Codziennie odwiedza jedną z trzech oddalonych od siebie wiosek olimpijskich, gdzie celebruje Mszę św., spowiada i rozmawia z zawodnikami. Jest jedynym katolickim księdzem pracującym podczas tegorocznej olimpiady. Z powodu obostrzeń pandemicznych w wioskach olimpijskich nie ma bowiem kaplic ani centrum religijnego.
„Igrzyska olimpijskie to lustro, w którym sportowiec widzi swoją wielkość ale zarazem i małość, swoją siłę i słabość. Dlatego sportowcy przychodzą do duszpasterza, żeby porozmawiać z nim, usłyszeć podpowiedzi i rady, ale również skorzystać z sakramentu pokuty" - mówi ks. Pleń
Duszpasterz sportowców zaznacza, że na początku Mszy św. mówi zawodnikom, żeby położyli na ołtarzu wszystkie sprawy, z którymi przyszli: intencje, radości, tęsknoty, podziękowania, ale i słabości
Pomóż w rozwoju naszego portalu