Reklama

Ludzie mówią

Niedziela Ogólnopolska 5/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera


Ludzie mówią, że pieniądze szczęścia nie dają...
Być może. Tylko że większość z nas nie będzie miała szansy przekonać się o tym osobiście.
Znałam kiedyś człowieka, który powtarzał często, że zna receptę na sukces. Nikt w to zresztą nie wątpił. W wielkim stylu pokonywał kolejne szczeble kariery, jego konto w banku pęczniało. Miał piękny dom za miastem, jeździł modnym samochodem, wielu zazdrościło mu pięknej żony i miłego, dobrze ułożonego syna. Gdziekolwiek się pojawiał, miał zwyczaj wygłaszania krótkich przemówień, ujawniających bezlitośnie brak przebojowości u innych, ich ślamazarność, brak tego, co nazywał „instynktem mordercy”, a co pozwalało na bycie bezlitosnym wobec konkurentów. Słuchaliśmy tych tyrad najpierw z pokornie spuszczonymi głowami, a potem z coraz większą irytacją. Jak on śmie tak oceniać ludzi?! Kto mu dał prawo? Gorszyło nas, gdy przez tydzień nie chciał porozmawiać ze starym przyjacielem stojącym na skraju bankructwa; że nigdy nie pożyczał pieniędzy biednym, nie ufał zdesperowanym i nie rozmawiał z nieszczęśnikami, którym powinęła się noga. Zbulwersowała nas wieść o tym, że nawet matkę miał zwyczaj przetrzymywać godzinę w poczekalni swojego biura, nim znalazł dla niej wolny kwadrans.
Minęło kilka lat. Dla większości z nas był to czas naprawdę trudny. Wielu straciło pracę, inni musieli podjąć się gorszych zajęć. Nasze dorosłe dzieci uciekły do większych miast szukać szczęścia. Starzeliśmy się w poczuciu klęski i goryczy niespełnionych marzeń. Tylko nasz człowiek sukcesu ciągle był na fali. Widywaliśmy go coraz rzadziej. Czasem tylko przemknął przez miasteczko z piskiem opon. Rozbudował swój piękny dom. Wymienił też żonę na młodszą i ładniejszą, a syna wysłał do szkoły w kraju znanym z wyrobu czekolady i zegarków. Mawiano jednak, że posmutniał. Przygarbił się, posiwiał, skapcaniał. Coraz mniej w nim było dawnego ognia i tego jego słynnego „instynktu mordercy”. Jeden z dawnych przyjaciół opowiadał, że człowiek, który znał receptę na sukces, jest smutny. - Dlaczego? - pytaliśmy zdumieni. - Bo nic go nie cieszy - odpowiedział stary przyjaciel. Jego przystojny syn ma już własne życie, nowa żona zaczyna nużyć, poprzednią zranił tak mocno, że boi się do niej zadzwonić. Doszedł do momentu, w którym wszelkie przyjemności dostępne dzięki karcie kredytowej przestały sprawiać mu najmniejszą nawet radość. - Nuda - zakończył stary przyjaciel. - Najgorsze jest jednak to, że czas płynie, a on nie umie wymyślić sposobu, by odmienić swój los. Nadać mu tempa, blasku, sensu. Tkwi więc samotnie w luksusie, którego tak pragnął, a który na koniec stał mu się kulą u nogi.
Popatrzyliśmy na siebie i pokiwaliśmy tylko głowami, jak ludzie pełni zrozumienia i współczucia, chociaż nikt z nas tak naprawdę nie rozumiał przyczyny smutku „człowieka sukcesu”. I nikt, po raz pierwszy od wielu lat, ale to zupełnie nikt, już mu nie zazdrościł...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawa: Muzeum Sztuki Nowoczesnej promuje deprawację i pornografię

2025-01-24 08:11

[ TEMATY ]

Warszawa

Muzeum Sztuki Nowoczesnej

wPolsce24.pl/zrzut ekranu

Niedawno otwarte Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie miało być symbolem nowoczesności i kultury na najwyższym poziomie. Tymczasem oferta wydawnicza dostępna w muzealnym sklepie wzbudza kontrowersje i skłania do refleksji nad tym, w jakim kierunku zmierza współczesna sztuka i kultura - informuje wPolsce24.pl.

Wśród książek promowanych przez muzeum znalazły się pozycje o tematyce "gender", "queer" i "LGBT". Niestety, znajdują się w nich treści, które trudno określić inaczej niż obsceniczne. Ilustracje o charakterze pornograficznym, przekraczające granice dobrego smaku, są prezentowane jako sztuka, a niekiedy wręcz jako edukacja.
CZYTAJ DALEJ

Słowo Boże jest żywe i skuteczne

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Łk 1, 1-4; 4, 14-21.

Niedziela, 26 stycznia. Trzecia niedziela zwykła
CZYTAJ DALEJ

Papież apeluje o wspólną datę świętowania Wielkanocy

Na zakończenie tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, podczas nieszporów w Bazylice św. Pawła za Murami, Papież zaapelował o wspólną datę obchodzenia Świąt Wielkanocnych przez wszystkich chrześcijan. Zaznaczył, że Kościół katolicki jest gotowy zaakceptować datę, którą wszyscy by chcieli przyjąć. Dodał, że byłaby to „data jedności”.

Papież podkreślił, że „nawet w chwilach głębokiego osamotnienia nie jesteśmy sami i możemy nadal żywić nadzieję”. Przyznał, że „po bolesnej stracie, chorobie, gorzkim rozczarowaniu, doznanej zdradzie lub innych trudnych doświadczeniach, nadzieja może się zachwiać”. Jednak – jak zaznacza Franciszek – „to Ewangelia mówi nam, że z Jezusem nadzieja zawsze się odradza, ponieważ On zawsze nas podnosi z popiołów śmierci, daje nam siłę, aby na nowo podjąć drogę, by zacząć od nowa”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję