Toczą się ciężkie walki o położony na wschodzie Ukrainy Charków. Miasto jest pod nieustannym ostrzałem Rosjan, są duże straty wśród ludności cywilnej. Do Charkowa zbliżają się kolumny rosyjskich czołgów, w samym mieście siły ukraińskie walczą z grupami rosyjskich dywersantów - powiedział w środę po południu w wywiadzie dla BBC mer miasta Ihor Terechow. Dodał, że mieszkańcy Charkowa są zjednoczeni i nie poddadzą się.
Szef administracji obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow poinformował w środę, że w ciągu ostatniej doby w rezultacie ostrzału Charkowa zginęło co najmniej 21 osób, a 112 zostało rannych. Wcześniej w środę strona ukraińska informowała o odpartym ataku na szpital wojskowy w mieście. Przekazano również, że rosyjskie rakiety uszkodziły m.in. budynek rady miejskiej, uniwersytetu i uczelni wojskowej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przez całą noc z wtorku na środę trwały również walki o położony na południu Ukrainy Mariupol, miasta między okupowanym przez Rosję Krymem a zajętą przez wspieranych przez Reosję separatystów częścią Donbasu. Mer Mariupola Wadym Bojczenko przekazał rano, że wojska rosyjskie nacierają nieustannie od 12 godzin. Miasto jest pod ostrzałem, całkowicie zniszczono infrastrukturę mieszkalną, są zabici i ranni, ale policja i siły zbrojne Ukrainy kontynuują jego obronę. Wojska rosyjskie ostrzelały szpital położniczy w Mariupolu – poinformowała rada miejska na Telegramie.
Reklama
Mer położonego na północny zachód od Krymu Chersonia Ihor Kołychajew powiedział w środę wieczorem, że Rosjanie są na ulicach miasta i utorowali sobie drogę do ratusza. Wcześniej rosyjskie siły ogłosiły, że opanowały miasto, czemu zaprzeczyły władze Ukrainy.
Rosyjski szturm na Chersoń rozpoczął się w nocy z poniedziałku na wtorek. Przez całą noc z wtorku na środę Chersoń było ostrzeliwany, na ulicach trwały walki, a do miasta w nocy wjechała rosyjska kolumna wojskowa. Według ukraińskich mediów, wróg zajął port i stację kolejową. Według Kołychajewa miastu grozi katastrofa humanitarna, mer zaapelował o utworzenie korytarza humanitarnego do ewakuacji rannych i dostarczenia jedzenia oraz leków.
W Mikołajowie na południu kraju w środę rano doszło do wysadzenia rosyjskiego desantu z czterech śmigłowców - przekazały władze obwodowe.
W stolicy Ukrainy Kijowie noc z wtorku na środę minęła spokojnie, potem jednak zaczęły rozbrzmiewać syreny alarmowe i poinformowano o groźbie ataku rakietowego. Rosyjska armia ściąga wojsko coraz bliżej miasta; stolica szykuje się do obrony – oznajmił mer Kijowa Witalij Kliczko.
Reklama
Długa na blisko 60 km kolumna rosyjskich wojsk, która zbliża się od kilku dni do Kijowa od północnego zachodu przez ostatnie 24-36 godz. praktycznie nie posunęła się naprzód - przekazał na konferencji prasowej w środę wieczorem rzecznik Pentagonu John Kirby. Dodał, że przyczyną może być przegrupowywanie się wojsk rosyjskich, problemy z logistyką i opór sił ukraińskich. Kirby powiedział również, że siły rosyjskie nie zajęły jeszcze żadnego dużego ukraińskiego miasta i na wszystkich kierunkach natrafiają na opór wojsk ukraińskich.
Po raz pierwszy od początku rosyjskiej agresji ukraińskie wojsko przeszło do ofensywy; żołnierze zajęli przedmieścia kontrolowanej przez prorosyjskich separatystów Gorłówki w obwodzie donieckim - powiedział w środę doradca administracji prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz.
Władze miasta Enerhodar na południowo-wschodniej Ukrainie, obok Zaporoskiej Elektrowni Atomowej poinformowały, że rosyjskie wojska w środę podjęły kolejną próbę wejścia do miasta, ale zostały powstrzymane przez mieszkańców, którzy zbudowali zapory i zablokowali drogę.
Wojska ukraińskie odbiły zajętą wcześniej przez Rosjan miejscowość Makarów w obwodzie kijowskim i umocniły się tam - poinformował w środę naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny.
Ukraińska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła w nocy z wtorku na środę dwa rosyjskie myśliwce Su-35S nad obwodem kijowskim – podaje agencja Ukrinform, powołując się na dowództwo sił powietrznych. W bojach powietrznych Ukraińcy stracili MiG-a-29.
Około 400 osób, z czego większość to dzieci, zostało ewakuowanych z Wołnowachy w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy - poinformowały ukraińskie służby ratunkowe. Ewakuacje są planowane z Charkowa i Sum.
W ciągu siedmiu dni od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji, w wyniku ataków na obiekty cywilne zginęło ponad 2000 cywilów - poinformowała w środę agencja Interfax-Ukraina, powołując się na państwową służbę ds. sytuacji nadzwyczajnych. Dodano, że od początku wojny ewakuowano ponad 500 osób, zlikwidowano ponad 400 pożarów spowodowanych ostrzałem. Udało się uratować życie ponad 150 osób i unieszkodliwić ponad 410 ładunków wybuchowych.(PAP)