Jesteśmy w tzw. oktawie Bożego Ciała. Jeszcze żyją w nas obrazy
z niedawnej procesji eucharystycznej, jeszcze pamiętamy zapach majowego
kwiecia, odczuwany po drodze, a w uszach dźwięczą wielozwrotkowe,
jakże głębokie i piękne pieśni eucharystyczne. Uroczystość Bożego
Ciała została ustanowiona na pamiątkę pozostawienia nam przez Pana
Jezusa daru Eucharystii i ma być oddaniem czci Bogu obecnemu w Najświętszym
Sakramencie. Wychodzimy więc na ulice, by zamanifestować wiarę. Nasze
miasta i wsie stają się jedną wielką świątynią, rozmodlonym Kościołem,
który chce należeć do Boga. Jest to też jednocześnie nasze świadectwo
wiary, pobożności i rozmodlenia - świadectwo dawane Bogu i ludziom.
Jak pięknie i budująco wyglądało to dawniej - i czasami
jeszcze wygląda dziś - gdy z procesją szli przedstawiciele lokalnych
władz, samorządów, cechów, wspólnot zawodowych itd. Po tego typu
religijnych zgromadzeniach można sądzić i o codziennej współpracy
takiej wspólnoty na płaszczyźnie społecznej. A jak w naszej wspólnocie
wyglądał hołd publiczny dla Jezusa Eucharystycznego?
Każdy z nas mógł też wykazać się swoją służbą w tzw.
asyście liturgicznej, pomocą w budowaniu ołtarzy, chęcią i pomysłowością
w przystrojeniu swojego domu czy mieszkania lub choćby złożeniem
symbolicznego grosika na kwiaty do ołtarza. Jakie daliśmy świadectwo
swojego zaangażowania w życie naszej wspólnoty parafialnej?
Niedziela w tym roku starała się przyjść z pomocą wiernym
kroczącym w procesji i wydała specjalny podręczny śpiewniczek, zawierający
pieśni eucharystyczne. Niektórych pieśni bowiem nie pamiętamy lub
znamy słowa tylko pierwszych zwrotek, a procesja jest zwykle długa.
Docierają głosy, że śpiewnik spełnił swoje zadanie. Znalazł się z
pewnością jednak w rękach tych, którym zależało, by ich uczestniczenie
w procesji nie było tylko pobożnym spacerkiem czy rekonesansem, zaspokajającym
ludzką ciekawość czy pozwalającym na pogawędkę z sąsiadem, zakończoną "
łupem" w postaci - właściwie nie wiadomo po co przyniesionej do domu
- gałązki brzeziny spod któregoś z ołtarzy. Jaka była nasza tegoroczna
procesja eucharystyczna?
Jeżeli nie wszystko wyszło tak jak byśmy chcieli - postarajmy
się zrobić wszystko, by w następnym roku Pan Jezus mógł się dobrze
czuć wśród swoich wiernych, których tak bardzo ukochał i którym chce
błogosławić. I zawsze starajmy się z Nim zaczynać i kończyć swój
dzień.
Przytoczę jeszcze słowa jednej z pieśni eucharystycznych:
(...)
W domu i w polu daje nam dary,
Serc tylko naszych żąda ofiary.
Niesiemy Ci je, Boże, niesiemy!
Dawaj nam łaski, sercać dajemy.
I tej zamiany między stronami
Niebo i ziemia będą świadkami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu