Reklama

Wbrew sondażom, nastąpiło zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości, ale to nie koniec zmagań o IV Rzeczpospolitą

Ty też zadecydujesz, czy Polska będzie Polską solidarności narodowej!

Niedziela Ogólnopolska 42/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z Lechem Stefanem - wiceprezesem Stowarzyszenia „Pro Cultura Catholica”, działaczem opozycyjnym Solidarności Dolnośląskiej, przewodniczącym byłej Wyborczej Akcji Katolickiej we Wrocławiu - rozmawia Krzysztof Jan Dracz

Krzysztof J. Dracz: - W niedzielę wyborczą 25 września usłyszeliśmy w kościołach w pierwszym czytaniu słowa z Księgi Ezechiela: „… jeśli bezbożny odstąpi od bezbożności, której się oddawał, i postępuje według prawa i sprawiedliwości, to zachowa duszę swoją przy życiu”. Czyżby zadziałał palec Opatrzności?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Lech Stefan: - Są to czytania ustalone przez Kościół wiele lat temu. Jedni powiedzą, że to przypadek, a inni odczytają to jako znak. Niewątpliwie, wbrew sterowanym prognozom, wszelkim analizom na zamówienie i zmasowanej socjotechnice - nie wygrało ugrupowanie kreowane od wielu miesięcy na bezapelacyjnego zwycięzcę. Stało się inaczej, niż zaplanowano. Jest to dobre z naszego punktu widzenia. PiS, będąc najprawdopodobniej jednak skazany na koalicję z Platformą, będzie miał teraz lepszą sytuację, co absolutnie nie oznacza, że będzie to sytuacja łatwa. Przed obu ugrupowaniami są trudne negocjacje. PiS musi być świadomy wszystkich błędów popełnionych w przeszłości przez AWS, który wszedł w koalicję z ówczesną Unią Wolności. Ufam, że powtórki z historii nie będzie. Krajobraz po wyborach parlamentarnych wymagałby bardzo głębokiej analizy, ale na dzisiaj najważniejsza jest druga tura wyborów prezydenckich. Wybierając między Lechem Kaczyńskim i Donaldem Tuskiem, nasze społeczeństwo stoi przed swego rodzaju plebiscytem, w którym musi odpowiedzieć na pytanie, czy chce Polski solidarnej z narodem, jego historią i wyznawanymi wartościami, czy Polski liberalnej, podporządkowanej interesom Unii Europejskiej. Wybory parlamentarne dały tylko cząstkową odpowiedź. Plebiscyt trwa nadal.

- Musimy powiedzieć naszym Czytelnikom, że rozmawiamy 1 października i nie znamy wyników pierwszej tury wyborów.

- Wielce prawdopodobne jest założenie, że będzie druga tura wyborów, a w niej Lech Kaczyński i Donald Tusk. Teoretycznie w pierwszej turze może wygrać Donald Tusk, czego sobie, nam obu i, jak sądzę, większości Polaków nie życzę, ale może również wygrać Lech Kaczyński.

- Czy jest to możliwe, że już w pierwszej turze wygra Lech Kaczyński?

Reklama

- Jeśli przytoczone na wstępie słowa z Księgi Ezechiela odczytać jako znak - to kto wie? Wystarczyłoby, aby po pierwsze - kandydaci na Prezydenta Rzeczypospolitej nieakceptujący liberalnej wizji Polski wycofali się z dalszej kampanii i w sposób wyraźny poparli Lecha Kaczyńskiego; po drugie - aby „wielki niemowa”, czyli 60% naszych rodaków niegłosujących w wyborach parlamentarnych, choćby tylko w jakiejś części poszedł do urn. Myślę, że opowiedziałby się za modelem Polski solidarnej i zagłosowałby na Lecha Kaczyńskiego. Dlaczego tak myślę? Dowód jest dość prosty. Na Śląsku Platforma wyprzedziła w tych wyborach PiS, choć politycy PO wypowiedzieli się przeciwko emerytalnym przywilejom górników. Niezadowolone społeczeństwo nie poszło do wyborów i „na złość mamie chce odmrozić sobie uszy”.
Przejdźmy jednak do założenia, że będzie druga tura wyborów, co jest bardziej prawdopodobne. Nie będzie już dodatkowych konkurentów. Dla wyborców wybór jest prosty: Kaczyński albo Tusk. Nie będzie już żadnych wyborczych zawiłości. Mam nadzieję, że społeczeństwo zrobi wreszcie to, co mogło zrobić wcześniej - opowie się za Polską solidarną. Przypominają mi się w tym miejscu nasze wspaniałe siatkarki, złote medalistki z ostatnich mistrzostw Europy. W półfinałowym meczu z Rosjankami mogły wygrać 3:0, a doprowadziły do dramatycznej końcówki w piątym secie, na szczęście wygranym. Finał - to już było święto sportowe. Na takie, ale nieporównywalnie większe święto czekamy my obaj i czeka, jak sądzę, większość rodaków. Marzy mi się - a jest na to szansa - żebyśmy wygrali tę walkę o Polskę solidarną już w pierwszej turze. Druga tura będzie trudniejsza! Nasi czytelnicy, czytając te słowa, będą znali wyniki wyborów. Być może będziemy się już cieszyli, a być może potrzebna będzie pewna szczególna mobilizacja przed 23 października. Często w historii Polacy dopiero w trudnych chwilach w pełni się mobilizowali. Może to nasza specyfika narodowa? Jeżeli tak musi być - niech będzie, trudniej - ale zwycięsko!

- I ja ze swojej strony apeluję i proszę: Nie bądźmy bierni! Czytelniku, swoją postawą, niezależnie od tego czy pójdziesz głosować, czy też nie - i tak zadecydujesz o przyszłości Polski, być może nawet wbrew sobie.
A na koniec - jakie słowa skierowałbyś do niektórych polityków?

- Ruch Patriotyczny zaapelował o poparcie dla Lecha Kaczyńskiego. Czekamy na dalsze gesty rozsądku ze strony innych ugrupowań. Może klęska wyborcza części obozu patriotyczno-chrześcijańskiego otrzeźwi niektórych polityków... Ich podział na trzy ugrupowania rozbił głosy i zniechęcił wyborców do głosowania na nich, a także spowodował zmniejszenie ich elektoratu. Apeluję do polityków: pozbądźcie się pychy i zarozumiałości i nie grajcie Polską, ale o Polskę, Polskę solidarną.

- Dziękuję za rozmowę. Spotkamy się za dwa tygodnie...

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pani z Ostrej Bramy

Panno święta, co Jasnej bronisz Częstochowy I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem! Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem... (Adam Mickiewicz)
CZYTAJ DALEJ

Jaskinia Słowa (31. niedziela zwykła)

2024-11-03 07:22

[ TEMATY ]

Ewangelia komentarz

Jaskinia Słowa

Red.

Ks. Maciej Jaszczołt

Ks. Maciej Jaszczołt
Autor rozważań ks. Maciej Jaszczołt to kapłan archidiecezji warszawskiej, biblista, wikariusz archikatedry św Jana Chrzciciela w Warszawie, doświadczony przewodnik po Ziemi Świętej. Prowadzi spotkania biblijne, rekolekcje, wykłady.
CZYTAJ DALEJ

"Fakty" TVN wyraziły nadzieję, że będzie się zabijać kilkadziesiąt razy więcej nienarodzonych dzieci

2024-11-16 22:03

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

"Tu nawet drobna zmiana, to dobra zmiana", "Wzrosty są obiecujące, to jest dobry sygnał", "W danych dotyczących aborcji coś drgnęło. To oznacza spokój i bezpieczeństwo", "Powinniśmy zrobić, żeby liczba aborcji była wyższa i to kilkudziesięciokrotnie", „Ta opieka jest po prostu potrzebna na dużo, dużo większą skalę” - takie zdania w odniesieniu do wzrostu liczby aborcji padły w "Faktach" TVN w materiale poświęconym wzrostowi liczby aborcji - alarmuje Fundacja Grupa Proelio.

Tendencyjne przedstawianie wiadomości w serwisach informacyjnych, tendencyjnie prowadzone debaty, zapraszanie działaczek organizacji pomagających w nielegalnych aborcjach do programów śniadaniowych. Stacja TVN przyzwyczaiła nas do aborcyjnej propagandy, ale nawet propaganda musi mieć swoje granice.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję