11 października 2003
Naczelny Rycerzu Anderson,
Bracia Rycerze, Szanowne Panie!
Jestem bardzo wdzięczny Naczelnemu Rycerzowi za zaproszenie na to specjalne przyjęcie i prośbę o refleksję o naszym umiłowanym Ojcu Świętym, Janie Pawle II,
w przededniu 25. rocznicy jego pontyfikatu.
Ojciec Święty Jan Paweł II jest czwartym najdłużej urzędującym papieżem w dwutysiącletniej historii Kościoła. Najdłużej na czele Kościoła stał św. Piotr. Jego urzędowanie trwało od
34 do 37 lat, nie znamy dokładnych dat. Błogosławiony Pius IX kierował Kościołem przez ponad 31 lat; papież Leon XIII - przez 25 lat i 5 miesięcy. Nasz obecny Ojciec Święty stanie się
trzecim najdłużej urzędującym papieżem, właśnie za 5 miesięcy.
Wymienienie wszystkich dokonań Jana Pawła II w jednym wykładzie jest niemożliwe. Dlatego ograniczę się do mówienia o moich osobistych relacjach i znajomości Jana
Pawła II. Przedstawię również niektóre dane statystyczne i kilka tematów, które przewijają się przez wszystkie lata jego pontyfikatu.
Pierwszy raz spotkałem kard. Wojtyłę na Międzynarodowym Kongresie Eucharystycznym w Filadelfii. W tym samym roku obchodziliśmy 200-lecie Stanów Zjednoczonych. Po Kongresie kard.
Wojtyła przybył z grupą ok. 20 towarzyszących mu biskupów do Detroit. Zatrzymali się w Seminarium Polskim w Orchard Lake, Michigan. Któregoś popołudnia kard. Wojtyła celebrował
Mszę św. w najstarszym polskim kościele w Detroit. Byłem w tym czasie biskupem Gaylord i zostałem zaproszony do koncelebry. Podczas oczekiwania na rozpoczęcie
procesji mieliśmy okazję krótko porozmawiać.
W kolejnym roku - 1977 - po raz pierwszy wybrałem się do Polski. Zatrzymałem się w Krakowie, aby zobaczyć się z kard. Wojtyłą, ale był na urlopie. Jednak kilka dni
później przypadkowo spotkaliśmy się w Poznaniu. Pierwsze słowa, jakie skierował do mnie po angielsku, brzmiały: „Pamiętam Cię”.
Kiedy kard. Wojtyła został papieżem, przybyłem do Rzymu na inaugurację jego pontyfikatu. Zaproszono mnie wtedy wraz z biskupami z Polski na kolację.
Pierwszym biskupem diecezji Gaylord mianował mnie papież Paweł VI w 1971r., a Ojciec Święty Jan Paweł II w 1981 r. mianował mnie arcybiskupem Detroit. Od
tego czasu, kiedykolwiek przybywałem do Rzymu, zawsze mogłem spotykać się z Ojcem Świętym na prywatnych audiencjach. W 1988 r. Papież wyniósł mnie do godności kardynalskiej.
Przez wszystkie lata naszej znajomości Jan Paweł II dodawał mi odwagi prostym polskim powiedzeniem: „Trzymaj się”.
W 1990 r. Ojciec Święty poprosił mnie o przyjazd do Rzymu i pracę w Kurii Rzymskiej. Natychmiast przybyłem do Rzymu i oznajmiłem Papieżowi, że uczynię
wszystko, czego sobie życzy. Ponieważ Ojciec Święty jest osobą o wielkiej wrażliwości i życzliwości, powiedział do mnie: „Mówiłem, żeby Cię poproszono, abyś rozważył przybycie
do Rzymu”. Innymi słowy dał mi do zrozumienia, że mam całkowitą swobodę w podjęciu decyzji. Wydawało mi się jednak, że jeżeli Papież chciał, abym rozważył przybycie do Rzymu, to chce,
abym to uczynił. Od dnia moich święceń kapłańskich zawsze uważam wolę i decyzje moich przełożonych jako wolę Boga, a Bogu nigdy nie powiedziałbym: nie.
Odkąd jestem w Rzymie (ponad 13 lat) bliżej poznałem Ojca Świętego. Uczestniczyłem w wielu audiencjach oficjalnych, dotyczących mojej działalności, a także w wielu
spotkaniach nieformalnych. Dzięki tym wszystkim spotkaniom mogę powiedzieć, że nasz Ojciec Święty jest najwspanialszą osobą, jaką kiedykolwiek znałem. Mimo że znam go dobrze, zawsze w jego
obecności czuję respekt, inspirację, aby być bardziej świętym, bardziej takim jak on.
W swoim pontyfikacie Papież Jan Paweł II ustanowił model i wzór dla papiestwa. Wierzę, że ten model będzie kontynuowany, choć uważam, że nikt nie będzie zdolny dokonać tyle, co Jan
Paweł II.
Jestem przekonany, że aby zrozumieć Ojca Świętego, trzeba wiedzieć o nim trzy rzeczy.
Po pierwsze: Papież jest prawdziwym intelektualistą, błyskotliwym człowiekiem, który wciąż studiuje i nie może nasycić się czytaniem. Czyta w kilkunastu językach.
Po drugie - Ojciec Święty jest duszpasterzem. Ma serce duszpasterza. Kocha ludzi i jak Dobry Pasterz chce służyć im osobiście. Każdego dnia ma wiele audiencji. Audiencja generalna
- jak wiemy - jest w każdą środę. I właśnie podczas tych audiencji mówił do ok. 17350 tys. ludzi. Odbył 102 podróże zagraniczne, podczas których odwiedził 129 krajów.
Te podróże są znakiem jego pasterskiego pragnienia, aby być ze swoim ludem. Odbył 143 podróże do różnych zakątków Włoch. Diecezja rzymska liczy 334 parafie. Wizytował 302 spośród nich.
Ojciec Święty jako pasterz i nauczyciel wydał ogromną liczbę dokumentów. Napisał 14 encyklik, 15 adhortacji apostolskich, 11 konstytucji apostolskich, 42 listy apostolskie i 28
motu proprio. Dodać też trzeba niezliczoną liczbę przemówień wygłoszonych podczas podróży, audiencji środowych i audiencji specjalnych, na których spotykał się z setkami mniejszych
grup. Dodatkowo Jan Paweł II przewodniczył 15 synodom biskupów. Przyjął 38 głów państw przybywających z oficjalnymi wizytami. Podczas mniej formalnych wizyt przyjął ok. 700 głów państw.
Prywatnie spotkał się również z ponad 230 premierami rządów.
W czasie licznych podróży do różnych krajów świata i różnych zakątków Włoch Jan Paweł II był widziany „na żywo” przez więcej ludzi niż jakikolwiek człowiek w historii
świata. Podczas swego pontyfikatu beatyfikował 1315 osób i kanonizował 476. To więcej niż w przypadku wszystkich papieży czasów nowożytnych razem wziętych. Mianował 232 kardynałów.
Wspominałem, że są trzy rzeczy, które musimy wiedzieć o Ojcu Świętym. Trzecią jest to, że jest on mężem głębokiej modlitwy i duchowości. Pracuje od rana do nocy, ale ciągle znajduje
czas, aby każdego dnia spędzić kilka godzin na prywatnej modlitwie. W rzeczywistości całe jego życie jest modlitwą. Wierzę, że pozostaje on w nieustającej jedności z Bogiem.
Bez wahania mogę powiedzieć, że nasz Ojciec Święty jest najświętszym człowiekiem, jakiego kiedykolwiek w życiu spotkałem.
Przez swój pontyfikat Ojciec Święty podkreśla wiele tematów dotyczących życia chrześcijańskiego. Jest jednak kilka, które podkreśla w sposób specjalny. Często mówi o godności
każdej ludzkiej istoty, podkreślając, że musi ona być respektowana. Jest to szczególnie ważne w naszych czasach, kiedy myślimy o milionach ludzi żyjących w skrajnej biedzie,
bez pożywienia, schronienia albo ubrania; albo kiedy myślimy o milionach, które wciąż żyją pod dyktatorskimi albo represyjnymi rządami. Podkreślając godność każdej ludzkiej istoty, Ojciec Święty
uświadamia, że rządy muszą respektować tę godność, która zawiera w sobie wolność wyboru religii, wolność wyboru rządu i prawo do wyżywienia, schronienia i ubrania. Słyszeliśmy
wszyscy, jak Papież głosił te wartości w Polsce, gdy kraj był jeszcze pod komunistycznymi rządami - to było bardzo odważne z jego strony.
Ojciec Święty zawsze podkreślał też wielkie znaczenie rodziny jako podstawowej komórki społecznej. Bardzo silnie opowiada się za życiem i za świętością oraz nierozerwalnością
małżeństwa. Pięknie pisze o znaczeniu małżeństwa i miłości małżeńskiej.
Szczególną uwagę Ojciec Święty poświęca młodzieży, a ona reaguje na niego z wielkim entuzjazmem. Światowe Dni Młodzieży, na które przybywają miliony młodych, potwierdzają wyjątkową
relację, jaka istnieje pomiędzy Janem Pawłem II a młodzieżą. Mimo iż należy do innego pokolenia, młodzi przyjmują go jak wielką gwiazdę, z aplauzem i okrzykami entuzjazmu.
Wierzę, że reagują z taką miłością, ponieważ wiedzą, że Ojciec Święty ich kocha, troszczy się o nich i rozumie ich.
Jeszcze wiele innych refleksji mógłbym snuć o naszym Ojcu Świętym, ale mam nadzieję, że nakreśliłem głębię i rozmach jego pontyfikatu. Jan Paweł II diametralnie zmienił
papiestwo.
W historii Kościoła niektórych papieży nazywano wielkimi - Święty Leon Wielki, Święty Grzegorz Wielki itd. Wierzę, że nasz Ojciec Święty Jan Paweł II będzie znany jako Jan Paweł II
Wielki. Jestem przekonany, że ostatecznie będzie nazywany Świętym Janem Pawłem Wielkim.
Pomóż w rozwoju naszego portalu