84 lata temu spełnił się ów zapowiadany przez Mickiewicza "trzeci dzień". Polska po 123 latach niewoli odzyskała niepodległość. Długa i krwawa była droga Polski do niepodległości. Każde pokolenie na przestrzeni lat 1795 - 1918 przelewało krew w kolejnych zrywach zbrojnych: powstaniu kościuszkowskim, powstaniu listopadowym, powstaniu styczniowym.
Dzisiaj ogarniam wdzięczną pamięcią i modlitwą tych wszystkich, którzy za wolną Polskę zapłacili cenę najwyższą. Dzisiaj ze czcią wymawiam słowo "Ojczyzna" - Polska. Myślę o Polsce - ziemi ojczystej, w której stale tkwię głęboko wrośnięty korzeniami mojego życia, mojego serca, mojego powołania; kraju, w którym - jak napisał Norwid - "kruszynę chleba podnoszą z ziemi przez uszanowanie dla darów nieba"; który należy do Europy i do ludzkości współczesnej przez cały tysiącletni zrąb swoich dziejów; który przez cały ciąg tych dziejów związał się z Kościołem Chrystusowym i ze Stolicą Rzymską szczególnym węzłem duchowej jedności.
Myślę o niej jak o matce - albowiem Ojczyzna jest naszą matką ziemską. Polska zaś jest matką szczególną. Niełatwe są jej dzieje, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich stuleci. Jest matką, która wiele przecierpiała i wciąż na nowo cierpi. Dlatego też ma prawo do miłości szczególnej. Kształt tej miłości określa obowiązek przyczyniania się wraz z władzami cywilnymi do dobra społeczeństwa w duchu prawdy, sprawiedliwości, solidarności i wolności. Miłość Ojczyzny i służba dla niej wynikają z obowiązku wdzięczności i porządku miłości. Obywatele podporządkowani są prawowitej władzy zgodnie z nauką św. Pawła Apostoła: "Oddajcie każdemu to, co się mu należy: komu podatek - podatek, komu cło - cło, komu uległość - uległość, komu cześć - cześć" (Rz 13, 7). Ale też ci, którzy sprawują władzę, powinni ją traktować jako służbę: "Kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą" (Mt 20, 26). Sprawowanie władzy jest moralnie określone jej Boskim pochodzeniem, jej rozumną naturą i specyficznym przedmiotem. Nikt nie może żądać lub ustanawiać tego, co jest sprzeczne z godnością osób i prawem naturalnym. Zarówno więc obywatele, jak i władza winni mieć świadomość służby dobru wspólnemu. Mieć poczucie słusznej hierarchii praw Boskich i ludzkich. Nadrzędności takich wartości, jak ojczyzna, tradycja i patriotyzm.
Rok temu Tygodnik Solidarność opublikował artykuł Anny Poppek pt. Ani paw, ani papuga. Autorka przytacza w nim następującą wypowiedź młodego dziennikarza: "Czy walczyłbym w jakimś powstaniu? Nie, bo nigdy nie wziąłbym udziału w akcji, której celem byłoby narażenie cudzego życia. Na pewno nie siedziałbym w bunkrze Anielewicza. A gdybym cudem ocalał z Getta i znalazł się w Warszawie w przededniu Powstania - starałbym się za wszelką cenę uciec z Polski. Nie popieram oddawania życia za ideę - a tym była wówczas straceńcza walka w Powstaniu Warszawskim".
Taka wypowiedź, przybierając pozory trzeźwego realizmu, jest w gruncie rzeczy cyniczna i pełna egoizmu. Będąc uczniami Chrystusa, nie możemy zapomnieć Jego słów o ziarnie pszenicznym, które tylko wtedy zaowocuje stokrotnym plonem, kiedy wpierw obumrze. Nie da się żyć w kraju zamieszkiwanym przez stado drapieżnych wilków. Człowiek przez to jest człowiekiem, że w imię wartości wyższych potrafi złożyć ofiarę największą - ofiarę własnego życia.
Wielki dar wolności, za który dziękujemy dziś Bogu, jest równocześnie wielkim wyzwaniem. Domaga się naszej wielkoduszności, gotowości do poświęceń i roztropności. Może trzeba na nowo posłuchać wielkiego patrioty - ks. Piotra Skargi, który w czasach, kiedy wszyscy mówili "bezpieczeństwo i pokój", a Rzeczpospolita przeżywała swój złoty wiek, napominał w III Kazaniu sejmowym: "Będziecie bez ojczyzny i królestwa swego, wygnańcy wszędzie nędzni, wzgardzeni, ubodzy, włóczęgowie, których popychać nogami tam, gdzie was pierwej ważono, będą".
Dzisiaj coraz częściej znawcy naszej epoki, mówiąc o niej, wpadają w ton ks. Skargi. Mnożą się zapowiedzi wszelkich katastrof. Rzadko jednak ich autorzy mają odwagę powiedzieć jak ks. Skarga, że przyczyną wszelkich nieszczęść spadających na ludzi jest łamanie sprawiedliwych praw - Boskich i ludzkich. Nie zapominajmy słów ks. Piotra Skargi: "Kto Ojczyźnie swej służy, sam sobie służy; bo w niej jego wszystko się dobre zamyka" (Kazania o miłości ku Ojczyźnie).
Pomóż w rozwoju naszego portalu