Tak został zatytułowany jeden z paneli, który miał miejsce
w niedzielę 17 września. Uczestniczyli w nim: prof. Stefan Sawicki
- teoretyk i historyk literatury z KUL, ks. Adam Boniecki - redaktor
naczelny Tygodnika Powszechnego, Grzegorz Górny z Frondy, Grzegorz
Przebinda - rusycysta z UJ i prof. Władysław Panas - teoretyk literatury
z KUL.
W swoim wystąpieniu prof. S. Sawicki stwierdził, że zbawienie
dotyczy pojedynczej osoby, a nie zbiorowości. Jednak misja Kościoła
wiąże się ze wspólnotowością. Zbawienie człowieka dokonuje się we
wspólnocie. "Naród jest jedną z makrowspólnot, silnie obecną w dotychczasowych
dziejach zbawienia. "Tradycja narodowa zawiera tendencje do odrębności,
które równoważy chrześcijaństwo przez uniwersalizm przypominając,
że każdy naród jest częścią rodziny ludzkiej. Uniwersalizm chrześcijański
jest czym innym niż kosmopolityzm, internacjonalizacja czy globalizacja.
Spotkanie chrześcijaństwa z tradycją narodową jest trudne. Jako błąd
ze strony wspólnot narodowych prof. Sawicki wskazał tendencje do "
unarodowienia ewangelicznego przesłania". Zaś błędem chrześcijaństwa
jest aktywizm. Interakcja między chrześcijaństwem a tradycją narodową
trwa na obszarze kultury. Chrześcijaństwo ubogaca kulturę narodową,
a ona umożliwia jego wartości. Chrześcijaństwo przez szczególną więź
- "obcowanie świętych" umacnia tradycję kulturową. Dzięki "obcowaniu
świętych" tradycja się uobecnia. Jako wyjątkowy przykład połączenia
chrześcijaństwa z tradycją narodową został ukazany C. K. Norwid,
który mógłby być patronem naszej obecności w Europie.
Ks. A. Boniecki na wstępie przypomniał, że rozważany
problem pojawił się już u początków Kościoła - stosunek do tradycji
żydowskiej (Sobór Jerozolimski). Jan Paweł II rozwinął ideę inkulturacji.
Katolicki uniwersalizm nie niszczy tradycji narodowych, lecz je ubogaca,
a czasem nawet oczyszcza z elementów negatywnych, ale w historii
zdarzało się, że w praktyce nie zawsze był aż tak uniwersalny (niszczenie
kultur pogańskich). Generalnie jednak zdał egzamin. Właśnie dzięki
chrześcijańskim misjonarzom zachowane są tradycje plemion w Afryce.
Panelista mówił o niezrozumieniu dla bł. abp. Jerzego Matulajtisa,
który w swej posłudze w Wilnie łączył tradycje narodowe z uniwersalizmem.
Jako niezwykły przykład połączenia uniwersalizmu z tradycją narodową
wskazał ks. Boniecki Jana Pawła II, który wiele uwagi poświęca Polakom
i nie ma kompleksu z racji polskości. Dziś tradycje narodowe stoją
w konfrontacji nie z uniwersalizmem chrześcijańskim, ale z "uniwersalizmem
konsumpcyjnym". Naturze człowieka bardziej jednak odpowiada uniwersalizm
chrześcijański niż uniwersalizm konsumentów.
Jako kolejny głos zabrał G. Górny, który na początku
podkreślił, że celem człowieka jako dziecka Bożego jest zjednoczenie
w miłości z Ojcem. Bóg jest twórcą narodów, nadał sens historii.
Naród wybrany został stworzony przez Boga. Dziś przedstawiciele myśli
politycznej uznają, że nie należy mieszać porządku nadprzyrodzonego
z doczesnym, bo takie myślenie nie odpowiada epoce sekularyzacji.
Ale to Bóg pomieszał te porządki. Narodowość jest dana, ale i zadana.
Każdy naród jest wybrany, ale dla różnej misji. Tu panuje uniwersalizm,
a nie ekskluzywizm. Jan Paweł II mówił, że bez Chrystusa nie można
zrozumieć dziejów Polski. Tu jest teologia narodu, której punkt wyjścia
jest personalistyczny. G. Górny podkreślił, że postulat prywatyzacji
wiary jest pierwszym krokiem do jej zaniku. Chrystus ukazał, że obcowanie
z Bogiem dokonuje się w zakorzenieniu w Tradycji. Narodowość trzeba
pielęgnować, żeby nie powstał z niej nacjonalizm. Narodowość to dar
od Boga, który można rozmnożyć lub zaprzepaścić.
Kolejny mówca, G. Przebinda, skupił się na stosunku Jana
Pawła II do Rosji. Zaznaczył, że Papież spotykał się wiele razy z
Rosjanami, także z dysydentami. Mówił też o zainteresowaniu Dostojewskim
i innymi myślicielami rosyjskimi, zwłaszcza W. Sołowiowem. Jan Paweł
II często mówi o "dwóch płucach Europy". To, co Ojciec Święty czyni
w stosunku do Rosji jest ziarnem, które wyda plon.
Jako ostatni wystąpił prof. W. Panas. Stosunek uniwersalizmu
katolickiego do tradycji narodowej oparty jest na trwałym fundamencie.
Zmianie ulegają jednak okoliczności realizacji tej zasady. Trzeba
bronić uniwersalizmu i tradycji narodowej. Panelista zaryzykował
stwierdzenie, że być może w przyszłości Kościół będzie jedyną poważną
instancją troszczącą się o tradycje narodowe w imię uniwersalizmu.
Lecz czy poszczególne wspólnoty będą się troszczyć o uniwersalne
wartości chrześcijańskie. Są bowiem tendencje, aby bronić się przez
zamknięcie w etnicznej twierdzy. Wyjściem, według prof. Panasa, jest "
takie pojmowanie narodowej tradycji, w których troska i pamięć o
własnej tradycji łączy się z troską i pamięcią o innych".
Po wystąpieniach Gości rozpoczęła się gorąca dyskusja
dotycząca poruszanej problematyki. Mówiono o tym, że przesłanie ewangeliczne
jest ponadnarodowe. Padło stwierdzenie, że nie można mówić o teologii
narodu. Odnosząc się do tego G. Górny stwierdził, że teologia narodu
jest spojrzeniem na naród w świetle Objawienia; jeśli my się tym
nie zajmiemy oddamy te sprawy nacjonalistom. Przywoływano też postać
Prymasa Tysiąclecia i jego sposób łączenia uniwersalizmu Ewangelii
z tradycją polską. Ks. Boniecki przypomniał słowa Prymasa, który
uważał, że jeśli nie skupimy naszego społeczeństwa wokół symbolu
narodowego i religijnego, to zniszczy nas nacjonalizm niemiecki i
rosyjski. Zastanawiano się też nad przykładami osób z naszej historii,
które łączyły tradycję narodową i uniwersalizm. Przesłaniem niech
będą słowa G. Górnego: "Najważniejsze sprawy na świecie rozgrywają
się bowiem w tajnikach ludzkiej duszy, w zakamarkach ludzkich serc"
.
Pomóż w rozwoju naszego portalu