Reklama

Swoje siły ofiarowali miastu

Niedziela Ogólnopolska 29/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spośród wielu imprez towarzyszących tegorocznym Dniom Wrocławia niewątpliwie należy wymienić uroczyste spotkanie pionierów tego miasta, ludzi, którzy do zniszczonej wojną stolicy Dolnego Śląska przybyli jako nowi polscy mieszkańcy w okresie od 9 maja do 31 lipca 1945 r. i pozostali tu na stałe. Gdy Wielka Trójka debatowała jeszcze nad kształtem terytorialnym Polski, oni rozpoczęli organizowanie służb miejskich, tworzyli placówki naukowe i kulturalne, przejmowali zakłady przemysłowe, dbali o bezpieczeństwo przybywających mieszkańców, słowem - od podstaw budowali polskie życie w tym prastarym piastowskim mieście. Dziś bohaterowie tamtych dni, zrzeszeni w Sekcji Pionierów przy Towarzystwie Miłośników Wrocławia, stanowią już, niestety, niewielką grupkę - ok. 250 osób.
Organizatorami tegorocznego spotkania były: Zarząd Miasta i Caritas Archidiecezji Wrocławskiej, a honorowym patronatem objął je kard. Henryk Gulbinowicz.
W dniu św. Jana Chrzciciela - patrona Wrocławia i całej archidiecezji zaproszenie Metropolity na uroczystą Mszę św. do katedry przyjęli księża biskupi, przedstawiciele Kościołów siostrzanych, zgromadzenia zakonne, władze samorządowe, parlamentarzyści, mieszkańcy miasta. Nie zabrakło pocztów sztandarowych i kompanii Straży Miejskiej. Mszę św. koncelebrowaną w intencji miasta, jego pionierów i tych, dzięki którym dziś Wrocław rozwija się i pięknieje, odprawił metropolita wrocławski - kard. Henryk Gulbinowicz. Wspólnie dziękowano Bogu za łaski, jakich na przestrzeni tysiąca lat doznało miasto, za ludzi, którzy chlubnie zapisali się w jego dziejach teraz i przed laty. W imieniu Kościoła wrocławskiego za współpracę i wysiłek w tworzeniu dobra bp Edward Janiak podziękował władzom samorządowym, administracyjnym i wszystkim grupom społecznym. Zaznaczył, że mieszkańców Wrocławia zawsze łączyły wspólne cele budowania przyszłości miasta i regionu na miarę XXI wieku. To dzięki dobrej atmosferze i pracy zaangażowanych ludzi miasto jest znane i cenione na całym świecie. Część liturgiczną zakończyło pasterskie błogosławieństwo dla narodu, miasta i jego mieszkańców.
Gospodarzami dalszej części spotkania byli: wiceprezydent miasta ds. pomocy społecznej Sławomir Piechota i popularny w mieście " człowiek na trudne sprawy" dyrektor Caritas - ks. Adam Dereń. Do Auli Instytutu Teologicznego przybyli ludzie, którzy w historii Wrocławia brali udział w sposób najbardziej bezpośredni. Podczas ich powitania prezydent Piechota przypomniał, że przyjeżdżając tu w 1945 r., opuściwszy z różnych powodów swoje rodzinne strony, to właśnie oni stworzyli miasto na nowo, czyniąc je ponownie polskim. Współcześnie mieszkańcy potrafią to docenić i historię o pionierach chcą przekazywać następnym pokoleniom, otaczając ich sercem i wszelką możliwą opieką. Miłym akcentem spotkania były występy młodzieży ze świetlicy socjoterapeutycznej Caritas i harcerzy ZHR. Gościem uroczystości był kard. Gulbinowicz. W rodzinnej atmosferze snuły się wspomnienia, dzielono się radościami i nadziejami. Za to serce i opiekę nad pionierami i miastem dziękowała w imieniu zebranych Helena Wolff.
Chociaż Sekcja Wrocławskich Pionierów, niestety, kruszy się z roku na rok, wszyscy jednogłośnie obiecali, że w przyszłym roku w dniu Patrona Miasta na spotkanie z Księdzem Kardynałem stawią się jak jeden mąż.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Strefy wolne od dzieci. Dlaczego normalizujemy takie postawy?

