W dzień agresji rosyjskiej na Ukrainę, setki łodzian spotkało się pod konsulatem honorowym, i na Placu Wolności, by zamanifestować swój sprzeciw przeciwko wojnie u naszego sąsiada oraz pokazać swoje wsparcie dla Ukraińców mieszkających i pracujących na co dzień w Łodzi.
Wieczorem, głównie młodzi Polacy i Ukraińcy, stanęli pod Konsulatem Honorowym Ukrainy na ulicy Piotrkowskiej. Wielu z nich trzymało w rękach napisy skierowane przeciwko rosyjskiej agresji i przeciwko Putinowi, mieli także flagi. Z okrzykami przeszli na Plac Wolności, gdzie zebrała się większa grupa łodzian, wraz z przedstawicielami władz miejskich.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Prezydent miasta Hanna Zdanowska zwróciła się do Ukraińców mieszkających w Łodzi: - Jesteśmy z Wami, tu jest Wasz dom, ale myślimy wszyscy o Waszych bliskich którzy są na terenach objętych rosyjską agresją. Możecie na nas liczyć. Niech żyje wolna Ukraina! – deklarowała prezydent Łodzi. Z kolei wiceprezydent Adam Pustelnik przypomniał słowa śp. Lecha Kaczyńskiego, wypowiedziane w Tbilisi w Gruzji w 2008 roku, które także i dziś nabierają szczególnego znaczenia: - I my też wiemy świetnie, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę - przestrzegał wówczas prezydent Rzeczypospolitej. - Nigdy nie myślałem, jako człowiek trzydziestoparoletni, że ta mroczna przepowiednia tak szybko się spełni. To jest ten moment, kiedy powinniśmy się przebudzić. Każdy z nas powinien zrobić coś, co wpłynie na życie drugiego człowieka (….) co możemy zrobić? Możemy okazać solidarność naszym łodzianom z Ukrainy, możemy im pomóc. Możemy oddać artykuły i rzeczy, które są im potrzebne, może nawet przyjąć kogoś pod dach. Z sumy tego rodzaju wysiłków rodzi się potężna siła, która może zmienić świat i jestem pewien, że na pewnym etapie wrócimy do tego nowego lepszego świata, który dziś na naszych oczach się kruszy. Bądźmy z naszymi braćmi z Ukrainy teraz, tak jak kiedyś z nami Polakami byli inni. Sława Ukrainie! – mówił wiceprezydent Adam Pustelnik.
W imieniu metropolity łódzkiego abpa Grzegorza Rysia, do zebranych swoje słowa skierował ks. prał. Tadeusz Weber, notariusz Kurii Archidiecezji Łódzkiej. – Możemy być naszymi sercami, myślami, z tymi, którzy tam walczą, którzy tam cierpią, a może nawet teraz i umierają. Ale możemy wspomóc wszystkich naszą modlitwą. Wznieśmy naszą modlitwę do najlepszego Ojca w niebie, Ojca pokoju, aby przemienił ludzkie serca, by ludzie porzucili nienawiść i wojnę jako sposób rozwiązywania swoich problemów. Módlmy się o to z wiarą! – mówił ks. Weber i zainicjował modlitwę „Ojcze Nasz”, którą odmówili wszyscy zebrani.
Prezydent Hanna Zdanowska zaapelowała także do łodzian o materialną pomoc dla Ukrainy. - Do naszego partnerskiego miasta – Lwowa - przeniosło się sporo ambasad, miasto przygotowuje się na przyjazd osób uciekających ze wschodu. Panuje wielka mobilizacja. Każdy z nas w Łodzi też może pomóc. W Urzędzie Miasta przy ul. Piotrkowskiej 104 organizowana jest zbiórka rzeczy dla naszych przyjaciół z Ukrainy. Co jest potrzebne:
• koce termiczne, śpiwory, pościel, materace (w opakowaniach),
• ubrania, płaszcze przeciwdeszczowe, bieliznę damską, męską i dziecięcą,
• środki czystości, pieluchy dla dzieci i dorosłych, podpaski, ręczniki, szczotki i szczoteczki, ręczniki papierowe,
• talerze, sztućce, najlepiej biodegradowalne, silikonowe lub plastikowe,
• maseczki, środki antyseptyczne,
• wodę butelkowaną,
• dania gotowe i w puszkach, makarony, suszone owoce, batony energetyczne, płatki śniadaniowe,
• zapałki, baterie, latarki, świece,|
• zestawy wyposażenia medycznego.