Licznie zgromadzeni górale z całego Podhala przeszli 2 kwietnia w samo południe w procesji światła z sanktuarium Matki Boskiej Ludźmierskiej do pobliskiego ogrodu różańcowego, w którym Jan Paweł II spotkał się z góralami w 1997 r. Nabożeństwo procesji światła poprzedziła uroczysta Msza św. w ludźmierskiej bazylice.
„To zdumiewające, że im bardziej objawiały się symptomy choroby, tym bardziej w Janie Pawle II świat dostrzegał Ojca. On swym charyzmatem budował mosty między ludźmi, wyzwalał dobre emocje w człowieku i dobro” - powiedział w homilii ks. Tadeusz Juchas, kustosz ludźmierskiego sanktuarium. Zaznaczył, że teraz przed społecznością Podhala stoi wielkie zadanie: poznanie treści Jego nauczania i wdrażanie go w codzienne życie. „Trzeba też dziękować Bogu za to, że byliśmy świadkami obecności wielkiego Człowieka Bożego, bo Jan Paweł II nosił w sobie Boga, a umierając, otworzył niebo” - podkreślił ks. Juchas.
Podczas Mszy św. nie zabrakło symboli papieskich związanych z bazyliką mniejszą w Ludźmierzu. Przy ołtarzu głównym stał tron papieski z portretem Jana Pawła II. Schody do prezbiterium były pokryte specjalnym dywanem, przygotowanym przez czytelników Małego Gościa Niedzielnego w 1997 r. Po tym dywanie przeszedł Jan Paweł II do ołtarza polowego, z którego poprowadził modlitwę różańcową, transmitowaną przez Radio Watykańskie na cały świat.
Po Mszy św. górale przeszli w procesji światła do ogrodu różańcowego. Tam przed pomnikiem Papieża Polaka odmówili Różaniec, a młodzież zaintonowała Barkę. O godz. 21.37 wokół ogrodu różańcowego górale zapalili watry i modlili się.
Wielkie rzesze górali i turystów przychodziły 2 kwietnia do zakopiańskiego sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej na Krzeptówkach. Msze św. odprawiane były w świątyni, a przed kaplicą Jana Pawła II, Jego pomnikiem i ołtarzem papieskim z Wielkiej Krokwi płonęły setki zniczy i składane były wiązanki kwiatów z tatrzańskich lasów. Na jednej z nich widniał napis: „Temu, co zaszedł hań do Nieba...”. Nabożeństwom towarzyszyła odprawa góralska, a od godz. 21.00 do 22.00 trwał Apel Papieski. W sanktuarium odbyło się też wiele koncertów.
„Atmosfera tamtego dnia była jedyna i niepowtarzalna. Można porównać tamte godziny do rwącego potoku górskiego, który z godziny na godzinę stawał się silniejszy i nikt, i nic nie mogło powstrzymać jego biegu. W sercach ludzi obudziły się siły podobne do iskry ognia przykrytego popiołem” - powiedział na jednej z Mszy św. kustosz sanktuarium ks. Mirosław Drozdek.
W kościele pw. Najświętszej Rodziny w Zakopanem (przy słynnym zakopiańskim deptaku - Krupówkach) odbył się koncert Musica sacra dedykowany pamięci Jana Pawła II. Zaś wieczorem w kościele pw. Świętego Krzyża zaplanowano koncert Sursum corda. Wśród wykonawców było m.in. Podhalańskie Stowarzyszenie Śpiewacze „Turliki”. Chór ten wyśpiewał Ojcu Świętemu pod Wielką Krokwią w 1997 r. pieśń Coby Wom Pon Jezus błogosławił.
W innej części regionu - ze Szczawnicy do Szlachtowej wyruszył biały marsz, w którym wzięła udział młodzież szkolna, liczni mieszkańcy miasta oraz turyści. W samo południe w Szlachtowej została odprawiona uroczysta Msza św., a następnie przemaszerowano pod pomnik Jana Pawła II, gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze. Młodzież wystąpiła z okolicznościowym programem artystycznym. W białym marszu przeszli również mieszkańcy Rabki Zdroju.
Wieczorem w Drodze Krzyżowej (ulicami miasta) uczestniczyli także górale z Nowego Targu, rozważając słowa Jana Pawła II. Przed ratuszem miejskim na specjalnym telebimie został odtworzony fragment spotkania z Ojcem Świętym i część homilii papieskiej z nowotarskiego lotniska z 1979 r.
Z okazji rocznicy śmierci Jana Pawła II górale zawiesili na Giewoncie biało-żółtą flagę papieską, która uroczyście powiewała nad Tatrami.
(KAI)
Pomóż w rozwoju naszego portalu