"Ochrzczeni w Chrystusie stajemy się budowniczymi cywilizacji
miłości w Europie" - te słowa towarzyszyły wieczornemu czuwaniu i
modlitwie różańcowej studentów uniwersytetów i konserwatoriów zgromadzonych
2 marca br. w Auli Pawła VI pod przewodnictwem Ojca Świętego Jana
Pawła II.
Modlitwę różańcową poprzedziło czuwanie, w którym uczestniczyli,
dzięki telemostowi i połączeniu radiowemu, także młodzi ludzie z
Moskwy, Aten, Budapesztu, Strasburga, Walencji i Wiednia. Czuwanie
modlitewne rozpoczęło się uroczystym wniesieniem figury Matki Bożej
z Loreto. Cudownej figurze Najświętszej Maryi Panny towarzyszyli
młodzi ludzie niosący flagi Europy, na znak szczególnego zjednoczenia
naszego kontynentu.
Podczas czuwania szczególne znaczenie i wymiar miały
refleksje i świadectwa młodych ludzi, którzy przez telemost mogli
być obecni pośród wielkiej rzeszy studentów zgromadzonych w Auli
Pawła VI.
W swoich refleksjach-świadectwach podkreślali wartość
wiary w ich życiu, a także znaczenie wartości duchowych i chrześcijańskich
dla Europy. Wielkim aplauzem zostało nagrodzone świadectwo Anatolija
Zotowa - profesora z Uniwersytetu Państwa w Moskwie, który, po latach
ateizacji, przez spotkanie z chrześcijaństwem odkrył na nowo sens
własnego powołania jako człowieka i jako naukowca.
Młodzi studenci podkreślali, że zjednoczenie Europy i
jej kulturę należy budować na wierności Ewangelii - na wierności
Chrystusowi. Trzeba mieć odwagę głoszenia Prawdy, wnoszenia pokoju
i nadziei chrześcijańskiej do Europy.
Po czuwaniu, podczas którego wszyscy zgromadzeni rozważali
tajemnicę daru chrztu św. i zastanawiali się nad odpowiedzialnością
ochrzczonych za przyszłość całej Europy, nadszedł przez wszystkich
oczekiwany moment - pojawił się Ojciec Święty. Tej chwili towarzyszył
wybuch radości, będący wyrazem miłości do Piotra naszych czasów.
Połączone chóry uniwersyteckie, które animowały czuwanie modlitewne,
odśpiewały Tu es Petrus (Tyś jest Piotr). Po powitaniu przez przedstawiciela
studentów, Ojciec Święty rozpoczął modlitwę różańcową, która była
rozważana, dzięki przekazowi telewizyjnemu, przez młodych zgromadzonych
w różnych miastach europejskich, jak również w Moskwie. Młodzi Europy
wzywali wstawiennictwa Matki Bożej z Loreto, modląc się za Ojca Świętego
i jego posługę pasterską. Prosili Boga, aby młodzi Europejczycy zaangażowani
we wspólnotach chrześcijańskich byli odpowiedzialni w dawaniu świadectwa
obecności Chrystusa Zmartwychwstałego. Modlili się za rządzących
ludami Europy; za profesorów i studentów uniwersytetów europejskich,
aby wnosili do kultury i społeczeństw nadzieję chrześcijańską; aby
Europa była ożywiona chrześcijańskim humanizmem.
Po modlitwie różańcowej i Litanii do Matki Bożej rozpoczął
się wspaniały dialog Ojca Świętego z młodymi. Po okrzyku: "Niech
żyje Papież!" Ojciec Święty w sobie właściwy sposób dodał: "To wezwanie
nie znajduje się w litanii". Z kolei Ojciec Święty zwrócił się z
pozdrowieniami do wszystkich. Podziękował Centrum Telewizji Watykańskiej
i Radiu Watykańskiemu za umożliwienie telemostu i połączenia radiowego
z młodymi w różnych miejscach Europy. Wyraził wdzięczność za modlitwę.
Zaapelował, by młodzi pogłębiali wiarę i przeżywali osobiście tajemnicę
Chrystusa. Gdy zwrócił się do młodych w Moskwie, zachęcił ich, by
byli blisko Chrystusa i służyli Ewangelii. Gdy abp Tadeusz Kondrusiewicz,
wzruszony, zwrócił się do Ojca Świętego w słowach: "Czekamy na Ciebie
w Moskwie", w Auli Pawła VI i w katedrze Niepokalanego Poczęcia Najświętszej
Maryi Panny w Moskwie jednocześnie wybuchły salwy oklasków. Ojciec
Święty natychmiast odpowiedział: "Do zobaczenia!". Z tego szczególnego
dialogu można było wyczytać ogromne pragnienie Ojca Świętego, by
wyruszyć z pielgrzymką do Moskwy.
Ojciec Święty podkreślił, że "wspólna wiara jednoczy
młodych", a "Ewangelia i kultura idą razem". Zaapelował do młodych
Europejczyków: "Odwagi! Tylko Wy możecie odnowić historię".
Ojciec Święty zaprosił wszystkich do Toronto na Światowy
Dzień Młodych.
Po spotkaniu w Auli Pawła VI odbyła się procesja maryjna
do kościoła św. Agnieszki (S. Agnese in Agone) na piazza Navona.
Pomóż w rozwoju naszego portalu