Reklama

Duchowość

Razem z Bogiem słuchajmy krzyku chorych i cierpiących

[ TEMATY ]

Dzień Chorego

Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już po raz dwudziesty drugi, w święto Matki Bożej z Lourdes, obchodzony jest Światowy Dzień Chorego, którego temat w tym roku brzmi: Wiara i miłosierdzie: «My także winniśmy oddać życie za braci» (1 J 3,16). W tegorocznym Orędziu papież Franciszek przypomina chorym i tym wszystkich, którzy zapewniają im opiekę i leczenie, o potrzebie chrześcijańskiego przeżywania cierpienia i choroby, wskazując na krzyż i wiarę jako siłę oświecającą, umacniająca i przynosząca nadzieję. Ojciec św. wskazując na postawę Maryi „Matki wszystkich chorych i cierpiących” oraz Miłosiernego Samarytanina, zwraca uwagę na potrzebę czułości i miłosierdzia naznaczonego szacunkiem i delikatnością w relacji do chorych.

Orędzie skierowane jest do chorych, ale także do tych, którzy na różny sposób towarzyszą im w ich cierpieniu: rodziny, znajomych, wolontariuszy. Refleksja tych dni skierowana jest również do pracowników służby zdrowia oraz do tych, którzy tworzą politykę zdrowotną państwa. Papież przypomina fakt, że „kiedy z czułością podchodzimy do osób potrzebujących leczenia, to niesiemy nadzieję i uśmiech Boga w przeciwieństwa świata”. Tym samym Ojciec św. zachęca do chrześcijańskich i głęboko ludzkich relacji w kontaktach z chorymi i cierpiącymi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

1. Współczesna sytuacja chorych i cierpiących

Z okazji Światowego Dnia Chorego należy spojrzeć na sytuację chorych, cierpiących, niepełnosprawnych, osób w podeszłym wieku w szerszym kontekście. Franciszek w adhortacji Evangelii gaudium, w rozdziale IV poświeconym społecznemu wymiarowi ewangelizacji, zawarł ważne myśli dotyczące potrzeby włączania ubogich w życie społeczne. Niewątpliwie do tej grupy należą także chorzy, zwani jeszcze nie tak dawno pacjentami (łac. patior - passus sum - cierpieć, doznawać, odczuwać), a dziś klientami. Nie jest to tylko zmiana terminów, ale mentalności i podejścia do chorych. Pacjentem był każdy chory, klientem zaś jest ten, który uczestniczy w grze rynkowej kierującej się logiką: podaż- popyt, zysk-strata. A może w niej uczestniczyć, gdy ma pieniądze. W tej niezdrowej, antyludzkiej sytuacji, Papież zachęca, aby chrześcijanie i ludzie dobrej woli oraz wrażliwego serca razem z Bogiem słuchali krzyku ubogich, a wśród nich chorych (nr 187), bowiem „«Kościół, kierując się Ewangelią miłosierdzia i z uwagi na miłość do człowieka, wsłuchuje się w wołanie o sprawiedliwość i ze wszystkich sił chce na nie odpowiedzieć»” (nr 188). Dlatego też Ojciec św. pisze wprost o „imperatywie słuchania krzyku ubogich”, który „staje się w nas rzeczywistością, gdy wzruszamy się do głębi wobec cierpienia drugiego człowieka” (nr 193).

Reklama

2. Czas usłyszeć krzyk chorych

Ten krzyk wznoszony jest także w stronę służby zdrowia i ministerstwa zdrowia, które nie potrafią należycie towarzyszyć choremu, traktując go tylko i wyłącznie jako klienta, który albo przynosi zyski i jest w polu uwagi, albo jako biedak zostaje na jej marginesie. Polska polityka zdrowotna jest mentalnie chora i organizacyjnie niewydolna, czego dobitnym i symbolicznym wyrazem jest tragiczna historia mieszkańca Zabrza, który wyszedł do przychodni, aby zmierzyć sobie ciśnienie i czekając przez godzinę na krześle naprzeciwko rejestracji nie doczekał się pomocy lekarskiej, umierając w tejże przychodni. W związku z takimi patologicznymi sytuacjami Papież przypomina państwu i każdemu człowiekowi o preferencyjnej opcji na rzecz ubogich, czyli zdolności dostrzegania drugiego człowieka w potrzebie (owego ewangelicznego bliźniego) i skutecznego zaradzania tej sytuacji.

„Ta pełna miłości uwaga - pisze Franciszek w Evangelii gaudium, jest początkiem prawdziwego zatroskania o jego osobę i poczynając od niej, pragnę szukać skutecznie jego dobra (...). Autentyczna miłość jest zawsze kontemplatywna, pozwala nam służyć drugiemu nie z konieczności lub próżności, ale ponieważ jest piękna, niezależnie od pozorów. «Z miłości bowiem, która sprawia, że ktoś staje się nam miły, udzielamy mu czegoś darmo». Ubogi, gdy jest kochany, «uważany jest za coś cennego», a to odróżnia opcję na rzecz ubogich od jakiejkolwiek ideologii, od jakiejkolwiek próby posługiwania się ubogimi w celach osobistych lub politycznych. Jedynie poczynając od tej realnej i serdecznej bliskości, możemy odpowiednio im towarzyszyć na ich drodze wyzwolenia” (nr 199).

Reklama

3. Świat ludzkiego cierpienia i choroby wyzwaniem dla polityki i ekonomii

Ojciec Święty, wołając o poprawę sytuacji ubogich, w tym chorych, niepełnosprawnych, oraz ludzi starszych wiekiem, przypomina politykom, że autentyczna polityka to „jedna z najcenniejszych form miłości, ponieważ szuka dobra wspólnego” (nr 205). Papież upomina równocześnie ludzi ekonomii, którzy kierując się doktryną neoliberalizmu, urzeczywistniają „ekonomię wykluczenia”, będącą źródłem „kultury odrzucenia” i marginalizacji coraz szerszych grup społecznych. „Wykluczeni nie są «wyzyskiwani», ale są odrzuceni, są «niepotrzebnymi resztkami»” (nr 53). Dlatego też Franciszek przypomina podstawową prawdę, że „ekonomia, jak wskazuje samo słowo, powinna być sztuką dochodzenia do odpowiedniego zarządzania wspólnym domem, jakim jest cały świat” (nr 206).

Światowy Dzień Chorego jest wołaniem do polityków i ekonomistów, aby w chorym i cierpiącym człowieku dostrzegali bliźniego, a nie klienta, czy też niewygodny problem. Jest on okazją, aby ludzie głośno i stanowczo powiedzieli za papieżem Franciszkiem: „«nie» dla ekonomii wykluczenia”, „«nie» dla nowego bałwochwalstwa pieniądza”, „«nie» dla pieniądza, który rządzi, zamiast służyć”, nie dla „kultury odrzucenia” i „globalizacji obojętności”(nr 53-58).

2014-02-10 09:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Choruje ktoś wśród was?

Niedziela świdnicka 6/2020, str. I

[ TEMATY ]

Dzień Chorego

Światowy Dzień Chorego

sakrament chorych

Ks Mirosław Benedyk

Ks. Marcin Januszkiewicz w drodze z sakramentami do chorego

Ks. Marcin Januszkiewicz w drodze z sakramentami do chorego

We wtorek 11 lutego br., we wspomnienie Matki Bożej z Lourdes, obchodzić będziemy XXVIII Światowy Dzień Chorego ustanowiony przez papieża Jana Pawła II.

Matka Boża ukazała się w Lourdes 11 lutego 1858 r. Od tamtego czasu miasto stało się celem licznych pielgrzymek. Madonna chciała w tym górzystym regionie ukazać swą macierzyńską miłość szczególnie wobec cierpiących i chorych. Jeżeli Jezus jest źródłem życia, które zwycięża śmierć, to Maryja jest troskliwą Matką, która wychodzi naprzeciw oczekiwaniom swych dzieci, wypraszając dla nich zdrowie duszy i ciała.

CZYTAJ DALEJ

Trzecia tajemnica fatimska

Niedziela Ogólnopolska 36/2000

[ TEMATY ]

Fatima

Archiwum sanktuarium w Fatimie

Dzieci fatimskie, którym objawiła się Matka Boża – Hiacynta, Łucja i Franciszek

Dzieci fatimskie, którym objawiła się Matka Boża – Hiacynta, Łucja i Franciszek

26 czerwca 2000 r. papież Jan Paweł II ujawnił treść trzeciej tajemnicy fatimskiej. W tym temacie z abp. Tarcisio Bertone SDB - ówczesnym sekretarzem Kongregacji Nauki Wiary - rozmawiał Włodzimierz Rędzioch.

ROZMOWA ARCHIWALNA

CZYTAJ DALEJ

"A nie mówiłem" czyli Trump

2024-06-28 14:53

[ TEMATY ]

felieton

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Kilka tygodni temu na okładce jednego z tygodników politycznych ukazało się duże zdjęcie Donalda Trumpa i mniejsze moje wraz z zajawką wywiadu, którego główna teza była bardzo prosta: polska prawice powinna postawić na byłego prezydenta, bo ma on bowiem wielkie szanse wygrać listopadowy wyścig do Białego Domu!

Mówiłem to w czasie, gdy urzędujący premier mojego kraju, a także dwóch wicepremierów atakowało Donalda J. Trumpa. Uznałem to wówczas publicznie za karygodne. Mogę sobie bowiem wyobrazić sytuację, w której obóz rządowy „gra” na Bidena, utrzymuje z jego formacją dobre relacje (ale nie tylko na zdjęciach!) – i w cichym porozumieniu z prawicową opozycją w Polsce zostawia nam kontakty z Republikanami. Jednak atakowanie bardzo poważnego kandydata na prezydenta i prawdopodobnej Głowy Państwa – i to najbardziej znaczącego państwa na świecie! – uważałem za polityczne szaleństwo. Podkreślałem, że trzeba nie znać Trumpa, żeby coś takiego robić. Oto bowiem każdy polityk ma własną ambicję – bo inaczej nie mógłby być politykiem, jednak Trump ma niesłychanie rozbudowane ego, które każe mu – nie oceniam, stwierdzam fakt – zapamiętywać personalne ataki na niego i na tej podstawie określać stosunek do takich osób. Tymczasem większość polityków jest bardzo pragmatyczna, ma grubą skórę i potrafi "nie chcieć pamiętać", przejść do porządku dziennego, a nawet podejmować współpracę dzisiaj z tymi, którzy wczoraj danego polityka atakowali. Wiem, co mówię – bo wiem to po sobie. Trump przy wszystkich swoich wielu zaletach, jest jednak strasznym egotykiem i zamiast grubej skóry, mówiąc metaforycznie, zapisuje wszystkie ataki na niego na skórze wołu.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję