Pojednanie, przebaczenie i odbudowanie wzajemnego zaufania nie jest procesem łatwym - przypomina arcybiskup senior Henryk Muszyński, który uczestniczy w Warszawie w polsko-rosyjskiej konferencji o roli Kościołów dla przyszłości Europy.
Arcybiskup współprzewodniczył ze strony Konferencji Episkopatu Polski Zespołowi ds. Rozmów z Rosyjskim Kościołem Prawosławnym, który przygotował podpisane w ub. roku Wspólne Przesłanie do narodów Polski i Rosji. - Od początku zakładałem, że ten dokument to będzie pierwszy krok w długim procesie, a jego etapem kolejnym jest dzisiejsza konferencja - powiedział dziennikarzom. Jego zdaniem, Wspólne Przesłanie kontynuowane jest w trzech wymiarach: religijnym, naukowym i społeczno-politycznym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Pojednanie i przebaczenie to proces, wymagający dużo wysiłku i czasu, a tego rodzaju spotkania, jak ta konferencja, są bardzo potrzebnymi zwornikami - podkreślił. Zdaniem abp. Muszyńskiego, istotne jest by zainteresować tym tematem młodych, którzy nie są tak obciążeni zranieniami, wojną. Młodym należy umożliwiać spotkanie, dialog, co jest kluczową rzeczą dla budowania przyszłości.
Reklama
Pytany o kwestie podnoszone podczas pierwszego dnia konferencji, takie jak trudna historia, czy katastrofa Smoleńska, abp Muszyński stwierdził, że żałuje iż nie zostały wykorzystane pierwsze, autentyczne reakcje, głęboko prawdziwe i solidarne między naszymi narodami sprzed trzech lat. - Z jednej i z drugiej strony narzucono pewne schematy polityczne, które sprawiły, że ten proces się zatrzymał - uważa abp Muszyński. - Ja jestem przekonany, że w woli i Polaków, i Rosjan jest głębokie pragnienie zbliżenia.
Arcybiskup senior jest zdania, że choć ważne są prace naukowców, którzy usiłują wyjaśniać ciemne plamy historii, to trzeba też respektować to, że każdy naród ma inną świadomość i doświadczenie historii. Im więcej będziemy o tym rozmawiać, tym ludzie będą sobie bliżsi.
- Pojednanie, odbudowywanie wzajemnego zaufania, przebaczenie nie są łatwym procesem. Zawsze buduje się je kosztem czegoś, kosztem wyrzeczenia, ale warto kroczyć razem na zasadzie szczerości i z wzajemnym respektowaniem odmienności - podkreślił.