W 26. numerze ogólnopolskiego tygodnika To i owo z programem telewizyjnym na tydzień 28 czerwca - 4 lipca ukazał się na 8 stronie felieton Pawła Konopczyńskiego zatytułowany Nie
wiem, czy wytrwam, dotyczący TV TRWAM, założonej przez dyrektora Radia Maryja - o. Tadeusza Rydzyka. Ponieważ nie wszyscy czytelnicy Niedzieli czytają wspomniany tygodnik, skądinąd ciekawie i profesjonalnie
redagowany, pozwalam sobie na trzy cytaty i swój komentarz.
Na początku felietonu dowiadujemy się od Autora: "Mogę być dumny z telewizji kablowej, która obsługuje mój dom. Wśród wielu fascynujących kanałów, które już były (...) zafundowała nam od
mniej więcej trzech tygodni na żywo i na wizji Ojca Dyrektora Stworzyciela Radia Maryja. Tak, tak, jestem szczęśliwym posiadaczem telewizji TRWAM i wcale nie będę już odbierać jej
przez satelitę, tylko zwyczajnie mam ją po kablu. Teraz w pracy wszyscy mi zazdroszczą, że mogę być na bieżąco z odkrywczymi uwagami Ojca Dyrektora i jego licznych wielbicieli.
Na razie TRWAM nadaje z przerwami, w których jak dotąd żadnej prawidłowości się nie dopatrzyłem, ale nawet w przerwach są na ekranie interesujące napisy. Najciekawszy
z nich wydał mi się taki, że dalszego ciągu programu można wysłuchać na antenie Radia Maryja".
Felietonista nazywa o. Rydzyka "Stworzycielem". Tymczasem każde dziecko w Polsce w drugiej klasie szkoły podstawowej wie, że Stworzycielem jest jedynie Pan Bóg, który stwarza
własną mocą coś z niczego. Po co to szyderstwo z przymiotu Boskiego? Pan Konopczyński kpi z nauczania Kościoła poprzez posługę znanego redemptorysty - o. Rydzyka, nazywając
je "odkrywczymi uwagami". Czyżby jedynie pogrobowcy minionego systemu i liberałowie mieli rację? Dlaczego prawa do swego zdania bez przerwy odmawia się osobom duchownym?
Dalej czytam: "Pomijam urodę bardzo polskiej nazwy (byle jaki obcokrajowiec jej nie wymówi), pomijam urodę logo, czyli tego znaczka w prawym górnym rogu ekranu, który z daleka
przypomina mi napis «Solidarność», tyle że jest czerwony jak maki pod Monte Cassino, żeby nie mieć innych skojarzeń, kanał TRWAM urzeka spokojem. Chyba tylko w audycji Rolniczy kwadrans
w pierwszym programie polskiego radia przed laty mówiono wolniej. Jakież to kojące przy wszystkich innych kanałach telewizyjnych".
Widać, że i "Solidarność" felietoniście To i owo nie w smak. Może logo nowej telewizji bardziej powinno przypominać znaczek PZPR albo ZSL? Zarzut, że nowy kanał urzeka
spokojem i "wolno mówi", musi doprawdy dziwić wobec wszechobecnego w wielu mediach bełkotu. Przypominam sobie, że chcąc być dziennikarzem, trzeba było umieć wyraźnie mówić i poprawnie
pisać. Dzisiaj wystarczy zabełkotać? Dzięki za takie dziennikarstwo.
Przytoczmy jeszcze dalsze słowa felietonu: "Ale w TRWAM nie tylko mówią. Czasami są przerywniki muzyczne w formie zbliżonej do wideoklipów. Mamy więc a to Bogurodzicę,
a to Eleni na przykład. I nauczyć się można niejednego, bo prezenter Ojciec Dyrektor Rydzyk, jak jest w programie, mówi zawsze najwięcej, ale jakże celnie i odkrywczo.
Ostatnio aż sobie jego myśl zapisałem. «Jeżeli ja sobą nie rządzę, to rządzą mną żądze». Nie wiem, jak długo uda mi się wytrwać z kanałem TRWAM".
Znowu ręce opadają. Bogurodzica śpiewana przed największymi bitwami oraz podczas wielkich uroczystości państwowych i religijnych też przeszkadza. Eleni też się panu Konopczyńskiemu nie
podoba, ale to akurat rozumiem, bo przecież - jak mówi łacińska maksyma - De gustibus non est disputandum. A cóż jest błędnego w zdaniu o. Rydzyka: "Jeżeli ja sobą nie rządzę, to
rządzą mną żądze"? Może to nieprawda? Chyba że wspomniany felietonista nie chodził na katechizację i nie wie, co to jest grzech. Zachęcam więc do zajrzenia do Katechizmu Kościoła Katolickiego.
Na nawrócenie zawsze jest pora.
Na koniec Autor felietonu martwi się, jak długo uda mu się wytrwać z kanałem TRWAM. Po co, Panie Redaktorze, tak się zamartwiać, można przecież przełączyć telewizor na inne kanały, zwłaszcza
na te poddane panu Kwiatkowskiemu. Są przecież - jak powiedział znany były towarzysz - "przepełnione prawdą, uczciwością, rzetelnością i obiektywizmem".
Dlaczego tak wzburzył mnie ów felieton, któremu bliżej do paszkwilu? Przede wszystkim nie mogę zrozumieć braku tolerancji dla innych poglądów. Czy zawsze trzeba wyszydzać, kpić, opluwać, ośmieszać,
niszczyć wszystko to, co nie jest lewicowe lub liberalne? A może ktoś boi się TV TRWAM - z którą ja zapewne wytrwam.
Swoją drogą, ciekawy jestem, czy To i owo, po rozpoczęciu regularnej emisji nowej telewizji, zamieszczać będzie jej program...
Pomóż w rozwoju naszego portalu