Ponad konstytucją
Wcale nie trzeba zmieniać konstytucji, żeby rządzić dużo ponad kadencję przez nią wyznaczoną, jakby się uparł - to dożywotnio. W spółkach z udziałem Skarbu Państwa wystarczy jedynie dobra umowa, która prezesom - z politycznego nadania, ma się rozumieć - daje gwarancję zatrudnienia na parę ładnych lat. I kolejny minister skarbu... może się rzucać, może szarpać, ale jak będzie chciał zwolnić, to musi zapłacić sporą kasę. Przykład tego dali menedżerowie z koncernu Energa, którzy zagwarantowali sobie pracę na 10 lat (Gazeta Wyborcza, 7 stycznia). Czemu tylko na 10 lat? Może dlatego, że przewidują, iż za 10 lat SLD wróci do władzy, a wtedy już będzie możliwy jakiś awansik...
Daleko nie zajedzie
Marek Pol nie buduje już autostrad, za to zapisał się do nowej komisji śledczej w sprawie PZU (Rzeczpospolita, 8-9 stycznia). Jeśli w komisji będzie mu tak samo szło, jak z autostradami, to sprawa PZU daleko nie zajedzie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Odcinanie gałęzi
Reklama
Od dłuższego czasu SdPl odcina się od SLD. Słowa padają mocne, „SdPl przestaje się interesować tym, co się dzieje w Sojuszu” - grzmiał lider ugrupowania Marek Borowski. Dołożył jeszcze, mówiąc o nierozliczonych aferach, skompromitowanych działaczach i Leszku Millerze (Gazeta Wyborcza, 10 stycznia). Nam się wydaje, że to takie odcinanie się na niby. No bo jakby chcieli się odciąć na serio, to spadliby razem, z tego powodu, że choć trochę się przefarbowali, to na jednej gałęzi siedzą (vide: rząd i rady nadzorcze spółek Skarbu Państwa).
Reaktywacja
Zakorzenione od czasów Frontu Jedności Narodu tęsknoty do jedności wśród liderów lewicy odżywają. Krzysztof Janik chce, aby Pan Prezydent zjednoczył jeśli już nie naród, to chociaż lewicę (Dziennik Zachodni, 10 stycznia). W zjednoczeniu ludzi lewicy chodzi o to, by byli silni, zwarci i gotowi stanąć w szranki walki politycznej. To może ORMO reaktywować...
Czołówka najzacniejszych
Co tam, Panie, w Starachowicach? Proces trzech muszkieterów lewicy: Jagiełły, Długosza i Sobotki kończy się. Ze wzruszającymi przemówieniami wystąpili adwokaci, według których Jagiełło, Długosz i Sobotka to ludzie bardzo zacni, najzacniejsi, można powiedzieć. Jeśli nie w całej Polsce, to na lewicy na pewno (Życie, 12 stycznia). I tu musimy, w imię sprawiedliwości, zaprotestować. A o Andrzeju Pęczaku to panowie zapomnieli?!
Zapowiedzi
Józef Oleksy zapowiedział, że przebuduje SLD w partię żyjącą wartościami (Trybuna, 13 stycznia). Na naszego nosa, to łatwiej będzie wielbłądowi przejść przez ucho igielne, ale - niech próbują...