. Gdy
ustawimy się twarzą w stronę północy, widzimy w jej tle kolejno od
lewej strony: zachodzący Trójkąt Letni (jasne gwiazdy: Deneb, Wega
i Altair), prawie w zenicie - Cefeusz i Kasjopea, a niżej - Perseusz
i Woźnica. Tu wyróżnia się jasna gwiazda Capella, która wraz z upływem
nocy wspina się coraz wyżej i wyżej po nieboskłonie. Gdy teraz ustawimy
się twarzą w stronę południa, widzimy wielkie konstelacje Andromedy
i Pegaza, zajmujące sporą część nieba. Godzinę po zachodzie Słońca
czerwona planeta Mars widoczna jest dokładnie nad południowym horyzontem.
Widać ją teraz na tle gwiazdozbioru Koziorożca, który już wkrótce
zacznie zachodzić. Dwie godziny później w tym samym miejscu nieba
znajdzie się jedenasty gwiazdozbiór zodiakalny Wodnika, o którym
dzisiaj parę słów. Trudno zlokalizować ten ciekawy gwiazdozbiór,
ponieważ brak w nim jasnych gwiazd. Na mapach oznaczony jest jako
Aquarius (Aqr). Szukajmy go pomiędzy wielkim Pegazem a Koziorożcem.
Zresztą za miesiąc Mars widoczny będzie właśnie na jego tle, ponieważ
tak szybko zmieni swe położenie względem gwiazd! Starożytni przestawiali
Wodnika jako postać wylewającą wodę z dzbana do Rzeki Wodnika (Fluvius
Aquarii), która ciągnęła się od niego ku jasnej gwieździe Fomalhaut
w Rybie Południowej. W Polsce prawie jej nie dostrzegamy, ponieważ
świeci tak nisko nad horyzontem. Jednak jest to piękny gwiazdozbiór,
który warto zobaczyć podczas podróży na południe. W Wodniku wyróżnijmy
gwiazdę Sadalmelik, leżącą na prawym ramieniu postaci w pobliżu dzbana.
Gdy przyjrzymy się jej dokładniej, dostrzeżemy piękny żółty kolor
tej gwiazdy. W Wodniku znajdziemy też najbliższą mgławicę planetarną
Ślimak (NGC7293), leżącą w odległości ok. 300 lat świetlnych od nas.
Złota polska jesień już za nami, a listopadowe wieczory
bywają mgliste i deszczowe. Życzę wszystkim Czytelnikom pogodnego
jesiennego nieba, na którym tak wiele się dzieje. Mgły i deszcze
nie mogą nas przecież zniechęcić do zainteresowania gwiazdami. Tym
bardziej warto wykorzystać każdą chwilę ładnej pogody.
Pomóż w rozwoju naszego portalu