Reklama

Gadu-gadu z księdzem

Sznurek i krowa, czyli o chorobach sumienia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Często słyszę, że człowiek musi kierować się swoim sumieniem. Doświadczam jednak w życiu wielu takich sytuacji, kiedy moje sumienie podpowiada mi coś zupełnie innego, niż głosi Kościół. Nie uważam np., że muszę koniecznie w każdą niedzielę być na
Mszy św., zwłaszcza że czasem więcej mi daje godzina osobistej modlitwy niż obecność na Eucharystii. W życiu napotykam wiele takich sytuacji, w których uważam, że najważniejsze jest osobiste odczucie, a nie jakieś tam kościelne przepisy. Co jest więc ważniejsze: wewnętrzny głos mojego sumienia czy narzucone z zewnątrz religijne zasady? A może coś jest nie tak z moim sumieniem?
Czy sumienie może zachorować?
Zbigniew S.

Na całe nasze życie można patrzeć w kategoriach osobistej własności. To może być Twoje życie, Twoje ciało, Twoje serce, Twoja sprawa itd. Można po prostu żyć w nieustannym przekonaniu, że wszystko jest moją własnością i mogę z tym robić, co chcę. Tymczasem to, co mam, jest mi wypożyczone i nie do końca ode mnie zależy. Czy tylko od Ciebie zależy, jak ułoży Ci się życie? Czy to Ty decydujesz o kształcie i fizycznym zdrowiu swojego ciała? Nic z tego, co mamy, nie jest tylko nasze. Również nie do nas należy monopol na posiadanie pełnej prawdy o życiu. Czy zawsze miałeś rację? Czy nigdy się nie pomyliłeś? Czy nigdy nikogo nie pytałeś o radę? To są ważne pytania w kontekście sumienia. Ono z pewnością jest głosem, który tylko ja słyszę w moim wnętrzu, ale czy zawsze ma być to tylko mój głos? Oczywiście, możesz tak ukształtować swoje sumienie, że stanie się ono wielką tubą dla twojego egoizmu i słyszeć będziesz tylko to, co sam chcesz, i nie dopuścisz do siebie innego głosu. W sumieniu jednak, jeśli jest ono zdrowe, przemawia do nas Bóg. Kościół naucza, że nasze sumienie jest „świątynią, sanktuarium Ducha Świętego”, czyli takim miejscem w nas, w którym przemawia do nas sam Bóg. Być człowiekiem sumienia znaczy słyszeć w sobie nie siebie, ale samego Boga. Oczywiście, że wymaga to właściwej formacji sumienia. Czy tego chcemy, czy nie, musimy nasze sumienie włożyć w jakąś formę, według jakiejś formy je ukształtować. Najzdrowszą formą dla kształtowania sumienia jest Chrystus. Tylko On zapewnia zdrowie sumienia.
Warto pamiętać, że nasze sumienie może być chore. Możemy np. ogłuchnąć na głos Boga i słyszeć tylko siebie. Inną chorobą sumienia jest jego nieustanne poszerzanie się, aż do niewidzenia grzechu i zła. Najgorzej człowiek się czuje, gdy skłamie pierwszy raz, ale jak czyni to często, to przestaje już robić z tego problem. Uczeń liceum opowiadał mi ostatnio o swoim notorycznym wagarowaniu. Kiedy poszedł na wagary pierwszy raz, wydawało mu się, że na każdym rogu ulicy stoi jakiś nauczyciel albo ktoś znajomy. Po dłuższej praktyce wagarowania nie miał już żadnych lęków i skrupułów. Jego sumienie stało się tak szerokie, że przestał widzieć zło w wagarowaniu. Ileż to razy stwierdzamy przy spowiedzi, że nie mamy wielkich grzechów? A może po prostu już ich nie widzimy? To jest jakaś dziwna prawidłowość, że ludzie, którzy spowiadają się często, widzą w sobie sporo grzechów, a ci, którzy chodzą rzadko do spowiedzi, nie potrafią czasem zobaczyć żadnego grzechu.
Inną chorobą sumienia jest tzw. sumienie faryzejskie. Dawniej księża, głosząc kazania, jako przykład na tę chorobę podawali przypadek penitenta, który spowiadał się z tego, że ukradł sznurek, a to już nie jego wina, że na sznurku była krowa. Przecież on ukradł tylko sznurek. Faryzejskie sumienie to takie, w którym widzimy mało znaczące drobiazgi, a nie dostrzegamy rzeczy ważnych i zasadniczych. Chorób sumienia jest jeszcze bardzo dużo, ale niech tych kilka przykładów wystarczy, by zachęcić Cię do sprawdzenia, na ile zdrowe jest Twoje sumienie.

Zachęcamy naszych Czytelników do dzielenia się swoimi wątpliwościami i pytaniami dotyczącymi wiary. Na niektóre z nich postaramy się znaleźć odpowiedź. Na naszych stronach internetowych (www.niedziela.pl) jest też specjalny adres, pod który można napisać w każdej sprawie: pytania@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Afryka: Islamscy terroryści ścięli w kościele głowy 70 chrześcijanom, w tym kobietom i dzieciom

2025-02-22 10:08

[ TEMATY ]

zbrodnia

prześladowanie chrześcijan

Demokratyczna Republika Konga

islamscy terroryści

Adobe Stock

Islamistyczni terroryści ścięli w kościele głowy 70 osobom

Islamistyczni terroryści ścięli w kościele głowy 70 osobom

W Demokratycznej Republice Konga islamistyczni terroryści ścięli w kościele głowy 70 osobom, w tym kobietom i dzieciom - poinformowała międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan na świecie.

Według tej organizacji masakry dopuścili się wywodzący się z sąsiedniej Ugandy bandyci z Sojuszniczych Sił Demokratycznych (ADF), grupy powiązanej z tzw. Państwem Islamskim (IS).
CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: 7. niedziela zwykła

2025-02-21 13:02

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Saul wyruszył ku pustyni Zif, a wraz z nim trzy tysiące doborowych Izraelitów, aby wpaść na trop Dawida na pustyni Zif. Dawid wraz z Abiszajem zakradli się w nocy do obozu; Saul właśnie spał w środku obozowiska, a jego dzida była wbita w ziemię obok głowy. Abner i ludzie leżeli uśpieni dokoła niego. Rzekł więc Abiszaj do Dawida: «Dziś Bóg oddaje wroga twojego w twe ręce. Teraz pozwól, że przybiję go dzidą do ziemi, jednym pchnięciem, drugiego nie będzie trzeba». Dawid odparł Abiszajowi: «Nie zabijaj go! Któż bowiem podniósłby rękę na pomazańca Pańskiego, a nie poniósł kary?» Wziął więc Dawid dzidę i bukłak na wodę od wezgłowia Saula i poszli sobie. Nikt ich nie spostrzegł, nikt o nich nie wiedział, nikt się nie obudził. Wszyscy spali, gdyż Pan zesłał na nich twardy sen. Dawid oddalił się na przeciwległą stronę i stanął na wierzchołku góry w oddali, a dzieliła go od nich spora odległość. Wtedy Dawid zawołał do Saula: «Oto dzida królewska, niech przyjdzie który z pachołków i weźmie ją. Pan nagradza człowieka za sprawiedliwość i wierność: Pan dał mi ciebie w ręce, lecz ja nie podniosłem ich przeciw pomazańcowi Pańskiemu».
CZYTAJ DALEJ

Komunikat Watykanu: stan zdrowia papieża dalej jest krytyczny

2025-02-22 19:21

[ TEMATY ]

Watykan

papież Franciszek

stan zdrowia

PAP/EPA

Poliklinika Gemelli

Poliklinika Gemelli

Ojciec Święty, choć bardziej cierpiący, spędził sobotni dzień w fotelu. Była potrzebna transfuzja krwi.

Stan zdrowia Ojca Świętego nadal pozostaje krytyczny, dlatego, jak wyjaśniono wczoraj, Papież nie jest poza zagrożeniem. Dziś rano papież Franciszek doświadczył długotrwałego kryzysu oddechowego o charakterze asmatycznym, który wymagał również zastosowania tlenu o wysokim przepływie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję