"Rano (we wtorek) rozmawiałem z Jego Świątobliwością Papieżem Franciszkiem o poszukiwaniu pokoju dla Ukrainy, dla naszego państwa, o okrucieństwach okupanta, o korytarzach humanitarnych dla oblężonych miast" - oświadczył ukraiński przywódca w swoim wystąpieniu.
Podczas tej rozmowy Zełenski zaprosił papieża na Ukrainę. "Wierzę, że uda nam się zorganizować tę ważną wizytę, która z pewnością wesprze każdego z nas, każdego z Ukraińców" - dodał prezydent.
Jak poinformował wcześniej ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej Andrij Jurasz, Wołodymyr Zełenski powiedział papieżowi przez telefon, że jest on "najbardziej oczekiwanym gościem" w jego kraju.
Watykański sekretarz stanu, kardynał Pietro Parolin przekazał, że nie potrafi powiedzieć, czy papież Franciszek wybierze się na Ukrainę.(PAP)
Prace domowe – powrót syna marnotrawnego
Gdyby polska edukacja była serialem, to właśnie oglądamy odcinek pod tytułem: „Prace domowe: Reaktywacja”. W roli głównej – Ministerstwo Edukacji Narodowej, które jeszcze niedawno z dumą, pompą i nieco przesadzonym entuzjazmem ogłaszało „koniec z zadaniami domowymi”, a dziś... no cóż, spuszcza głowę i przyznaje się do błędu. Jakby to ujął klasyk memicznej mądrości – rozdwojenie jaźni level MEN.
Jeszcze nie tak dawno oficjalne profile ministerstwa na Facebooku i Instagramie błyszczały rolkami i postami, w których MEN chełpił się jedną z największych „reform” ostatnich lat – zniesieniem obowiązkowych prac domowych w szkołach podstawowych. Narracja była jasna: więcej czasu dla dzieci, koniec z wieczornym stresem, edukacja z ludzką twarzą. Poklask był, lajki się zgadzały, serduszka biły radośnie.
CZYTAJ DALEJ