22 maja w Poznaniu odbyła się niecodzienna uroczystość - 80. urodziny znanego pisarza Przemysława Bystrzyckiego, autora m.in. "Znaku Cichociemnych", "Pożegnania z bronią", "Szabasów
z Brandstaetterem", "Nad Sanem, nad zielonookim".
W gościnnych podwojach Biblioteki Raczyńskich liczne grono przyjaciół i wielbicieli talentu poznańskiego pisarza z trudnością mogło się pomieścić. Uczczono nie tylko oryginalnego
literata, lecz i bohatera narodowego - bowiem Przemysław Bystrzycki to przecież jeden z niewielu żyjących jeszcze cichociemnych, odznaczony m.in. Krzyżem Kawalerskim Virtuti Militari.
Stąd też uroczystość uświetniła obecność pocztu sztandarowego Jednostki Specjalnej Grom noszącej imię Cichociemnych.
Krąg osób, które doceniają postać i dzieło P. Bystrzyckiego, przygotował na dzień urodzin Czcigodnemu Jubilatowi podniosłą uroczystość, która miała charakter spotkania kulturalno-literackiego,
a przede wszystkim patriotycznego. Honorowy protektorat nad nią przyjęły córki Edwarda hrabiego Raczyńskiego, prezydenta II Rzeczypospolitej Polskiej.
Wystrój sali przygotowany przez Stowarzyszenie im. Romana Brandstaettera (którego wiceprezesem jest Przemysław Bystrzycki) starał się symbolicznie przenieść wszystkich obecnych w rodzinne
strony Jubilata - nad jego umiłowany San zielonooki, do urokliwych lasów i owocowych sadów, tak wiele razy przez niego opisywanych, oraz nawiązywał do najnowszej książki pisarza Jabłko Sodomy.
Stąd wszędzie, wśród zieleni młodych drzewek, na stolikach, a nawet oknach czerwieniły się jabłka.
Gości powitał dyrektor Biblioteki Raczyńskich Wojciech Spaleniak, zaś ciepłą laudację o Jubilacie wygłosiła prof. dr hab. Maria Elżbieta Wesołowska, nazywając swego ojca "człowiekiem pogranicza".
Nie zabrało również chwil muzyki, fragmentów prozy P. Bystrzyckiego w interpretacji Bolesława Idziaka, aktora Teatru Nowego.
Odczytano wierszowane strofy - życiorys Jubilata ofiarowany przez Towarzystwo Przyjaciół Biblioteki Raczyńskich, do którego należy i P. Bystrzycki, a które wraz z nim
od kilku lat walczy dzielnie o zachowanie gmachu i terenów Biblioteki (daru hrabiego Raczyńskiego dla mieszkańców Poznania), na które zakusy czyni Telekomunikacja Polska.
Długo trwały składane Jubilatowi gratulacje - wpierw te oficjalne od władz miasta, regionu, samorządowców, Księgarni św. Wojciecha (wydawcy najnowszej książki), odczytano telegramy m.in. od pań Raczyńskich,
władz Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, ks. prof. dr. hab. Jerzego Chmiela z Krakowa. Później nadszedł czas na osobiste życzenia, składane
przez zgromadzonych. Jubilat zniknął pod naręczem bukietów ofiarowanych przez wszystkich, którzy w tym dniu chcieli wyrazić swą wdzięczność i podziw dla jego talentu oraz złożyć
hołd bohaterskiej przeszłości w obronie Ojczyzny.
O najnowszej, wspomnieniowo-refleksyjnej książce Jabłko Sodomy, poruszającej trudne tematy moralnych wyborów ratowania życia Żydów w realiach wojennych czasów polskich Kresów, w oryginalnej
gawędzie wspomniał prof. dr hab. Jerzy Albrycht ze Stowarzyszenia im. Romana Brandstaettera. Pięknie powiedział prezes Stowarzyszenia im. Romana Brandstaettera - ks. prof. dr hab. Jan Kanty
Pytel o niezwykłej drodze życiowej Bystrzyckiego, iż nocą prowadził go słup ognia, a podczas dnia - świetlisty obłok Przedwiecznego. Pisarz, doświadczony boleśnie przez nawałnicę
historii (szczególnie okrucieństwo sowieckie), nigdy nie tracił wiary w Opatrzność, która szczęśliwie go wywiodła z tego domu niewoli i bezpiecznie prowadziła przez różne
zakręty losu przez wszystkie lata jego życia, które stało się przykładem umiłowania Boga, Ojczyzny i Honoru, wartości, które dla wielu dzisiaj już nic nie znaczą.
Autorka jest rzecznikiem prasowym Stowarzyszenia im. Romana Brandstaettera.
Pomóż w rozwoju naszego portalu