Reklama

Porządkowanie pojęć

Święto

Niedziela Ogólnopolska 33/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy Polacy potrafią świętować? Czy szlachetny i piękny dawny obyczaj, który świętowanie łączył z oddawaniem czci Bogu, przetrwał w naszym kraju? Ta tradycja wydobywała prawdę o człowieku, ten, kto był świadomy, wiedział, że jedynym powodem radości jest dla człowieka Bóg, przeżywanie swojego życia z Bogiem. Stąd tak bogata polska kultura związana z rokiem liturgicznym, tak mocny akcent stawiany na Wielkanocy i Bożym Narodzeniu, które w naszej tradycji są czasem najbardziej intensywnego świętowania. Nie poddać się temu nastrojowi w obrębie tych dwu znamiennych dat w roku - to utracić część siebie samego, wyrwać sobie z serca przynależność do wspólnoty. Polacy mocno to czują, dlatego nawet zeświecczone środowiska, wystygłe w swoim życiu duchowym, trzymają się kurczowo tradycji nakazującej w tych dniach bujnie i z rozmachem cieszyć się radościami tego świata i dzielić się z innymi urokami stołu, manifestować uroczysty nastrój odpowiednim strojem czy nie odmawiać sobie głośnego śpiewania kolęd. Podobnym znakiem jest uroczysty i nawet wystawny sposób świętowania odpustów, gdzie radość ducha staje się źródłem i towarzyszy nieraz wielkiemu wysiłkowi, by materialny wymiar tego dnia - a zwłaszcza gościnność, otwartość wobec innych - godnie wyrażał jego duchową treść. To piękne, że w tak wielu miejscowościach w Polsce chwila wyjścia na niedzielną Mszę św. jest tą chwilą, w której jesteśmy najbardziej wymagający wobec siebie. Godny wygląd nie jest wcale wyrazem rytuału czy próżności, ale komunikatem, że czujemy swoją przynależność do wspólnoty, za którą Chrystus umarł na krzyżu. Że chcemy o tym mówić, choćby bez słów.
Taka jest Polska i każdy, kto do niej powraca, po latach czy miesiącach spędzonych w obcym kraju, musi odczuwać drżenie serca przy spotkaniu z kulturą tego narodu, dla którego, mimo wielu pokus i dramatycznych prób, niedziela nie przestaje być niedzielą - w której się „nie działa” - i większość świąt religijnych i rocznic patriotycznych ma swój ujmujący wymiar zewnętrznej manifestacji, pięknej formy.
Są też specjalne okazje, w których męstwo polskiego ducha znajduje przełożenie na dobro materialne i piękno widzialne. Miałam okazję uczestniczyć w święcie niewielkiego miasta diecezji zamojsko-lubaczowskiej, Tomaszowa Lubelskiego, które może zaskakiwać i budzić tę najzdrowszą odmianę zazdrości. Oddano tam do użytku mieszkańców wspaniale wyposażony obiekt szpitalny, dwa nowoczesne oddziały, neurologię i oddział leczenia chorób płuc, połączone ze „starym szpitalem”, który uchodzi w regionie za przykład znakomitej syntezy służby człowiekowi z najwyższej klasy fachowością i gospodarnością. Jeżeli służba zdrowia miałaby być w Polsce „chora”, to tam z pewnością jest ona „zdrowa”, co jest zasługą czuwania nad nią charyzmatycznych twórców tego szpitala, lekarzy, którym ciężar instytucji nie przysłaniał nigdy ludzkiego, służebnego wymiaru dzieła. A całość więcej ma z pewnością wspólnego ze sztuką medyczną i sztuką pracy z ludźmi niż z mozolnym wypełnianiem formalnych tylko obowiązków. Ta tajemnica sukcesu szpitala w Tomaszowie Lubelskim może być wskazówką i natchnieniem dla ludzi dobrej woli, którzy w różnych miejscach w Polsce starają się w trudnych, wręcz skrajnie niesprzyjających warunkach nie utracić niczego z ideałów, które pracę lekarza czynią służbą. Jeżeli niemożliwe stało się możliwym, jeżeli niewielka społeczność „wygospodarowała środki” - jak to się mówi w języku gazet - czyli wzniosła się ponad wszechobecne podziały, zjednoczyła we wspólnej wizji większego dobra, to stało się to dzięki zaufaniu Bogu i modlitwie. O tym, w sposób jasny, pełen prostoty, ale też i prawdziwie polskiej dumy, mówiła spiritus movens przedsięwzięcia, dr Maria Sendecka, w czasie uroczystości oddania miastu i powiatowi nowej części szpitala. O tym zaświadczył dr Andrzej Kaczor, dyrektor szpitala, który swoim przemówieniem sprawił, że cała społeczność tego miasta mogła na nowo poczuć swą siłę. Siłę, jakiej udziela Bóg tym, którzy w walce dobra ze złem stają po właściwej stronie. Figura św. Michała Archanioła, przywieziona specjalnie na tę chwilę z włoskiego sanktuarium, wyrażała to wszystko, co jednym mogło wydawać się całkowitą mrzonką, szaleństwem, wręcz prowokacją, a dla innych, dla ludzi wiary stanowiło godne wyzwanie, wyzwanie na miarę ich ufności, wierności Bogu i swemu powołaniu. Uderzające, że w tym nieomal rodzinnym, niezwykle radosnym - tą swojską, bezpretensjonalną radością - święcie lekarzy i pacjentów, którego głównym momentem była Msza św. celebrowana przez bp. Mariusza Leszczyńskiego, nikt nie odważył się popełnić tak pospolitego dziś nadużycia i wykorzystać osób i ich wysiłku, wręcz geniuszu organizacyjnego, do doraźnej polityki. Nikt nie zdecydował się przy tym ogniu upiec swojej „partyjnej pieczeni”, jak mawia się przed wyborami zwłaszcza, w sposób ironiczny i często niemądrze osądzający całą politykę. To niezwykle wymowne, że nowy szpital - pod który kamień węgielny pobłogosławił Jan Paweł II w czasie ostatniej pielgrzymki do Polski, szpital, dla którego twórców natchnieniem jest Dom Ulgi w Cierpieniu w San Giovanni Rotondo i których pracy towarzyszyła modlitwa do Ojca Pio - pozostał poza rozgrywkami o wpływy polityczne, posady i apanaże, jako symbol zwycięstwa czystych intencji, zwycięstwa pokornej i mądrej służby ludziom w potrzebie, która - gdy pozostaje niezafałszowana w umysłach ludzi sprawujących władzę, jakąkolwiek władzę - rodzi dzieła zachwycające i podnoszące na duchu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Galbas: chcemy księdza pokornego, bo z powodu wyniosłości pasterzy ludzie odchodzą od Kościoła

2025-04-17 11:48

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Archidiecezja Warszawska

Wszyscy chcemy księdza pokornego, podobnie jak chcemy biskupa pokornego, nie przede wszystkim inteligentnego, przedsiębiorczego czy ładnego. To z powodu braku pokory, z powodu buty i wyniosłości pasterzy ludzie bardzo dziś cierpią i odchodzą od Boga, a na pewno od Kościoła - powiedział abp Adrian Galbas SAC podczas Mszy świętej z poświęceniem Krzyżma Świętego w archikatedrze warszawskiej.

Poniżej tekst homilii abp. Adriana Galbasa SAC:
CZYTAJ DALEJ

Łódź/ Policjanci odnaleźli matkę noworodka porzuconego w pustostanie na Bałutach

2025-04-17 12:03

[ TEMATY ]

policja

Karol Porwich/Niedziela

Policjanci ustalili, kim jest matka noworodka porzuconego w pustostanie na Bałutach w Łodzi. Ze względu na toczące się postępowanie, nie udzielają informacji na temat kobiety.

Żywego noworodka zapakowanego w reklamówkę razem z pępowiną i łożyskiem przypadkowy przechodzień znalazł we wtorek (15 kwietnia) wieczorem w pustostanie przy ul. Zgierskiej na Starych Bałutach w Łodzi.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Tomasz Burghardt

2025-04-17 15:01

https://ostfriesland.parafialnastrona.pl/wydarzenia-i-galerie

16 kwietnia zmarł ks. Tomasz Burghardt. Kapłan zmarł w 59 roku życia oraz 31. roku kapłaństwa.

Kapłan urodził się 26 lipca 1965 roku we Wrocławiu. Święcenia kapłańskie przyjął 22 maja 1993 roku z rąk kard. Henryka Gulbinowicza. Po święceniach został skierowany na swoją pierwszą placówkę wikariuszowską do parafii pw. Podwyższenia Krzyża św. w Środzie Śląskiej [1993-1996], następnie był wikariuszem w parafii pw. św. Franciszka z Asyżu we Wrocławiu [1996-1997], by następnie trafić do parafii pw. Narodzenia NMP w Lądku Zdrój [1997-2000]. Kolejna placówką wikariuszowską była parafia pw. św. Józefa w Bierutowie [2000-2001] oraz parafia pw. św. Karola Boromeusza w Wołowie [2001-2002]. W 2002 roku ks. Tomasz trafił do parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Oławie [2002-2005]. W latach 2005-2010 został mianowany dyrektorem Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. Po 2010 roku pełnił posługę w Niemczech. Najpierw do 2013 roku w Polskiej Misji Katolickiej w Münster, a po 2013 roku aż do dziś był proboszczem w czterech katolickich niemieckojęzycznych Parafiach: Geeste, Dalum, Groß Hesepe i Osterbrock w Dekanacie Emsland Mitte oraz Duszpasterzem dla Katolików Języka Polskiego w Ostfriesland i Emsland.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję