Dzisiaj - wiersz i piosenki o miłości. Obecne na naszych Wieczorach. Ich uśmiech trwa w sercach...
Prośba o wyspy szczęśliwe
Konstanty Ildefons Gałczyński
A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj,
ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań,
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu.
Pokaż mi wody ogromne i wody ciche,
rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych,
dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul,
myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością.
Zapraszam na Wieczór poezji, muzyki i ocalonych od zapomnienia, ukrytych pod sercem piosenek o miłości. Tytuł Wieczoru: A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź.... Spotkamy się w piątek 4 lutego o godz. 17.00 w częstochowskiej Galerii Malarstwa Gaude Mater przy ul. Dąbrowskiego 1. Wstęp wolny. Śpiewniki w cenie 5 zł.
Gdy ktoś kupi tę Niedzielę wcześniej - przypominam: 29 stycznia o godz. 19.00 spotkamy się w Sopocie w Kawiarence Parafialnej przy kościele pw. św. Jerzego przy ul. Kościuszki 1, na Wieczorze wspólnego śpiewania ocalonych od zapomnienia kolęd i pieśni patriotycznych. Tytuł Wieczoru: Podnieś rękę, Boże Dziecię, błogosław Ojczyznę miłą. Wstęp wolny. Można nabyć śpiewniki.
Czy tutaj mieszka panna Agnieszka?
Słowa: Emmanuel Schlechter
Muzyka: Henryk Wars
Taki pech to się zdarza może raz na sto lat.
Znam Agnieszkę, dla której bym słoneczko z nieba skradł,
Lecz nazwiska jej nie znam i adresu nie znam też,
I dlatego wołam, szukam wzdłuż i wszerz...
Taka milutka, takie oczy ma jak fiołki.
Przez cały dzień szukam, do wszystkich drzwi pukam,
Lecz jej nie mogę znaleźć choć tak bardzo chcę.
Przez cały dzień powtarzam wciąż te same słowa,
Ile kamienic, ile ulic, ile bram:
Czy tutaj mieszka panna Agnieszka?
Ta najmilejsza, najśliczniejsza jaką znam!
Gdybym ją wreszcie spotkał, byłby cud, byłby raj!
Ach, Agnieszko, Agnieszko, raz mi, luba, dziuba daj.
Tak mi smutno bez ciebie, a przy tobie dobrze mi,
Ja bez ciebie już nie mogę dłużej żyć!
Przy kominku
tango
Słowa: Andrzej Włast
Muzyka: Artur Gold
Spośród starych płyt gramofonowych
jedną najpiękniejszą znam,
czasem, kiedy wieczór jest zimowy,
tę niemodną płytę sobie gram.
Zdaje mi się wtedy, że wróciłaś,
i wróciła młodość moja znów,
snuje się za nami słowo „miłość”,
najpiękniejsze spośród wszystkich słów.
„Przy kominku...” - piosenkę starą ktoś gra.
Powracają wspomnienia z dawnych tych dni,
gdy po raz pierwszy „kocham cię” mówiłaś mi.
Patrzę na pożółkłe fotografie
i uśmiecham się wśród łez.
Dziś już wytłumaczyć nie potrafię,
czemu mi tak źle bez ciebie jest.
Stara płyta kręci się i szumi,
jest pęknięta tak jak serce me,
serce, co zapomnieć cię nie umie,
i z daleka pożegnanie śle...
Pomóż w rozwoju naszego portalu