Reklama

Gadu-gadu z księdzem

Czytać Biblię, patrząc w oczy człowiekowi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeden z moich kolegów jest świadkiem Jehowy i ciągle zarzuca mi, że my katolicy, nie czytamy i nie znamy Pisma Świętego. Akurat w tym trochę się z nim zgadzam, ale nurtuje mnie inny problem związany z Biblią. Czy Pismo Święte wystarczy do rozwiązania wszystkich naszych codziennych problemów? Znajomy, o którym wspominam, rzeczywiście próbuje być radykalny w wypełnianiu słów Biblii, ale robi to bez liczenia się z ludźmi i jakoś zupełnie bez miłości. Ciągle taksuje nas z naszych grzechów, wypomina błędy i twierdzi, że połowa z nas jest już w niewoli diabła. To wcale nie zbliża nas do Boga, a niektórych nawet zniechęca. Kiedy jestem w jego towarzystwie, ciągle czuję się rozdarta, bo przecież on na wszystko odpowiada cytatami z Biblii i nawet jeśli się z nim nie zgadzam, jest mi głupio podjąć dyskusję, bo czuję, jakbym kłóciła się z natchnionymi słowami Boga.
Mirka

Już nieraz Bóg udowodnił mi, że Biblia naprawdę wystarczy i że w tych słowach jest obecna Boża moc. Im dłużej czytam Pismo Święte, tym bardziej przekonuję się, że wszystko inne to tylko przypisy do tego, o czym mówi nam Bóg.
W Twoim pytaniu pojawia się jednak problem nie tyle autentyczności Biblii, co sposobu jej czytania i przekładania na codzienne życie. Biblia to nie faks od Pana Boga z gotowymi receptami na życie. Ona, tak jak osoba, składa się z ciała i duszy, z litery i z Bożego natchnienia. Ktoś, kto zatrzyma się na literze Biblii, a nie odnajdzie w niej duchowego przesłania, może bardzo szybko stać się fanatykiem litery i być podatnym na manipulacje Biblią. Bóg jest nadawcą swojego słowa, które w tekście pisanym przybrało formę ludzkiego komunikatu, ale tak jak w każdym przekazie, my - odbiorcy musimy pójść dalej i pytać o intencje tego przekazu, o intencję, jaką zawarł Bóg w konkretnym tekście.
Jest znaczna różnica między naśladowaniem a kopiowaniem czegoś. Tak też jest w przekładaniu Biblii na życie: chodzi o naśladowanie tego, o czym mówi Bóg, a nie kopiowanie. Trudno przecież, abyśmy przesiedli się teraz z samochodów na osiołki, zmienili adidasy na sandałki, a w naszych kościołach stworzyli wierne repliki Wieczernika. Jest bardzo wiele ważnych reguł czytania Biblii, o których mówi Sobór Watykański II, mądre książki z biblistyki, o nich też piszemy na łamach Niedzieli.
Dziś chciałbym przypomnieć, że najważniejszą regułą czytania i życia słowem Bożym jest reguła miłości. Bóg jest miłością i Jego najważniejszą intencją, która zawarta jest w Jego słowach, jest miłość. I dlatego po przeczytaniu biblijnego tekstu, trzeba go zawsze widzieć w kontekście Bożej miłości. Biblia oderwana od miłości traci Bożego ducha, traci najważniejszą intencję, w jakiej Duch Święty podyktował ludziom święte teksty.
Przypomina mi się stare opowiadanie zacytowane przez H. J. M. Nouwena w książce Zraniony uzdrowiciel. Pewien uciekinier ukrył się w małej wiosce. Ludzie byli dla niego dobrzy i opiekowali się nim. Wkrótce jednak w wiosce pojawili się żołnierze i postawili ultimatum: albo odzyskają zbiega, albo zabiją całą społeczność wioski. Mieszkańcy udali się do kapłana z prośbą o rozwiązanie problemu. Ten długo się modlił i wertował święte teksty, aż w końcu znalazł zdanie w Biblii: „Jest lepiej, jeśli jeden człowiek umrze, niż żeby wszyscy ludzie byli zgubieni”. Doradził więc oddanie uciekiniera w ręce żołnierzy. Po tym wydarzeniu cała wioska ucztowała, dziękując Bogu za ocalenie życia. Kapłan zaś pozostał w głębokim smutku w swoim pokoju. Ukazał mu się wtedy anioł, który wypomniał mu, że wydając uciekiniera, tak naprawdę wydał Mesjasza. „Skąd miałem wiedzieć, że to był Mesjasz?” - zapytał wystraszony kapłan. Wtedy anioł powiedział: „Gdybyś zamiast czytać Biblię, odwiedził choć raz tego człowieka i spojrzał w jego oczy, wiedziałbyś”.
Nie podoba mi się w tym opowiadaniu jedynie słowo „zamiast”. Myślę, że nie chodzi o to, aby zamiast czytać Biblię, patrzeć ludziom w oczy, ale że trzeba to robić jednocześnie, to znaczy czytać Biblię i mając słowo Boże w swoim sercu i umyśle, spojrzeć z miłością w oczy drugiego człowieka i wczuć się w całą historię jego życia.

Zachęcamy naszych Czytelników do dzielenia się swoimi wątpliwościami i pytaniami dotyczącymi wiary. Na niektóre z nich postaramy się znaleźć odpowiedź. Na naszych stronach internetowych www.niedziela.pl jest też specjalny adres, pod który można napisać w każdej sprawie: pytania@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sobota dniem żałoby narodowej w Polsce

2025-04-22 12:13

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

PAP/EPA/HANNIBAL HANSCHKE

Kancelaria Prezydenta RP poinformowała, że 26 kwietnia - dzień pogrzebu papieża Franciszka - zostanie ustanowiony dniem żałoby narodowej. Jak dodano, Para Prezydencka weźmie również udział w uroczystościach pogrzebowych papieża Franciszka.

Prezydent Andrzej Duda z Małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wezmą udział w uroczystościach pogrzebowych papieża Franciszka w Watykanie, które odbędą się w najbliższą sobotę, 26 kwietnia.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek zakończył swój pontyfikat w uroczystość Niedzieli Wielkanocnej

2025-04-21 16:05

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Włodzimierz Rędzioch

Msza św. na placu św. Piotra w święto Zmartwychwstania Pańskiego jest jedną z najbardziej uroczystych i najważniejszych w roku. Przyciąga tłumy wiernych, również dlatego, że kończy się papieskim błogosławieństwem Urbi et Orbi. W tym roku, ze względu na stan zdrowia Franciszka jego udział w uroczystości stał pod znakiem zapytania, chociaż jego ostatnie „wypady” – na plac św. Piotra, do bazyliki św. Piotra i bazyliki Matki Bożej Większej - wskazywały, że Papież jest w stanie uczestniczyć publicznej uroczystości i udzielić błogosławieństwa.

Jeśli jeśli masz w sercu własne doświadczenie z czasu, kiedy Franciszek kierował Kościołem - zachęcamy do podzielenia się nim w Księdze Kondolencyjnej.
CZYTAJ DALEJ

Polski kardynał będzie pomagał kamerlingowi Kościoła

2025-04-22 13:03

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Joanna Adamik/archidiecezja krakowska

Kard. Stanisław Ryłko

Kard. Stanisław Ryłko

Polski kardynał Stanisław Ryłko będzie pomagał kamerlingowi Kościoła kard. Kevinowi Farrellowi w czasie kongregacji generalnych kardynałów, poprzedzających konklawe. Pierwsza z nich odbyła się dziś rano, od 9.00 do 10.30, z udziałem 60 purpuratów. Kolejną zaplanowano na jutrzejsze popołudnie.

Kongregację rozpoczęła modlitwa za zmarłego wczoraj papieża Franciszka, modlitwa do Ducha Świętego „Adsumus” oraz lektura paragrafów 12-15 konstytucji apostolskiej „Universi Dominici gregis”, w której zawarte są wskazania dotyczące przebiegu kongregacji generalnych, w tym przysięgi składanej przez uczestniczących w nich kardynałów. Obecni złożyli ją odczytując na głos. Następnie kard. Farrell odczytał testament papieża Franciszka.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję