Kiedy do Radia Erewań wpłynęło zapytanie: „Czy to prawda, że na placu Czerwonym rozdają mercedesy? Odpowiedź była krótka: „Prawda. Tylko że nie na placu Czerwonym, a na Newskim Prospekcie, nie mercedesy, a rowery, i nie rozdają, a kradną”. Wydawałoby się - surrealizm. Ale czy na pewno?
Przed referendum unijnym miód spływał gęstą strugą niemal z każdego polskojęzycznego publikatora. Ludzie poszli oddać swój głos ZA - żeby było lepiej. Bo będą wyższe emerytury i renty (na razie chcą je odbierać), bo otwarte zostaną na oścież granice (a teraz stoi tam „parkan” jak w Palestynie), bo dzieci będą się kształcić w „kambridżach” (za co?), do pracy będziemy jeździć do Niemiec i Włoch (kolejne kraje drzwi nam przed nosem zatrzasnęły! A nawet gdyby, to kto rodziny w tym czasie przypilnuje?), rolnik dostanie wielkie dotacje unijne (tylko się nie rozpychać w kolejce!), lekarze będą mogli stosować w leczeniu standardy europejskie (Porozumienie Zielonogórskie pęknie ze śmiechu), górnicy się przerestrukturyzują (chyba na kosmonautów?), o wszystkim, co nasze, będziemy sami decydować (jak sobie kupimy taką grę do komputera!) itd.
Kiedy biorę do ręki gazetę, okazuje się, że jeszcze z mostu nie skoczyliśmy, a już się topimy. Kapitał zachodni w ekspolskich cukrowniach miał ludzi chronić przed utratą pracy, a ich zwalnia. Jak tak dalej pójdzie, to stanie produkcja cukru i będziemy ten specyfik sprowadzać z bratnich eurorepublik. Podobnie jest w temacie: stalownie, cementownie, energetyka, ciepłownictwo, kolejnictwo... No, może nie dotyczy to szkolnictwa, bo to od początku kariery nowej minister zupełnie leży.
Osobnym rozdziałem jest biologiczna niechęć architektów superpaństwa do chrześcijańskich korzeni Europy. Nic dziwnego, skoro sami są wyznawcami Wielkiego Architekta. Już przeszkadzają im krzyże chrześcijan i chusty muzułmanek (ale nie przeszkadzają panienki pod latarniami i przy wszystkich ważniejszych drogach).
Budzą się niektóre miasta, próbując szacować straty spowodowane II wojną światową, jakby liczyły na uwzględnienie tych kosztów w ogólnym bilansie unijnym. Gdybym zapytał dzisiaj Radio Erewań: „Czy to prawda, że dostaniemy wielkie pieniądze od Unii Europejskiej, choćby za zniszczenia dokonane przez Niemców i długą izolację akceptowaną przez pozostałe państwa Europy”, z pewnością otrzymałbym odpowiedź: „Prawda. Tylko, że nie od Unii, a do Unii, i nie dostaniemy, a zapłacimy”.
Lorenzo Veneziano, Powołanie uczniów/pl.wikipedia.org
Uczniowie w dzisiejszej Ewangelii zachwycili się Jezusem. Zachwycili się mocą Jego słów, bo rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!», a kiedy to zrobił, zagarnął wielkie mnóstwo ryb.
Pewnego razu – gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret – zobaczył dwie łodzie stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy. Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!» A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci». Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały. Widząc to, Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: «Wyjdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym». I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. A Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił». I wciągnąwszy łodzie na ląd, zostawili wszystko i poszli za Nim.
Święta Dorota z Kapadocji (obecnie Turcja), czczona m.in. w kilku podkarpackich kościołach, np. w Trzcinicy, Binarowej czy Połomi, nie miała łatwego życia. Nie dość, że wyparły się jej siostry, to jeszcze musiała życiem zapłacić za swoją wiarę w Chrystusa
Na wielu wizerunkach świętą przedstawiają z koszem pełnym kwiatów bądź kosz pełen owoców trzyma stojący obok niej mały chłopiec. Skąd ten motyw w ikonografii chrześcijańskiej? Otóż związany on jest z piękną legendą. Skazanej na śmierć męczeńską Dorocie przyglądali się uważnie cesarscy oprawcy, poganie. Ku ich zdumieniu na twarzy przyszłej świętej nie zobaczyli smutku; z radością spieszyła ona na spotkanie z Bogiem. Rozgniewało to jednego z pogan, urzędnika imieniem Teofil, który zapytał dlaczego tak się spieszy. Otrzymał odpowiedź: idę do niebiańskich ogrodów. Zakpił więc Teofil, nazywając ją narzeczoną Chrystusa, prosząc Dorotę, aby przyniosła mu z tych „rzekomych” ogrodów kwiaty bądź owoce. Po pewnym czasie u Teofila zjawił się tajemniczy posłaniec, chłopiec, który przyniósł Teofilowi chustę Doroty przepełnioną niezwykle silnym zapachem różano-owocowym. Późniejsza legenda przedstawiła to wydarzenie nieco inaczej: to anioł miał przynieść poganinowi kosz kwiatów i owoców stąd św. Dorota uważana jest za patronkę ogrodników, ale też młodych małżonków. Niedowiarek uwierzył, zresztą później został także ścięty mieczem razem z Dorotą; było to na początku czwartego stulecia.
Zmarł ks. prof. Józef Stala, prorektor ds. potencjału naukowego i współpracy międzynarodowej UPJPII w latach 2014-2020 6 II 2025
Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci ks. prof. dr. hab. Józefa Stali, kapłana diecezji tarnowskiej, profesora nauk teologicznych, wykładowcy katechetyki na Wydziale Teologicznym Sekcja w Tarnowie Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, prodziekana do spraw nauki, rozwoju i współpracy zagranicznej w latach 2010-2014, kierownika katedry nauk pedagogiczno-katechetycznych (obecnie: katedra teologii praktycznej, prawa kanonicznego i pedagogiki) na Wydziale Teologicznym Sekcja w Tarnowie (WTST), prorektora ds. potencjału naukowego i współpracy międzynarodowej UPJPII w latach 2014-2020.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.