2025-01-12 20:01

[ TEMATY ]

dzieci

Fot.canva

Jako ludzie jesteśmy dziwni. Z jednej strony bowiem mamy możliwości, by robić rzeczy piękne, wzniosłe, bohaterskie, ubogacające świat wokół i świadczące o Bożej iskrze w nas, a z drugiej – jesteśmy zdolni do robienia największych głupot, od których „ręce opadają” i wkładania sobie samym „kijów w szprychy”.

Kiedy zajrzymy do Księgi Rodzaju i sprawdzimy, jakie były pierwsze słowa Pana Boga do człowieka, z zaskoczeniem możemy przeczytać, że powiedział On: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną” (Rdz 1,28). Rozumiecie – Bóg stworzył niebo i ziemię, puścił w ruch planety, porozpalał gwiazdy, poukładał je w galaktyki, powtykał gdzieniegdzie czarne dziury, rozpędził komety, plotąc za nimi warkocze, napełnił wodą zagłębienia na Ziemi i wybrzuszył Himalaje, potem stworzył rośliny i zwierzęta, tchnąc w nie życie, a na końcu człowieka, ukoronowanie stworzenia. Kosmiczny spektakl życia.
CZYTAJ DALEJ

Ukochany Syn

2025-01-07 11:21

Niedziela Ogólnopolska 2/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

ks. Dariusz Kowalczyk

Adobe Stock

Kiedy przypatrzymy się ludzkim historiom, dostrzeżemy nierzadko problem nieznajomości ojca. Zdarza się, że zmarł, zanim urodziło się jego dziecko, lub odszedł w okresie nieświadomości swego syna lub swej córki.

Te przypadki są niewątpliwie bolesne, aczkolwiek można je zrozumieć lub jakoś łatwiej zaakceptować. Bywają jednak sytuacje o wiele trudniejsze, gdy ojcostwo z różnych względów jest niemożliwe do ustalenia albo gdy ojciec świadomie odchodzi od żony czy matki swoich dzieci, porzuca je i odcina się całkowicie od osób, dla których powinien być niemal najważniejszy na świecie. Słyszy się także o przypadkach różnie motywowanego wyrzekania się potomstwa. Takie historie jawią się jako niezwykle bolesne, a czasem wręcz tragiczne. Dziecko wie, że ojciec gdzieś jest, chce z nim nawiązać kontakt, potrzebuje go, pragnie go nad życie, a jednak jakiś przedziwny opór wewnętrzny ojca sprawia, że napotyka ono mur nie do przejścia. Osoby żyjące z taką historią często uznają ją za najtrudniejsze doświadczenie. Upływ czasu niewiele zmienia, a czasem wręcz pomnaża traumę. Znajomość ojca, możliwość poznania jego twarzy, nawet krótkie spotkanie z nim, przekonanie, że mnie kocha i nie pozwoli mi zginąć, że stanie w mojej obronie i będzie ze mnie dumny, że doda mi sił, stanowi mocny fundament „gmachu” życia. Nie ulega wątpliwości, że łatwiej mają osoby, które wychowywali odpowiedzialni ojcowie. Co jednak powiedzieć o tych, którzy tego komfortu nie mają? Czy są na straconej pozycji?
CZYTAJ DALEJ

Czy szkoły wymuszają udział uczniów w zbiorkach WOŚP? Wolontariat uczniowski między dobrowolnością a presją społeczną

2025-01-12 19:55

[ TEMATY ]

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy

korepetycje z oświaty

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to akcja, która od lat budzi ogromne emocje – zarówno pozytywne, jak i negatywne. W szkołach, gdzie idea wolontariatu jest szczególnie promowana, często pojawiają się pytania: czy uczniowie są faktycznie zachęcani do udziału w zbiórkach WOŚP, czy może odczuwają presję, by w nich uczestniczyć?

Niekiedy uczniowie i rodzice zgłaszają obawy, że udział w zbiórkach WOŚP bywa traktowany jako "oczekiwany" lub "mile widziany obowiązek". Pojawiają się sytuacje, w których presja rówieśników, a nawet nauczycieli, prowadzi do poczucia, że brak zaangażowania oznacza brak solidarności. Jak zatem znaleźć równowagę między szczytnym celem a poszanowaniem prawa ucznia do wyboru? Co na to przepisy prawa oświatowego? Co mogą i powinni zrobić rodzice?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję