Kochają ją pielgrzymi, kocha cała diecezja częstochowska, a arcybiskup metropolita Stanisław Nowak darzy ją szczególnym nabożeństwem. Po raz pierwszy o łaskami słynącej figurze św.
Anny Samotrzeciej usłyszano w XV wieku, a już w wieku następnym w miejscowości, która przybrała nazwę od imienia Świętej, wyrósł kościół i klasztor.
To niezwykła figura. Jezus na kolanach Świętej Babci i w jej uścisku zaprasza do tej najszczęśliwszej w dziejach zbawienia Rodziny. Przez całe lato do Świętej Anny przybywają
tysiące pielgrzymów, a ona patrzy na nich ciepło, uważnie słucha i pomaga w strapieniach. Przybywają babcie, by modlić się za swoje wnuki, a wnuki
- by modlić się za babcie. Dzieci pierwszokomunijne przyglądają się uważnie postaci Jezusa i mówią czasem, że jest taki wesoły, jakby chciał się z nimi bawić.
My też ją kochamy. Od prawie 140 lat Siostry Dominikanki żyją blisko św. Anny. Mieszkamy za klauzurą, mamy do dyspozycji duży, zabytkowy budynek klasztorny i ogród. To nasz cały
świat. Nasz założyciel - św. Dominik uczy nas zachwytu Bogiem, wsłuchiwania się w słowa Ojca Niebieskiego, w słowa Ewangelii, by wszyscy na końcu swojej drogi doszli do Ostatecznej
Nadziei, do Zbawienia. Każda z nas podejmuje indywidualną decyzję, by oddać się temu na zawsze, do końca, do śmierci, ale tak naprawdę decyzję i inicjatywę podejmuje Bóg.
Dużo można by napisać o naszym życiu. Każdy dzień od godz. 5 rano do 21 ujęty jest w program, rytm dnia i dzwonki. Codziennie 6-7 godzin poświęcamy na modlitwę, Mszę
św., liturgię, adorację. Dużo czasu spędzamy przy pracy, w milczeniu, są też godziny rekreacji, jest czas na odpoczynek, dzielenie się radością... Sensem naszego życia jest odkrywanie bliskości
Boga i modlitwa za świat, za wszystkich ludzi, a szczególnie za tych, którzy cierpią, potrzebują łaski i miłosierdzia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu