Ludzie mówią - a czasem wiedzą, co mówią - że jak świat światem życzymy sobie właściwie tego samego: Miłości. Prawdą jest, że jakiekolwiek składamy życzenia - jeśli są szczere - osnową, na której je utkamy, będzie właśnie miłość.
„Panie Boże pobłogosław tych, którzy nas kochają.
A tym, którzy nas nie kochają, racz odmienić serca.
A jeśli nie raczysz odmienić ich serc...
To im przynajmniej poprzetrącaj kostki...
Żebyśmy poznali ich po chodzie” - to stare irlandzkie powinszowanie.
I cała mądrość życzeń, cała świąteczno-życzeniowa filozofia. Czego więcej człek potrzebuje do szczęścia, jeśli nie błogosławieństwa Boga, w tym odrobiny miłości?
Przekładając rzecz na detal, pamiętajmy o bliźnich, których Bóg nie obdarzył naszą inteligencją, urodą, zdolnościami i umiejętnością radzenia sobie z codziennością. Niech nie czują się przy nas gorsi.
Miejmy dużo czułości dla tych, co nigdy nie zarobią porządnych pieniędzy.
Ani nie zrobią tak cenionej przez nas, ludzi, zawrotnej kariery.
Miejmy w podwójnej opiece życiowych pechowców i fajtłapy, którym zawsze pod górę i zawsze wiatr w oczy. Sprawmy, by świat uwierzył w te wymówki.
Dodajmy dzieciństwu więcej blasku, a starości świętej cierpliwości.
Tym, co na sercu położył się cień, podarujmy uśmiech i dobre słowo, módlmy się o łaskę wiary w lepsze czasy.
Niech wrócą do domów ci, którzy zbłądzili.
I niech nie opuszczają go ci, za którymi będziemy tęsknić.
Postarajmy się powiedzieć w te święta tym, których kochamy, że ich kochamy.
Tym, których lubimy, że ich lubimy.
Tym, którym możemy pomóc, że mogą na nas liczyć.
Jeśli utracimy czyjąś przyjaźń albo ktoś złamie nam serce, postarajmy się, by nie skamienieć ze strachu przed odrzuceniem. Starzejemy się bowiem dlatego, że unikamy miłości.
„Człowiek jest jak wtorek, dziś jest, jutro go nie ma” (Stefan Kisielewski). Ćwiczmy się więc w szlachetnej umiejętności godzenia się z przemijaniem i nieuchronnością odchodzenia. Naszego i - co znacznie trudniejsze - tych, których kochamy.
Dobrze jest pamiętać w chwilach grozy, że „zawsze istnieje jakieś jutro i życie daje nam możliwość zrobienia dobrego uczynku” (Gabriel G. Marquez). Nad życiem trzeba bowiem umieć panować. Bo albo mamy nad nim kontrolę, albo życie wlecze nas za sobą.
Miejmy dużo czasu dla naszych dzieci i dziadków - nie obejrzymy się nawet, jak od nas odejdą. Nie marnujmy więc kolejnej szansy na spotkanie się z drugim człowiekiem.
Przyda się także „każdego dnia posłuchać choćby krótkiej piosenki, przeczytać dobry wiersz, obejrzeć piękny obraz, a także, o ile to możliwe, powiedzieć kilka rozsądnych słów” (Johann Wolfgang Goethe).
Czego z okazji świąt Bożego Narodzenia Państwu i sobie życzę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu