Gdy ruszył na wojenkę,
Miał siedemnaście lat,
A serce gorejące,
A lica miał jak kwiat.
I wątłe ramię miał,
Gdy w krwawej zawierusze,
Szedł szukać mąk i chwał.
Lecz śmiał się śmierci w oczy
I z trudów wszystkich kpił.
Parł naprzód jak huragan
I bił, i bił, i bił.
Szli z pieśnią jak na bal,
Bo z dzielnym komendantem
I na śmierć iść nie żal.
To pierwsze zwrotki Rapsodu o pułkowniku Lisie-Kuli. Zamieściłem tę pieśń w Niedzieli. Jej autor - Adam Kowalski w 1912 r., w wieku 16 lat, wstąpił do rzeszowskiego oddziału Strzelca, dowodzonego
przez Leopolda Lisa-Kulę. Od 1914 r. był w kompanii rzeszowskiej I Brygady. Rapsod jest hołdem złożonym ukochanemu, bohaterskiemu dowódcy, który 7 marca 1919 r. zmarł z ran poniesionych w bitwie
pod Torczynem na Wołyniu. Wódz naczelny Józef Piłsudski odznaczył pośmiertnie płk. Leopolda Lisa-Kulę orderem Virtuti Militari. Od 7 marca 2002 r. Podkarpacki Oddział Związku Piłsudczyków i rzeszowskie
Liceum Ogólnokształcące im. płk. Leopolda Lisa-Kuli corocznie organizują Marsz Szlakiem Historyczno-Turystycznym im. płk. Lisa-Kuli. Patronat nad Marszem sprawuje Prezydent Ryszard Kaczorowski. A oto
program tegorocznego - III Marszu Szlakiem im. płk. Lisa-Kuli: 22 czerwca, godz. 9.00 - Msza św. w intencji uczestników Marszu w kościele parafialnym w Kosinie, rodzinnej miejscowości Lisa-Kuli;
godz. 10.15 - uroczystość otwarcia III Marszu przy Szkole Podstawowej i Gimnazjum w Kosinie; godz. 16.00 - spotkanie w Handzlowce, przywitanie gości, występ Orkiestry Dętej, pogadanka o płk.
Lisie-Kuli - Krzysztof Kula, Leopold Kula, Jan Józef Kasprzyk - prezes Związku Piłsudczyków w Warszawie.
23 czerwca, godz. 16.45 - paradny przemarsz ulicami Rzeszowa; godz. 17.00 - uroczyste zakończenie III Marszu pod pomnikiem płk. Lisa-Kuli na placu Farnym w Rzeszowie. Podsumowanie Marszu,
wręczenie nagród, złożenie kwiatów przez uczestników.
Tegoroczny III Marsz Szlakiem im. płk. Lisa-Kuli odbędzie się przed zbliżającą się 90. rocznicą wymarszu ku Niepodległości strzelców Józefa Piłsudskiego. Serdecznie pozdrawiam uczestników tego Marszu.
Dzisiaj przypominam jeszcze jedną żołnierską piosenkę Adama Kowalskiego, a jest ich ok. 200: Strzelcy w okopach (drugi tytuł: Rezerwa). Napisał ją w czasie bitwy pod Laskami, w październiku 1914 r.
Ostatnia zwrotka powstała po wybuchu rosyjskiego granatu, który przysypał autora ziemią. O tę, pełną legionowego humoru i fantazji piosenkę od dawna proszą mnie czytelnicy. Śpiewa się ją świetnie, szczególnie
obok Legunów w niebie, także Adama Kowalskiego (zamieściłem ją w Niedzieli).
Zapraszam Wszystkich na nasz 50. Wieczór poezji, muzyki i wspólnego śpiewania ocalonych od zapomnienia, ukrytych pod sercem piosenek w niedzielę - 27 czerwca o godz. 18.00 w Liceum Ogólnokształcącym
im. J. Słowackiego przy al. Kościuszki 8 w Częstochowie. Tytuł Wieczoru: Na poddaszu u malarza. Będzie możliwość nabycia śpiewników (3 zł).
„Strzelcy w okopach”
październik 1914 r.
Słowa: Adam Kowalski, na melodię ballady dziadowskiej
Piekielnie w górze szrapnele wyją,
Granaty ziemię szarpią, drą, ryją;
A nasi strzelcy w okopach siedzą...
Konserwy jedzą.
Te bestie śmierci w oczy się śmieją;
A chcąc jej szare oddalić mary...
Gryzą suchary.
O chłodzie, głodzie, senni, strudzeni,
Dwa dni w okopach siedzą znużeni;
Lecz choć im oczy do snu się mrużą...
Cygara kurzą.
Więc biedni strzelcy zrezygnowani;
Widząc - że wkrótce już legną w grobie...
Śpiewają sobie!
Wtem zawył granat, w proch wszystko ściera:
I wał okopu w strzępy rozdziera;
Więc wszyscy Bogu duszę oddają...
I w karty grają!
Pomóż w rozwoju naszego portalu