"A to się porobiło!" - mawiał Jan Pietrzak, bodaj ostatni z pocztu mistrzów kabaretu polskiego, zadziwiając się nad kolejnym osiągnięciem socrealizmu. "Ludzie to kupią, byle na chama, byle głośno, byle
głupio" - brzmiał refren którejś z demaskatorsko-prześmiewczych piosenek. Obecne zmodernizowane przedstawienia lansują jeszcze bardziej nowoczesne zmiany na lepsze, a dziwaczne indywidua, udrapowane na
zespoły kabaretowe, wyszydzają głodujących maruderów. I malkontentów uchylających się od pracy. Za darmo. W kuźniach awangardy grzmią młoty postępu, przekuwając stare pojęcia. Wynika z tego, iż ludzie,
stanowiący w istocie partię solidarności z wielkim kapitałem, stający murem za latyfundiami, ślący policję do terroryzowania wywłaszczanych i wyrzucanych na ulicę, forsujący ustawę o możliwości eksmisji
na bruk, o zmniejszaniu ochrony rodziny i macierzyństwa - noszą znaczki lewicy. Z kolei poszukiwania twórcze tzw. prawicy - to często kosmopolityzm, jakieś dziwaczne plastyczne "wartości uniwersalne",
odejście od własności i suwerenności narodowej. Przy takich możliwościach sztuki kreacji żadną trudnością nie jest wspólne stworzenie przez tzw. lewicę i tzw. prawicę mitu wspólnego wroga - skrajnej prawicy.
I nazwanie jej nazistowską. Bez zająknięcia, że NSDAP była partią z nazwy i istoty socjalistyczną. Wrogo nastawioną do chrześcijaństwa, likwidującą wszelką opozycję, z totalną inwigilacją. Przeszłość?...
Ludzie to kupią... Kupują?
A może wystarczy przyjąć, że wyznaczniki prawicy - tu i teraz - to bezkompromisowe respektowanie wartości chrześcijańskich, tradycji narodowej, własności prywatnej, wolności człowieka? Oraz solidaryzm
społeczny i prawo wysnuwające sens nie z przewag większości, a z prawa Bożego. Prawica - to zgodność teorii z praktyką w zwykłości. Na co dzień. Prawica - to po prostu prawość. A lewica? To jej przeciwieństwo.
Niezależnie od pojazdów, paszportów i aktualnych deklaracji przewozowych w podróży do strefy wolnego handlu.
Święto Ofiarowania Pańskiego przypomina, że wiek nie jest przeszkodą w realizacji życiowych celów. Symeon i Anna byli osobami w podeszłym wieku, które, mimo zaawansowanego wieku, znalazły sens i spełnienie w swojej wierze.
Podobną inspirację można odnaleźć w życiorysie Anny Marii Robertson Moses, znanej jako "Grandma Moses". Rozpoczęła swoją karierę artystyczną w wieku 78 lat, po tym jak choroba uniemożliwiła jej kontynuowanie wcześniejszych pasji. Jej historia pokazuje, że niezależnie od wieku, można odkryć w sobie nowe talenty i osiągnąć sukces.
W święto Ofiarowania Pańskiego, zwane u nas świętem Matki Bożej Gromnicznej, mniej ludzi niż niegdyś przychodzi do naszych kościołów, by poświęcić świece. Do niedawna przychodziło więcej. Świece wykonane z pszczelego wosku, zwane gromnicami, były ze czcią przechowywane w każdym domu i często zapalane – wówczas, kiedy nadciągały gwałtowne burze, gradowe nawałnice, wybuchały pożary, groziła powódź, a także w chwili odchodzenia bliskich do wieczności. Były one znakiem obecności mocy Chrystusa – symbolem Światłości, w której blasku widziało się wszystko oczyma wiary.
Wprawdzie wilki zagrażające ludzkim sadybom zostały wytrzebione, ale na ich miejsce pojawiły się inne zagrożenia. Dziś trzeba prosić Matkę Bożą Gromniczną, by broniła przed zalewem przemocy i erotyzacji płynących z ekranów telewizyjnych i kolorowych magazynów, przed napastliwością sekt, przed obojętnością na los bliźnich, przed samotnością, przed powiększającą się falą ubóstwa, przed zachłannością, przed bezdomnością i bezrobociem, przed uleganiem nałogom pijaństwa, narkomanii, przed zamazywaniem granic między grzechem a cnotą, przed zamętem sumień.
Wiele osób nie wie, gdzie ten kraj jest na mapie. Mieszka tam ponad 90% muzułmanów, a wspólnota katolicka liczy ok. 100 osób. W Turkmenistanie jest tylko dwóch kapłanów katolickich: Andrzej Madej i Paweł Kubiak, Oblaci Maryi Niepokalanej.
Turkmenistan powstał jako niezależne państwo w 1991 roku, po rozpadzie Związku Radzieckiego. - Dlatego też wiara w Boga i w tym regionie świata jest bardzo osłabiona. Zamknięte były cerkwie, kościół i kilka kaplic katolickich. Pozostało dużo ateistów. Po upadku ZSRR w całym kraju było tylko kilka meczetów. Ich liczba w ostatnich 30 latach wzrosła do pół tysiąca. Widać większe zainteresowanie religią, rośnie potrzeba wyznawania wiary -podkreśla o. Andrzej i dodaje:- Nasza katolicka wspólnota liczy w całym kraju trochę więcej niż 100 wiernych. Codziennie odprawiamy Mszę świętą w wynajętym domu, a z dużej kuchni zrobiliśmy kaplicę Przemienienia Pańskiego. Jesteśmy w Aszchabadzie, też jako dyplomatyczni przedstawiciele Stolicy Świętej. Posługę rozpocząłem tam wraz z ojcem Zmitrowiczem, dzisiaj biskupem na Ukrainie. Historia ta jest niesamowita: w 1996 roku papież Jan Paweł II otrzymał list od małej wspólnoty katolickiej, pochodzenia niemieckiego z Turkmenistanu, z prośbą o kapłana. Zatroskany o ich los, święty Papież, poprosił nuncjusza apostolskiego abpa Mariana Olesia z Almaty, by znalazł misjonarzy i wysłał ich na misję nad brzeg pustyni Karakum. Nasz ówczesny przełożony generalny Oblatów Maryi Niepokalanej, zgodził się byśmy podjęli się tam założenia Kościoła. Ewangelizowałem już od paru lat w Kijowie i byłem trochę zorientowany w sytuacji katolików na Wschodzie. Prosił mnie bym udał się do Turkmenistanu. Jak mogłem nie przyjąć tego wezwania skoro jako zakonnik ślubuje posłuszeństwo? Dopiero później zacząłem się zastanawiać, co to będzie czy damy radę? Zaufaliśmy Panu Bogu i On nam dopomógł postawić pierwsze kroki na tej misji.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.