Przestępstwo na ogół jest związane ze szkodą materialną i cierpieniem, ale pociągnięcie sprawcy do odpowiedzialności, czyli proces karny, nie zapewnia jeszcze wyrównania strat majątkowych,
spowodowanych przestępstwem. Poszkodowany może ich dochodzić w drodze odrębnego procesu cywilnego, chyba że zgłosi powództwo cywilne do procesu karnego - tzw. powództwo adhezyjne.
Wyobraźmy sobie, że na panią X napadli chuligani i dotkliwie ją pobiwszy wyrwali torebkę, w której były dokumenty i pieniądze. Sprawą, oczywiście, zajął się prokurator
i dwaj przestępcy zostali osądzeni w procesie karnym - sąd skazał ich na rok więzienia, zawieszając wykonanie kary na trzy lata. Sprawcy napadu zostali ukarani, ale pani X nie otrzymała
zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i poniesione szkody. Oczywiście, po uprawomocnieniu się wyroku (w procesie karnym wyrok sądu pierwszej instancji staje się prawomocny po upływie
terminu do wniesienia apelacji, natomiast wyrok drugiej instancji staje się prawomocny z chwilą ogłoszenia) poszkodowana mogłaby wnieść do sądu cywilnego pozew przeciwko opryszkom o odszkodowanie.
Straciła przecież dokumenty, pieniądze, doznała cierpienia fizycznego - musiała leczyć rany, a ponadto, przebywając na zwolnieniu, nie mogła prowadzić swojej firmy. Przy wniesieniu pozwu musiałaby
jednak opłacić wpisowe (jest to procent od wartości sporu, czyli wymienionej w pozwie kwoty odszkodowania). Oczywiście, mogłaby złożyć wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych, a nawet
przyznanie pełnomocnika z urzędu, ale sprawa potrwałaby dwa lata albo więcej, bo przecież strony mogą wnosić apelację łącznie z kasacją do Sądu Najwyższego. Żeby tego uniknąć, prawo
przewiduje możliwość dochodzenia odszkodowania od razu w procesie karnym dzięki instytucji, która nazywa się powództwem adhezyjnym. Jest to po prostu pozew cywilny, ale złożony
w sądzie karnym, tam, gdzie ma się odbyć sprawa oskarżonego. Pamiętajmy jednak, że możemy to zrobić najpóźniej do rozpoczęcia przewodu sądowego, tzn. zanim zostanie odczytany akt oskarżenia
na sprawie głównej. W pozwie musimy określić nasze roszczenie i okoliczności, z których ono wynika, oraz przytoczyć dowody. Możemy również złożyć wniosek o pełnomocnika
z urzędu dla tej sprawy.
Wniesienie powództwa adhezyjnego nie wymaga opłacenia wpisu - o kosztach orzeknie sąd w orzeczeniu kończącym postępowanie karne. Możemy je wnieść zawsze, gdy w bezpośrednim
związku z przestępstwem doznaliśmy szkody.
Jeśli pokrzywdzony zmarł przed wniesieniem powództwa adhezyjnego, prawo to, niestety, nie przysługuje osobom najbliższym. Natomiast jeśli śmierć pokrzywdzonego nastąpi po wniesieniu
pozwu, osoby najbliższe mogą domagać się odszkodowania. Oczywiście, jeśli wskutek śmierci pokrzywdzonego osoby najbliższe zmarłego doznały uszczerbku materialnego, mogą dochodzić swoich roszczeń - sąd
może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odszkodowanie, jeśli wskutek śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej.
Sąd może odrzucić powództwo adhezyjne, jeśli obok oskarżonego powinny być pozwane również inne osoby i - niestety - nie przysługuje nam na to zażalenie. Możemy wówczas złożyć
w sądzie wniosek, by ten przekazał tę sprawę sądowi cywilnemu (ma na to 30 dni). Jest to istotne dlatego, że termin wniesienia powództwa cywilnego będzie się liczył od dnia wniesienia powództwa
adhezyjnego, a zatem zyskamy na czasie.
Jeżeli sąd karny przyjmie powództwo adhezyjne, to w wyroku karnym, uwzględniając roszczenie poszkodowanego, obciąży kosztami oskarżonego (albo skarb państwa).
Powództwo adhezyjne może też wytoczyć lub je poprzeć prokurator, jeśli wymaga tego interes społeczny. Sąd może z urzędu (sam od siebie, tzn. bez wniosku pokrzywdzonego), skazując
oskarżonego albo warunkowo umarzając postępowanie, zasądzić odszkodowanie na rzecz pokrzywdzonego. Może również orzec, jeśli spóźnimy się z powództwem adhezyjnym - obowiązek naprawienia
szkody. I tu nie obowiązują przepisy cywilne przedawnienia roszczenia - dopóki nie przedawni się karalność za to przestępstwo, sąd może orzec ten obowiązek.
Warto zaznaczyć, że jeśli oskarżony zobowiązany przez sąd w postępowaniu adhezyjnym zostanie ułaskawiony przez prezydenta (o prawie łaski napiszemy za tydzień), nie zwalnia
go to od konieczności wypłacenia pokrzywdzonemu odszkodowania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu