Jak zauważa abp Éric de Moulins-Beaufort, ważne jest, abyśmy zdali sobie sprawę, że kraje naszego kontynentu miały różną historię. „To my kraje zachodnie byliśmy mocarstwami kolonialnymi, wyruszyliśmy na podbój świata, z dobrymi i złymi tego konsekwencjami, podczas gdy kraje Europy Wschodniej przez całe stulecia były dla nas przedmurzem, chroniącym nas przed Turkami, ale nie miały możliwości czy ochoty na kolonialne wyprawy. Mamy więc różną historię i różną odpowiedzialność. Nie możemy domagać się od krajów Europy Wschodniej, by w równej mierze ponosiły one konsekwencje naszych działań – mówi abp de Moulins-Beaufort.
To my mieliśmy kolonie, nie zrzucajmy winy na Europę Wschodnią
„Większość współczesnych migracji to konsekwencja kolonizacji i dekolonizacji, lepiej czy gorzej przeprowadzonej. Trzeba w Europie się dzielić i współpracować, ale chciałbym, aby nasi politycy zrozumieli, że istnieje ta różnica, i by nie szukali wymówki i usprawiedliwienia dla własnych uchybień, zrzucając winę na kraje Europy Wschodniej – powiedział Radiu Watykańskiemu przewodniczący Episkopatu Francji. - Z drugiej strony trzeba też, by rządzący w krajach Europy Wschodniej pomagali zrozumieć swym obywatelom, że migracja to nie tylko następstwo mocarstw kolonialnych, ale że jest to coś większego, że jest to zjawisko ogólnoświatowe. Trzeba zachować ufność, że nasza kultura i cywilizacja może się ubogacić, podejmując to wyzwanie przyjmowania innych. Jest to trudne wyzwanie, ale nie niemożliwe. Nie sprostamy mu, jeśli będziemy od niego uciekać.“
Pomóż w rozwoju naszego portalu