Reklama

Zaufaj Panu już dziś

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wybrałam właśnie te fragmenty pielgrzymkowej piosenki, bo one najpełniej obrazują uczucia targające człowiekiem. Lęk, brak silnej woli, zagubienie, uleganie pokusom, brak miłości do samego siebie - oto mozaika, w jakiej odnajdzie się chyba każdy współczesny człowiek.

Na te wszystkie uczucia, na pytania, jak je pokonać, otrzymujemy dziś jedną odpowiedź - zaufaj Panu już dziś.

Dlaczego zaufać Panu?

Co sprawia że właśnie Boga mamy obdarzyć zaufaniem. Skąd wiemy, że On zasługuje na ufność w Nim pokładaną? Te pytania, może na pozór banalne i niedorzeczne, nabierają znaczenia, gdy uświadamiamy sobie, co stoi u podstaw zaufania do drugiego człowieka, jak również to, ile razy ludzie zawiedli nasze zaufanie. Wówczas może pojawić się wątpliwość i pytanie: dlaczego mam zaufać Panu?

Zaufanie wg Małego słownika języka polskiego pod red. S. Skorupki to zawierzenie komuś, wiara w kogoś i ufność. Aby jednak komukolwiek zaufać, trzeba go najpierw poznać. Takim źródłem poznania Boga jest Biblia.

"Znam cię po imieniu i jestem ci łaskawy" (Wj 33, 12) . Bóg zna po imieniu każdego człowieka i ma wobec niego wspaniały plan zbawienia. Nie jesteśmy anonimową masą, ale Bóg uczynił nas swoimi dziećmi. Każdy jest przez Niego powołany, wybrany, wyposażony w jedyne, niepowtarzalne cechy. W Bożym planie każdy ma swoje miejsce i nie ma ludzi zbędnych i niepotrzebnych. Natomiast zadaniem człowieka staje się odczytanie tego, do czego go Bóg w życiu powołał i jakie dał mu talenty i umiejętności, aby to powołanie realizował.

Bóg jest też dla nas łaskawy. Chrystus przyszedł na ziemię, aby ukazać Go nie jako surowego, sprawiedliwego sędziego, ale miłosiernego i kochającego Ojca, który chce zbawienia dla wszystkich swoich dzieci.

"Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie" (Łk 1, 50) . Miłosierdzie dla tych, którzy grzeszą, gubią się, odchodzą i nabierają przekonania, że nikt i nic im nie pomoże. Pan Bóg obdarzył nas rozumem i wolną wolą i ufa, że zrobimy z tego dobry użytek. A jeżeli zgrzeszymy, pokazuje, jak odnaleźć do Niego drogę. Bóg wie, że nawet najgorszy, najpodlejszy człowiek może się poprawić. I czeka na niego ze swoim miłosierdziem - w sakramencie spowiedzi. Wystarczy skrucha, żal, obietnica poprawy i człowiek otrzymuje odpuszczenie grzechów. Ale i łaskę, by trwał w dobrym i nie ulegał pokusom. Dlatego nierzadko motywem przemiany życia staje się zaufanie okazane człowiekowi, miłość, akceptacja, a nie kara i odrzucenie.

"Bo miłość Moja nie odstąpi od ciebie" (Iz 54, 10). Miłość ludzka może się czasem skończyć, wypalić. Wiele dramatów życiowych bierze się stąd, że ludzie przestają się kochać, zawodzą pokładane w nich zaufanie. Tymczasem Pismo Święte zapewnia nas, że miłość Boża do człowieka nigdy się nie skończy, a Bóg dochowuje ludziom wierności, bo nie może się zaprzeć samego siebie. W myśl nauczania Katechizmu Kościoła Katolickiego Bóg jest samą Prawdą. Jego słowa nie mogą mylić. Właśnie dlatego we wszystkim z pełnym zaufaniem można powierzyć się prawdzie i wierności Jego słowu (nr 215).

Po co zaufać Panu?

Poprzednie pytanie dotyczyło przyczyn, dla których mamy Bogu zaufać. "Po co?" - to pytanie o cel, co osiągnie człowiek, jeśli zaufa Panu?

"Oto Bóg jest zbawieniem moim! Będę miał ufność i nie ulęknę się, bo mocą moją i pieśnią jest Pan" (Iz 12, 2). Lęk, niepokój to dzisiaj najbardziej dominujące uczucia wśród ludzi. Dlatego już na początku swego pontyfikatu Jan Paweł II przypomniał słowa tyle razy wypowiadane przez Chrystusa: "Nie lękajcie się!". Dziś dodaje: "( ...) nie ma dla człowieka innego źródła nadziei, jak miłosierdzie Boga. Pragniemy z wiarą powtarzać: Jezu, ufam Tobie! (...) Trzeba, aby wołanie o Boże miłosierdzie płynęło z głębi ludzkich serc, pełnych cierpienia, niepokoju i zwątpienia". Podstawową rzeczą zatem, jaką daje zaufanie Panu, jest wewnętrzny spokój i pozbycie się lęku. Wszelkiego lęku - że stracę pracę, zdrowie, że odejdzie ktoś najbliższy, że dokonałem błędnych życiowych wyborów, że na świecie jest tyle zła i coś może nam grozić.

"Raduje się duch mój w Bogu moim Zbawcy" (Łk 1, 47). Brak lęku to tylko jeden ze skutków zaufania Panu. Ale co dalej? Od strony negatywnej - zaufanie zabiera lęk, a od strony pozytywnej - daje radość. Nie jakąś chwilową wesołość, ale prawdziwą radość, która ma swoje źródło w Bogu i w tym co czyni On dla człowieka. Radość z faktu, że jesteśmy dziećmi Bożymi, bardzo umiłowanymi, że jeśli Bóg jest z nami, nic złego nie może nas spotkać.

"Wielka jest twoja wiara, niech ci się stanie, jak chcesz" ( Mt 15, 28). Bezgraniczne zawierzenie, ufność pomimo przeciwności, to ta cecha, którą Chrystus szczególnie chwalił u ludzi, którzy Go słuchali. Jak kobieta kananejska z czytanej Ewangelii. Wydawałoby się, że nic nie wskóra. Jezus odmówił jej prośbie raz, potem drugi... Ona jednak ufała, że zostanie wysłuchana i stało się według jej wiary. Od niej możemy uczyć się dziś wytrwałej, ufnej modlitwy. Nasze prośby nie muszą być wysłuchane od razu. Czasem trzeba czekać bardzo długo, lecz jeśli zaufamy Panu, będziemy mieć pewność, że nie pozostaną bez odpowiedzi.

Jak pokazać zaufanie do Boga?

Zaufanie to pewna postawa, świadomość, że to, co mnie spotyka, ma swój sens i cel. Zaufać Panu, to patrzeć na życie przez pryzmat Boży, a wtedy nie widzi się przypadków. Cała ludzka egzystencja jawi się jako doskonały Boży plan, w którym ważna jest każda chwila, każde zdarzenie, a zło nie zwycięży.

Taką postawę trzeba wypracować, a nie jest to łatwe, kiedy zdarzają się niepowodzenia, coś idzie nie po naszej myśli. " Jak nadzieję w sercu mieć, kiedy wszystko wali się? Zaufaj Panu już dziś". Oto odpowiedź. "I jeśli czasem słuszniej będzie, że dopuści na nas raczej biedę i niedostatek niż wygodne i zabezpieczone utrzymanie albo też niepowodzenia i upokorzenia zamiast czci i poważania - trzeba i na to być gotowym oraz okazać ufność i poddanie. Dla tych, którzy kochają Boga, wszystko ostatecznie na dobre się obróci" (św. Edyta Stein).

Każdy człowiek odczuwa smutek, żal, rozczarowanie. Cierpi, kiedy dzieje się coś złego. "Jak się cieszyć, powiedz mi, kiedy płyną gorzkie łzy? Zaufaj Panu już dziś". Nie można wciąż rozpaczać, narzekać, przeklinać losu, że coś się nie powiodło. Zaufaj - idź nawet w ciemno pewny, że Pan Bóg poprowadzi cię właściwą drogą.

Ale taka postawa, ufność w Boży plan w życiu każdego człowieka wcale nie ma oznaczać bierności. Ufam Bogu i nic nie robię, bo to, co ma się zdarzyć i tak się zdarzy, a wszystko zostało "w górze" zapisane. Takie podejście jest z gruntu niewłaściwe. Wprawdzie Ewangelia mówi, że jesteśmy ważniejsi od ptaków niebieskich, które nie sieją, nie orzą, a Ojciec Niebieski je żywi. Ale też w innym miejscu św. Paweł naucza, że kto nie chce pracować, ten niech też nie je. Poucza chrześcijan, aby się zbytnio nie troskali, bo Pan Bóg wie przecież, czego nam potrzeba. Nie można być biernym w nadziei, że Pan Bóg, że inni wszystko za nas zrobią, ale też starania o dobra doczesne - pracę, jedzenie, pieniądze nie mogą stać się celem samym w sobie, który przesłoni wszystko inne. Zaufanie Panu uczy stworzenia w życiu właściwej hierarchii wartości.

Wiemy, że zaufanie ma dawać radość - z tego, że jest Ktoś, kto mnie kocha, dzięki komu jestem bezpieczny, kto chce mojego dobra. I o tej radości trzeba świadczyć całym życiem. Uczyć jej wciąż od nowa siebie i innych, zwłaszcza w chwilach niepowodzeń.

Czy Ty ufasz Panu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kto jest winny aborcji w 9. miesiącu ciąży w Oleśnicy?

2025-04-14 07:37

[ TEMATY ]

komentarz

aborcja

Fot: Pro Prawo do Życia

Zły stan psychiczny, natarczywy adwokat proaborcyjnej FEDERY oraz uległość lekarzy wystarczą by zabić dziecko w 9. miesiącu ciąży bez zmiany ustawy. Chłopca zabito śmiertelnym zastrzykiem w szpitalu w Oleśnicy. Jak do tego doszło skoro lekarze w Łodzi twierdzili, że jego aborcja jest sprzeczna z prawem?

Chłopiec miał już 37 tygodni życia, a więc w świetle nomenklatury medycznej nie był nawet wcześniakiem. W ginekologicznym szpitalu w Łodzi nie chciano go zabić, choć adwokat fundacji FEDERA żądał „indukcji asystolii płodu”, czyli zabicia dziecka zdolnego do życia poprzez wbicie igły do jego serca z podaniem chlorku potasu. - Zaproponowaliśmy natychmiastowe rozwiązanie przez cięcie cesarskie (ze względu na zły stan psychiczny Pani Anity) w znieczuleniu ogólnym z objęciem dziecka wysokospecjalistycznym leczeniem pediatrycznym. Oznacza to, że zaproponowaliśmy Pani Anicie niezwłoczne zakończenie ciąży, co nie jest jednoznaczne z uśmierceniem płodu zdolnego do życia – napisał w oświadczeniu prof. Piotr Sieroszewski, kierownik ginekologii szpitala w Łodzi i prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Tomasz Burghardt

2025-04-17 15:01

https://ostfriesland.parafialnastrona.pl/wydarzenia-i-galerie

16 kwietnia zmarł ks. Tomasz Burghardt. Kapłan zmarł w 59 roku życia oraz 31. roku kapłaństwa.

Kapłan urodził się 26 lipca 1965 roku we Wrocławiu. Święcenia kapłańskie przyjął 22 maja 1993 roku z rąk kard. Henryka Gulbinowicza. Po święceniach został skierowany na swoją pierwszą placówkę wikariuszowską do parafii pw. Podwyższenia Krzyża św. w Środzie Śląskiej [1993-1996], następnie był wikariuszem w parafii pw. św. Franciszka z Asyżu we Wrocławiu [1996-1997], by następnie trafić do parafii pw. Narodzenia NMP w Lądku Zdrój [1997-2000]. Kolejna placówką wikariuszowską była parafia pw. św. Józefa w Bierutowie [2000-2001] oraz parafia pw. św. Karola Boromeusza w Wołowie [2001-2002]. W 2002 roku ks. Tomasz trafił do parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Oławie [2002-2005]. W latach 2005-2010 został mianowany dyrektorem Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. Po 2010 roku pełnił posługę w Niemczech. Najpierw do 2013 roku w Polskiej Misji Katolickiej w Münster, a po 2013 roku aż do dziś był proboszczem w czterech katolickich niemieckojęzycznych Parafiach: Geeste, Dalum, Groß Hesepe i Osterbrock w Dekanacie Emsland Mitte oraz Duszpasterzem dla Katolików Języka Polskiego w Ostfriesland i Emsland.
CZYTAJ DALEJ

Módlmy się o nawrócenie Gizeli Jagielskiej i innych aborcjonistów

2025-04-18 11:44

[ TEMATY ]

aborcja

Oleśnica

Adobe Stock

"W boga nie wierzę. Jestem Żydówką i do tego ateistką. A zawodowo lekarką - dlatego wykonuje i wykonywać będę aborcje, zgodnie ze wskazaniami i życzeniem kobiet" - napisała w mediach społecznościowych Gizela Jagielska, która zabiła Felka w 9-tym miesiącu ciąży zastrzykiem w serce. Fundacja Pro-Prawo do Życia apeluje o modlitwę za Jagielską oraz innych aborcjonistów, zwłaszcza dzisiaj, w Wielki Piątek, kiedy w Liturgii modlimy się m.in. za Żydów oraz za wszystkich, którzy nie uznają Boga, aby Pan zdjął zasłonę ciemności z ich serc.

Gizela Jagielska jasno definiuje swój światopogląd. Co więcej, otwarcie deklaruje, że będzie wykonywać aborcję na życzenie kobiet. To już się dzieje w Oleśnicy (największym ośrodku aborcyjnym w Polsce) oraz wielu innych szpitalach, gdyż pozwala na to "kompromis aborcyjny" skutkujący złym i wadliwym prawem, które umożliwia zabijanie dzieci na żądanie do końca ciąży.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję